-
Liczba zawartości
1 189 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
90
Zawartość dodana przez mola
-
Na kampusie home office dla wszystkich nie pracujących ze studentami (nasz przypadek) do końca lipca. Później wciąż nie wiadomo, czy biura dla chętnych, czy jakiś rozkład hybrydowy. Zazwyczaj są dwa-trzy biurka/office także się management miota jak by to wszystkich zdystansować, w związku z czym może będzie jakaś rotacja żeby była jedna osoba/biuro. Nie wyobrażam sobie jednak, żeby dyrektorstwo zarządziło, że praca z domu to się nie da, jak się tak bujamy już półtora roku i świat się w instytucie nie zawalił. Sporo projektów realizowane jest z innymi uczelniami, więc i tak większość interakcji odbywa się online. Także spodziewam się dyrektywy "biuro dla chętnych, dom dla chętnych, hybryda dla miotających się". Osobiście od sierpnia idę na długi urlop, na dziś plan jest taki, że do biura się nie wybieram przed wiosną 2022.
-
Tymczasem w Austin TX strzelanina. Czemu o tym piszę (bo któraż to już w tym tygodniu)? Mieszkaliśmy dosłownie po drugiej stronie ulicy za czasów teksańskich. Oglądam relacje w necie i smutek oglądać nasze miejscówki za żółtą taśmą...
-
Po Modernie i Pfizerze to chyba sporo ludzi dopada dopiero po drugich dawkach. Na pocieszenie - my już po drugiej dawce Moderny. Męża dopadły objawy grypowe na jeden dzień, ja - nic prócz lekkiego stanu podgorączkowego przez może 2h.
-
Sprawdź na stronach CVS albo Walgreens. Na którejś można wybrać którą chcesz i się umówić do nich. Oczywiście jak w danej chwili coś maja na stanie.
-
Po Modernie podobno jak się gorzej czuć to po drugiej dawce, po pierwszej oboje łazilismy dwa dni z bolącym ramieniem. My mamy drugą dawkę za tydzień. W lokalnej przychodni, wszyscy na dokładna godzinę, po 8 osob wchodzi co 10 minut. Przy pierwszej dawce całość zajęła nam 3 minuty od wejścia do zajęcia w miejsca w pokoju, gdzie trzeba odsiedzieć 15 minut po szczepieniu. Ale przynajmniej dawali ciasteczka
-
Nasz sąsiad, Amerykanin co najmniej z dziada... przy którymś pilnowaniu dzieci i gadaniu o pierdołach przyznał mi się, że mu dopiero żona wytłumaczyła, że komoda to się nazywa chest of drawers. Był przekonany, że jest to "chester drawers", w analogii do Murphy bed
-
To był także jeden z pierwszych elementów szoku kulturowego po emigracji. Bo rzucaliśmy się pakować te zakupy... Jak nie było pakowacza to pakował kasjer, więc wtedy tenże kasjer się w pas nam kłaniał i dziękował że ogarnęliśmy temat (co było dziwne w porównaniu z polskim sklepem, bo za nieogarnięcie własnych zakupów w torby będąc w pełni sił fizycznych opierdziel można było dostać nie tylko od kasjerki, ale i od ludzi w kolejce), ale jak był pakowacz to początkowo była wojna o torby (w TX już w 2014 plastikowych toreb nie było)...
-
To nie zamieszki, to tradycja
-
Crocsy - moje obuwie pandemiczne. Jak to mawia moja dobra znajoma: „crocs. Trade your dignity for comfort”
-
Tylko tu, na forum
-
Zawsze mam podobne wątpliwości, dlatego jak mi się każą przedstawić z daty urodzenia, to zawsze zamiast 02/31, mówię February (słowem), 31st. Rubryczki to rzadziej wypełniam i pięć razy sprawdzam.
-
Twaróg wygląda pięknie i cieszę się, że smakuje Na pocieszenie powiem, że im więcej razy zrobisz, tym mniej będziesz stać przy garze z termometrem
-
Jak pierwszy raz przyjechałam do Stanów do miasteczka uniwersyteckiego i widok z okna miałam na duży słup, to miałam wrażenie, że cała dzielnica się na dziko podłączyła. Ale na naszej suburbii w innym uniwersyteckim mieście elektryka i kable idą pod ziemią, więc widoki eleganckie - niczym nie zakłócone
-
-
U mnie w domu się mawiało, że skaleczyć się można tylko tępym nożem
-
Taki news dzisiaj do nas dotarł: ja i mąż kwalifikujemy się do szczepień covidowych. Szczepienia u nas od dzisiaj obejmują osoby 16+ lat oraz jeden warunek z listy wymogów specjalnych. Teraz tylko czekać aż rzucą i zaklepać miejsce w kolejce...
-
Co innego empatia, a co innego polityczna poprawność. Jak sąsiadom ulicę dalej, którym czasem machamy jak idziemy z synem do parku, spalił się dzień po świętach dom, a przed wyborami mieli na trawniku znak Trump/Pence, to do głowy by mi nie przyszło pomyśleć - należało im się. Tak samo jak mój były biurowy współlokator musiał się z rodziną wyprowadzić z domu i przenieść do znajomych, którzy prąd częściej mają niż nie mają, bo w domu od paru dni 7C, zero wody, prądu i ogrzewania, to mu nie powiedziałam: Haha, należało Ci się, bo większa część wyborców w TX głosowała na Trumpa. I to nie ma nic wspólnego z polityczną poprawnością, tylko szczerym współczuciem, że ci ludzie znaleźli się w trudnej sytuacji, w której ja nie chciałbym się znaleźć.
-
Trochę empatii. Bądźmy lepsi niż Trump.
-
To nie musi być kilka miesięcy. Zawsze można wynająć, to też dobre pytanie do firmy - czy dorzucą się do wynajmu, znamy Polaków na L, którzy nie tylko dostali samochód, ale i asystentkę, która im organizowała pierwszy miesiąc po przyjeździe (ale to oczywiście zależy od firmy). Na początek zawsze dobrym pomysłem jest znalezienie mieszkania z jakimś znośnym transportem publicznym na linii praca-dom.
-
Powiedz to naszym znajomym w Travis County (Austin i okolice), którzy trzy dni siedzieli bez prądu. Here's a breakdown of the 2020 Travis County results with 100% of precincts reporting: Joe Biden: 72% Donald J. Trump: 27% Dla TX: 52% Trump (5 890 347 głosów), Biden 46.5% (5 259 126). Popular vote 5,890,347 5,259,126 Percentage 52.06% 46.48% Oraz komentarz naszego przyjaciela z ATX, którego żona właśnie ma masę roboty bo pracuje dla FEMA: Seeing way too many Twitter liberals say Texans deserve this and that we should have voted differently if we didn’t want to suffer, as if all 30 million people here voted the exact same way. Extremely frustrating and absolutely heartless. Za co Kalifornię będą karać jak przyjdą pożary i blackouty latem?
-
Raczej wszystko od nowa: https://www.mass.gov/how-to/transfer-your-drivers-license-from-a-foreign-country Oraz dokumenty, które będzie musiał mieć do prawka: https://www.mass.gov/guides/massachusetts-identification-id-requirements
-
-
Piszę się, tylko nie wiem jak takie pączki w paczce Ci wysyłać. Tymczasem dziecko wróciło z przedszkola i wciągnęło trzy pączki z miejsca...
-
-
Chyba za późno. Ale przyjmuję spadki jakby coś