SuperTraveller Napisano 15 Kwietnia 2017 Zgłoś Napisano 15 Kwietnia 2017 Nie wiem czy jest sens bawić się w adwokata diabła. Nie chcesz to nie jedź. I w jakim kraju wszystko miałeś za darmo, że nagle tylko w US trzeba brać kredyt na auto lub dom?
Łukasz90 Napisano 15 Kwietnia 2017 Zgłoś Napisano 15 Kwietnia 2017 A ja to widzę jeszcze deczko inaczej. Moim zdaniem Piotrek123 chce abyśmy wszyscy zaczęli lamentować i utwierdzili go w jednym lub drugim przekonaniu (moim zdaniem on jednak chce jechać a my mamy go przekonać a najlepiej przekonali go mówiąc mu ,że wszystko będzie dobrze, tanio i bez żadnych kłopotów). No to napiszę...tak nie będzie , podstawa to zdawać sobie sprawę ale podstawa podstaw to wiedzieć czego się chce a tego według mnie sam nie wiesz.
kzielu Napisano 16 Kwietnia 2017 Zgłoś Napisano 16 Kwietnia 2017 9 godzin temu, Piotrek123 napisał: Nie mówię ja biedakiem nie jestem coś tu na miejscu mam coś tam w UK mialem (tylko pogoda depresyjna na maxa). Widzę po prostu, że tam się wcale tak łatwo nie żyje jak przypuszczałem i wcale tam jechać nie muszę, żeby to dostrzec. Moim zdaniem super ze patrzysz trzezwo na potencjalny wyjazd, bo - szczegolnie wsrod loteriowiczow - cos praktycznie nie spotykanego. Wiadomo ze ryzyko przy takim wyjezdzie zawsze jest, przez krotszy czy dluzszy czas sa niedogodnosci w porownaniu do normalnego poukladanego zycia - ale decyzje musisz podjac sam. Tak, jest tu mase rzeczy postawionych na glowie (porod mojej corki kosztowal ~$30k z czego zaplacilem $6k deductible) ale generalnie jezeli masz umiejetnosci / wiedze / sensowny zawod / doswiadczenie to dasz rade i przy dobrym zbiegu okolicznosci bedziesz mogl korzystac z zycia na poziomie niespotykanem gdzie indziej. Natomiast ludzie ktorzy siedza np. w PL, narzekaja "jak zyc" albo ze w kraju im jest tak zle (ktory ostatnio jest mega socjalistyczny) - co w 99% przypadkow jest ich wlasna wina i oczekuja raju po wylosowaniu wizy i przyjezdzie tu, beda mieli tak samo zle albo gorzej, bo niczego za darmo nie ma. Co do emigrantow o ktorych gdzies wczesniej pytales - wiekszosc ludzi - moim subiektywnym zdaniem - jest nastawiona pozytywnie lub neutralnie - ale zdarza sie "soft" dyskryminacja nawet w miejscu gdzie wszyscy maja wyzsze wyksztalcenie no i ostatnio jest nagonka na bogu ducha winnych meksykanow - ktorzy w wiekszosci przypadkow sa spoko ciezko pracujacymi gosciami. 3/4 domow tym ktorzy krzycza glosno o deportacjach wybudowali domy.
rynr Napisano 16 Kwietnia 2017 Zgłoś Napisano 16 Kwietnia 2017 @Piotrek123 masz bilet, zapłacone mieszkanie na miesiąc, to dlaczego nie weźmiesz sobie urlopu w robocie i przylecisz? Dopłacisz pare dolarow za wynajem auta i pozwiedzasz sobie floryde, zobaczysz jak jest - czy Ci się podoba i czy chcialbyś tu zamieszkać. Twoje pytania brzmią jak pytanie czy warto studiować będąc na ostatnim roku studiów..
ilon Napisano 17 Kwietnia 2017 Zgłoś Napisano 17 Kwietnia 2017 Ze mnie doradca w sprawach imgracyjnych jest dosc kiepski, ale szkoda byloby nie wykorzystac szansy. Jedz i sprobuj - zawsze mozesz wrocic jak sie okaze, ze to nie to czego szukasz. Ja sama emigrowalam w wieku 23 lat, co prawda do kogos, wiec troche inaczej, ale jak masz troche oleju w glowie to sobie poradzisz.
Piotrek123 Napisano 18 Kwietnia 2017 Zgłoś Napisano 18 Kwietnia 2017 Dzięki Panowie za rady i powiem wam szczerze, że już się pakuję. OK szczerze wam powiem, że złapała mnie niezła dolina. Jakieś głupie założenia, że tak jak 100 lat temu emigruje się na zawsze. Lecę tam stricte z założeniem turystycznym na 2 miesiące odbiorę zieloną kartę wynajmę samochód. Zwiedzę Miami, Orlando, Tampe może jakiś Disneyland. Oszczędności do przepalenia mam i to problem przecież nie był. Oczekiwań nie mam żadnych. Jak mi się spodoba może zostanę. Na pewno nie skreślam sobie powrotu bo z tego co wiem do 6 miesięcy można wrócić. Jeśli nie wrócę to żałował nie będę... Szczerze psychika mi już chyba nawaliła
Piotrek123 Napisano 18 Kwietnia 2017 Zgłoś Napisano 18 Kwietnia 2017 Tak jeszcze chciałem napisać. Bo trochę mieszkałem w Szkocji (gdzie cały rok nosiłem kurtkę). Podejrzewam, że na Florydzie się przeproszę z pogodą w drugą stronę. Jednak serio Szkocja to jest mega depresyjne miejsce. Wygraną w loterii odebrałem bardzo pozytywnie i tak do końca nie wiedziałem jak sprawy na miejscu wyglądają. Kubeł zimnej wody przyszedł gdy zacząłem kalkulować i serio podziwiam ludzi decydujących się tam jechać bez porządnego zaplecza finansowego. Dla ludzi bez kwalifikacji sprawy IMHO wyglądają dużo słabiej jak w Europie chociaż przypuszczam, że food stamps ich pewnie trochę ratuje. Tak swoją drogą nie macie takiego wrażenie, że to losowanie jest ustawione?
sly6 Napisano 18 Kwietnia 2017 Zgłoś Napisano 18 Kwietnia 2017 Poznaj zasady bycia po za USA,rezydenta na miejscu bo widzę ze coś wiesz lecz nie zupełnie. Mamy parę postów na ten temat.
SuperTraveller Napisano 18 Kwietnia 2017 Zgłoś Napisano 18 Kwietnia 2017 Akurat w klimatach to możesz przebierać do woli jeżeli chodzi o USA. Żadne państwo w Europie nie da Ci takiej różnorodności w ramach jednego kraju. Dobra decyzja swoją drogą - pojedziesz i zobaczysz na własne oczy. Nie spodoba się to wrócisz i tyle.
rzecze1 Napisano 18 Kwietnia 2017 Zgłoś Napisano 18 Kwietnia 2017 1 godzinę temu, Piotrek123 napisał: (...) Jednak serio Szkocja to jest mega depresyjne miejsce.(...) Mowia, ze czlowiek przyzwyczai sie, a potem wrecz przywiaze, do wszystkiego. Ponoc to tylko kwestia czasu. Jesli chodzi o Szkocje to wyglada na to, ze aby ten proces zaszedl potrzeba 10 lat A powaznie mowiac, to Szkocja (przyroda, ludzie) to wspanialy kraj. Rozumiem ze pora zimowa/nocna moze byc dla wielu trudna, ale w lecie, nawet w tym deszczowym, to jedno z najpiekniejszych miejsc na Ziemi. Pzdr!
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.