Roelka v.2 Napisano 16 Sierpnia 2020 Zgłoś Napisano 16 Sierpnia 2020 11 hours ago, andyopole said: No niestety, z grilla nic nie będzie. Muszę pilnie lecieć do Polski. Teoretycznie jako posiadacz GC nie powinienem mieć problemu z powrotem. Mamy dobre połączenie PDX-AMS-WRO. A jak to jest w praktyce? Mam nadzieje, ze wszystko w porzadku! U nas sie okazalo, ze Lufthansa nie wezmie do luku bagazowego naszych 2 kotow. W trybie awaryjnym pojechalismy do Polski oddac koty rodzicom... Teraz bede kombinowac jak za 2 - 3 miesiace leciec do Polski bez problemow coby je odebrac. Cytuj
Roelka v.2 Napisano 22 Sierpnia 2020 Zgłoś Napisano 22 Sierpnia 2020 Jestem w Stanach dopiero kilka dni, ale jestem pozytywnie zaskoczona widząc jak poważnie sklepy i urzędy traktują zagrożenie wirusem. Dotychczas wszedzie widze ludzi grzecznie noszacych maseczki, a przed wejsciem do budynków zawsze ktos stoi i to sprawdza. Do tego wszędzie dostepne sa plyny do rąk i husteczki do wycierania koszykow, itp. "Moj" region Kentucky/Tennessee radzi sobie dobrze. Śledząc wiadomości i portale społecznościowe balam sie ze przyjade do wielkiego burdelu a tutaj nie jest tak źle . Szczerze? Lepiej wyglada to niz w Polsce. Bedac w PL bylam przerazona tlumami ludzi chodzacych po sklepach czy stacjach benzynowych bez masek. I nikt sie tym nie przejmował. Cytuj
mola Napisano 22 Sierpnia 2020 Zgłoś Napisano 22 Sierpnia 2020 W kwestii wirusa - nasz kampus stanął na wysokości zadania. Uniwersytet opracował własny, wydajny test na wirusa, właśnie zatwierdziło go FDA. Na kampusie jest chyba 20 punktów, gdzie test można zrobić (za darmo dla studentów i pracowników), zero kolejek, wyniki w kilka godzin przychodzą na maila. W tej chwili nasz kampus robi 10 tys testów dziennie, co stanowi nieco ponad 1% liczby wszystkich testów z jednego dnia w całym USA. Każdy, kto chce funkcjonować na kampusie ma obowiązek testów 2 razy w tygodniu, inaczej nie wejdzie do żadnego z budynków. Na kampus właśnie jednak napłynęli studenci - najsłabsze ogniwo systemu antywirusowego... Obstawiamy z sąsiadami ile tygodni zanim wszystkich przeniosą znowu online. Wedle nieoptymistycznych modeli socjologów - powinniśmy dotrwać do października. Plan władz - dotrwać do Thanksgiving, potem i tak zajęcia zostały zaplanowane tylko online. Z sąsiadami obstawiamy połowę września. 2 Cytuj
katlia Napisano 22 Sierpnia 2020 Zgłoś Napisano 22 Sierpnia 2020 35 minut temu, mola napisał: Na kampus właśnie jednak napłynęli studenci - najsłabsze ogniwo systemu antywirusowego... Obstawiamy z sąsiadami ile tygodni zanim wszystkich przeniosą znowu online. Wedle nieoptymistycznych modeli socjologów - powinniśmy dotrwać do października. Plan władz - dotrwać do Thanksgiving, potem i tak zajęcia zostały zaplanowane tylko online. Z sąsiadami obstawiamy połowę września. University of North Carolina nie dotrwal nawet dwoch tygodni, lol. What a joke. Cytuj
Jackie Napisano 22 Sierpnia 2020 Zgłoś Napisano 22 Sierpnia 2020 Mój syn miał opcję wzięcia klas IRL, wziął online. Więcej roboty ale za to można w domu siedzieć i niczego mi do domu nie przywlecze. Cytuj
katlia Napisano 22 Sierpnia 2020 Zgłoś Napisano 22 Sierpnia 2020 Moj ma 3 klasy online. Nie jest zachwycony ale tez to nie tragedia. Moze w pizamie sie uczyc. Cytuj
andyopole Napisano 23 Sierpnia 2020 Autor Zgłoś Napisano 23 Sierpnia 2020 (edytowane) Sobotnie robótki. Wymieniam sink w laundry room bo był bardzo brzydki i ozdobiony plątaniną żelaznych rur z wodą. Niestety nie zrobiłem zdjęcia "before". Etap pierwszy, nowa instalacja wodna. Pierwszy raz robiłem "w PVC" i miałem obawy o szczelność połączeń ale wsio trzyma. Edytowane 23 Sierpnia 2020 przez andyopole 2 Cytuj
andyopole Napisano 23 Sierpnia 2020 Autor Zgłoś Napisano 23 Sierpnia 2020 A po południu "pierdykłem" płyteczki Ponieważ dobrze mi szło powiększyłem uprzednio planowaną powierzchnię i zabrakło. Zjem śniadanie i jadę dokupić. 3 Cytuj
Xarthisius Napisano 24 Sierpnia 2020 Zgłoś Napisano 24 Sierpnia 2020 W weekend na parkingu uroczy pracownik sklepu wjechal mi w tyl samochodu kolumna wozkow. Mam male wgniecenie, pekniete i zarysowane swiatla. Nie wyglada to tragicznie. Dzisiaj jezdzilem po warsztatach po wycene, bo Pani od claimow w sklepie zazyczyla sobie min. 3 oferty. Jak zobaczylem te wyceny to lekko zbladlem. Tak na oko 10-15% wartosci auta... Jak kiedys naprawialem rozwalone nadkole, tak wgiete ze az drzwi byly zarysowane i sie nie otwieraly, to mniej wolali, a auto wygladalo jak zlom. Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.