Chciałem Powiedzieć Że...

[andyopole]

Wczoraj zerwane dziś zjedzone. W pierogach. 

[mola]

Drugi dzień u nas sino i powietrze czuć palonym plastikiem. Air quality index dziś rano był 226. Niech już ta Kanada przestanie się palić... 

[andyopole]

30 minut temu, mola napisał:

Drugi dzień u nas sino i powietrze czuć palonym plastikiem. Air quality index dziś rano był 226. Niech już ta Kanada przestanie się palić... 

To nie Canada. To stare, amerykanskie, plastikowe choinki byly gdzies skitrane a teraz je "utylizuja" i zwalaja na biedna Kanade.  

[mola]

1 godzinę temu, andyopole napisał:

To nie Canada. To stare, amerykanskie, plastikowe choinki byly gdzies skitrane a teraz je "utylizuja" i zwalaja na biedna Kanade.  

Ty się śmiej, ale na lokalnym nextdoorze pojawiły się już inywiduua, które zacięcie walczą z rządową opresją próśb o ograniczenie aktywności na dworze poprzez otwieranie okien na oścież. Na pohybel! 

[andyopole]

Przerabialem ten temat w USA juz kilka razu. Dymy byly i kanadyjskie i nasze, swojskie, oregonskie.Przy ostatnich pozarach, ok. 20 mil od mojego domu dym byl taki gesty ze mieszkancy mojej miesciny nie widzieli slonca przez tydzien. Jadac do pracy na 8 godzin tam mialem slonce bo wiatry byly inne.

Przez niedopatrzenie (spuszczone zaluzje) mialem odsuniete na 10 cm okno w sunnyroomie, pomimo siatki na parapecie byla gruba warstwa popiolu. Jak znajde zdjecia to je tu wrzuce.

[kzielu]

9 hours ago, mola said:

Drugi dzień u nas sino i powietrze czuć palonym plastikiem. Air quality index dziś rano był 226. Niech już ta Kanada przestanie się palić... 

U nas był 190 i mówiąc szczerze słabo było - wyjechałem do TN (swoją drogą - dostałem pozdrowienia od Kentucky State Police na $179 za 74 na 55 - z przyczepą) i przez połowę drogi mnie oczy gryzły od tego dymu. 

[Xarthisius]

Wieczorem jest jeszcze lepiej:

[parenthesis]

On 6/26/2023 at 7:42 PM, andyopole said:

Wczoraj zerwane dziś zjedzone. W pierogach. 

W czym one pływają? Próbuję zrozumieć kompozycję smakową ;D

 

Pod Chicago powietrze masakra, szaro, kaszląco. Pierwszy raz coś takiego widziałam, a mieszkałam pół życia w Krakowie, odwiecznie przodującym w rankingach na super powietrze.

 

[andyopole]

17 minut temu, parenthesis napisał:

W czym one pływają? Próbuję zrozumieć kompozycję smakową ;D

Kąpiel to mieszanina śmietanki, miodu i soku, który się uwolnił podczas drillowania wiśni.

[Tirowiec1312]

6 hours ago, parenthesis said:

Pierwszy raz coś takiego widziałam, a mieszkałam pół życia w Krakowie, odwiecznie przodującym w rankingach na super powietrze.

Jako 100% Krakus mogę powiedzieć tak:

- w Krakowie (na szczęście) tylko część smogu pochodzi z kominków i pieców opalanych drewnem. Tutaj cały smog pochodzi z palenia lasów, w dodatku jak się domyślam w dużej mierze żywicznych. Faktem naukowym jest, że wielopierścieniowe węglowodory aromatyczne w smogu, z których najbardziej rakotwórczy jest benzo[a]piren pochodzą głównie w procesie spalania drewna w warunkach niskiej temperatury i małej zawartości tlenu (niska-wysoka temperatura to pojęcie względne - z wysoką temperaturą i zawartością tlenu mamy do czynienia np. podczas spalania w autoklawie z podsycaniem czystym tlenem z butli, tudzież w spalarniach śmieci),

- w Krakowie smog jest w miarę lokalny i przez to świeży. Tutaj mamy do czynienia z zanieczyszczeniami, które wędrują w wysokich partiach atmosfery i równocześnie migrują w dół przez wiele dni. Problem polega na tym, że w takich warunkach dodatkowo zachodzą indukowane promieniami UV reakcje fotochemiczne, które zamieniają "swojski" smog w chemiczne "nie-wiadomo-co", prawdopodobnie jako bonus silnie wzbogacone w wolne rodniki (oczywiście też rakotwórcze).

Ta grafika, którą znalazłem wczoraj, dość dosadnie pokazuje ile drzewostanu Kanady spaliło się do tej pory w tym roku: https://mstdn.social/@kevinrns/110623374148275855