Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano
3 godziny temu, katlia napisał:

Nie glosowalam za Bernie, uwazam ze to fajny starszy pan ale monotematyczny i z kuriozalnie slabym stazem w Senacie. Efektywny lawmaker to on nie jest. Na dodatek nie ma poparcia wsrod African Americans - Super Tuesday to chyba udowodnil. Wiec nie bardzo rozumiem jaka racja nagle Bernie moglby pokonac trumpa jezeli Afro Amerykanie sie wkorza ze ich jasne preferencje w Super Tuesday sa ignorowane i nie ich kandydat otrzyma nominacje. 

Notabene, Bernie niby jest tak popularny wsrod mlodych. Wiecie jaki procent millennials glosowal na Berniego na Super Tuesday? 16% -- 84% mlodych ludzi OLALO glosowanie. Poparcie Berniego sie zmniejszylo! Wiec serio, jak on by mogl pokonac trumpa? 

Moze i monotematyczny - ale jak wspominalem - jako absolutnie jedyny ma jakikolwiek plan zmiany czegokolwiek na lepsze (dla ludzi - wszystkich - elektoratu republikanskiego tez mimo ze im sie to w glowach nie miesci). Socjalizmu nie zaprowadzi - juz pomijajac fakt ze jego program ma niewiele wspolnego z socjalizmem to przeciez kongrest i establishment - bez wzgledu na to kto bedzie mial wiekszosc - mu na to nie pozwoli - ale by bylo milo jakby troche ten balans naruszyl. Sam fakt postraszenia firm ubezpieczeniowych - ktore okradaja absolutnie wszystkich - bylby bardzo mily. A co udzialu mlodych w primaries - jestem ciekawy jak historycznie ksztaltowala sie demogafia udzialu w primaries. Ja te 8 lat temu jak robilem z siebie idiote na forum nie mialem najmniejszego pojecia co to primaries sa.

Napisano
5 godzin temu, kzielu napisał:

Moze i monotematyczny - ale jak wspominalem - jako absolutnie jedyny ma jakikolwiek plan zmiany czegokolwiek na lepsze 

Elizabeth Warren miala wiecej planow niz Bernie, i ja bym powiedziala miala bardziej realistyczne szanse na ich zrealizowanie biorac pod uwage jej wczeszniejsze osiagniecia w branzy finansowej i ogolnie w Senacie. Bernie jak dotad niczego waznego konkretnie nie zmienil ani wywalczyl w Senacie. Ale fakt, dobry czlowiek, wiele trafnych obserwacji na temat nierownosci i niesprawiedliwosci systemu amerykanskiego. 

Napisano (edytowane)
Dnia 7.03.2020 o 07:17, katlia napisał:

Elizabeth Warren miala wiecej planow niz Bernie, i ja bym powiedziala miala bardziej realistyczne szanse na ich zrealizowanie biorac pod uwage jej wczeszniejsze osiagniecia w branzy finansowej i ogolnie w Senacie. Bernie jak dotad niczego waznego konkretnie nie zmienil ani wywalczyl w Senacie. Ale fakt, dobry czlowiek, wiele trafnych obserwacji na temat nierownosci i niesprawiedliwosci systemu amerykanskiego. 

Prawdopodobnie masz racje, i mialaby wieksze szanse na realizacje gdyby Prezydentem byla. Ale aby moc realizowac plany, trzeba byc najpierw wybranym, a Demokraci uznali, ze pani Warren jest unelectable. Moim zdaniem trafnie.

Osobiscie mysle, ze Bernie niewiele zdziala, nawet jesli Republikanie straciliby Senat i nie odzyskali House'u. Od lat 80-tych duza czesc Partii Demokratycznej niezle sie "zrepublikanizowala", mysle, jak by przyszlo co do czego, to donorzy mogliby na ta czesc Partii liczyc... Ale ma wieksze szanse pokonania Trumpa niz Biden.

W 2016 analitycy rozplywali sie nad tym jak system elektorski faworyzuje Clinton. Ze nawet jakby przegrala Floryde, NC, Iowa, Nevade, itp, itd., i tak zostaje jej Midwest - the Blue Wall. I pamietam jak pod koniec wieczoru wyborczego,  gdy niezliczone "path to victory" zaczely bezlitosnie znikac przyszly wyniki z Wisconsin, i ktoras z prezenterek telewizyjnych powiedziala - "And here goes her wall..."

Bez odzyskania tej Blue Wall Biden moze zapomniec o prezydenturze. A jak na razie to nie widze jakby mial to zrobic. Owszem, w primary polls Bernie ma w rejonie duzo grosze wyniki niz mial w 2016... ale to dlatego, ze czesc jego wyborcow od 4 lat nie jest juz wyborcami demokratycznymi. I watpie aby chcieli sie nimi ponownie stac dla Bidena.

Zreszta, wygrane o wlos przez Clinton New Hampshire tez trudno mi sobie wyobrazic aby Bidem utrzymal po tym jak ich bezceremonialnie olal nie czekajac nawet na wyniki primaries i wyjezdzajac do South Carolina. SC ktora w listopadzie na nic mu sie nie przyda.

Edytowane przez rzecze1
  • 3 tygodnie później...
Napisano
Quote

...The enormity of this bailout is being under-reported. The number you’re hearing is $500 billion. Of that, $75 billion goes to the airline industry and the mysteriously named “businesses critical to national security.” The other $425 helps capitalize a $4.25 trillion, with a T, leveraged lending facility at the Federal Reserve. The taxpayer dollars would soak up any losses from that lending program. The loans won’t be secret anymore, but the oversight is largely after the fact, without subpoena power, and mainly reduced to writing reports. How exactly do you expect a small, underfunded panel to find fraud in a $4.25 lending facility! Especially when the current administration explicitly believes they are not required to turn over anything to Congress.

So it’s not a $2 trillion bill, it’s closer to $6 trillion, and $4.3 trillion of it comes in the form of a bazooka aimed at CEOs and shareholders, with almost no conditions attached.

Za https://prospect.org/coronavirus/unsanitized-bailouts-tradition-unlike-any-other/

To tyle co miala kosztowac medicare for all Berniego przez pierwsze 3 lata? Ale jak to? Przeciez nie ma tyle pieniedzy! Nie da sie! Kto za to wszystko zaplaci?!

  • 3 tygodnie później...
Napisano

A tak w ogole, to jesli ktos nie wie (a ja przez to, ze wirus "przykryl" wszystkie wiadomosci - nie wiedzialem),  5 dni temu Bernie zrezygnowal.

Jak dozyjemy, to na jesieni powinnismy sie przy debatach bawic lepiej niz sluchajac dziadka i jego gosci na imieninach :)

Napisano

Przecież to już tylko formalność była. Chyba w środę po Super Tuesday napisałem, że następne chwile fascynacji czekają nas dopiero w listopadzie. Nie spodziewam się niczego po debatach, aczkolwiek wirus może nadać temu wszystkiemu nowy koloryt. A co jeśli lockdown nie ustąpi do listopada, albo będzie lockdown zarządzony jako odpowiedź na drugą lub trzecią falę nawrotu, a szczepionka cały czas będzie w fazie "już prawie wdrożenia"? W przeciwieństwie do Polski głosowanie korespondencyjne jest nie w smak miłościwie nam panującemu.

BTW - mam ciekawą relację od dalekiej znajomej co mieszka i pracuje jako kelnerka w Las Vegas. Przed świętami chciałem się dowiedzieć co tam u niej - Las Vegas przecież caluteńkie na bezrobociu. Ona mówi tak: na teraz dostaje 600USD (tyle samo jej facet) na tydzień z unemployment insurance, w tym tygodniu ma spłynąć 1200USD od Trumpa. Na razie siedzi w domu, czyta książki, ogląda Netflixa i pali zioło (które sama uprawia) i wg niej "pandemio trwaj". Rent przestała płacić bo jest zakaz eksmisji, za prąd, wodę gaz wystąpiła o 3-6 miesięczną przerwę w płaceniu. Nie zamierza długu uregulować - spodziewa się umożenia. Spodziewa się że jak unemployment insurance się skończy to Trump będzie musiał im zacząć wysyłać regularnie kasę bo w LV 90% jest teraz na bezrobociu, prawie wszyscy mają broń i co drugi jara zioło codziennie. Metro LV to 2.2 miliona ludzi. Dla administracji będzie taniej wysłać wszystkim tam po 400-500 dolcy co tydzień na każdy household niż wysłać federalną armię co ujarzmi hordę milionową najaranych z bronią i gotowych na rozboje. Tak upadały cesarstwa.

Jestem ciekaw w sumie czy ktoś z forumowiczów ma znajomych, rodzinę, przyjaciół w LV i czy można to jakoś zweryfikować / potwierdzić. Zioło może zaburzać percepcję i to co jej się wydaje wcale nie musi oznaczać rzeczywistości. Jeśli jednak tak wygląda rzeczywistość to jest się czego bać. LV to tylko 4 godziny jazdy ode mnie.

Napisano
45 minut temu, mcpear napisał:

Rent przestała płacić bo jest zakaz eksmisji, za prąd, wodę gaz wystąpiła o 3-6 miesięczną przerwę w płaceniu. Nie zamierza długu uregulować - spodziewa się umożenia. Spodziewa się że jak unemployment insurance się skończy to Trump będzie musiał im zacząć wysyłać regularnie kasę bo w LV 90% jest teraz na bezrobociu, prawie wszyscy mają broń i co drugi jara zioło codziennie. 

Eksmisji moze nie byc, ale late fees beda, i to wszstko odbije sie na jej credit score; moze jej to jest obojetne. Obama musial sie BIC o dodatkowe fundusze na bezrobocie kiedy wygasly dla dziesiatek milionow w 2009 (ale republikanie w kongresie kwiczeli). Czy trumpek bedzie chcial walczyc? Jezeli wygra wybory to nie sadze, bo raczej dla niego takie sprawy sa obojetne. Sadze ze Twoja znajoma po prostu zdecydowala ze bedzie zyc tak jak miliony innych biednych Amerykanow. Jezeli bezrobocie siagnie 30% - co przewidywuja niektorzy ekonomisci - to samotna nie bedzie. Bo jak wiesz, misery loves company. Dla Ciebie to bedzie pewnie znaczyc wiecej bezdomnych w CA. 

Napisano
Godzinę temu, mcpear napisał:

Przecież to już tylko formalność była. Chyba w środę po Super Tuesday napisałem, że następne chwile fascynacji czekają nas dopiero w listopadzie.

Pamietam. Chyba sie po prostu spodziewalam, ze bedzie sie dluzej bronil.

A co do Twojej historii, to nie wiem jak jest teraz w LV, ale tak patrzac na rozne rzeczy które sie dzieja tu i owdzie to doszedlem do wniosku, ze survivalisci w jednym maja racje - jezeli kiedys przyjdzie prawdziwy kryzys/wstrzas to system padnie, jest to latwiejsze niz nam sie wydaje, i wtedy bedzie every man for himself... 

Trzeba zawsze miec plan B.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...