Skocz do zawartości

Prezydent Donald Trump - wydarzenia


ilya_

Rekomendowane odpowiedzi

Republikanie to sie zwijaja z tonacego okreta. Jak McConnell - najwieksza lajza po ich stronie publicznie powiedzial ze sie nie pojawial w WH od miesiecy bo ich covid protocols to porazka to jasniejszego znaku chyba nie mozna sobie wyobrazic. Probuja uratowac stanowiska - McConnell jest w tym roku do re-elekcji - a ze ja jestem przez granice z KY to jestem atakowany milionem jego reklam w TV - niestety jest przeciwniczka (Amy McGrath) jest marna a przynajmniej ma marna kampanie (jako byla USMC pilot).

W sumie mozna bylo sie spodziewac ze jakiegos strasznego bicia Pence'a przez Kamale nie bedzie - to karierowy polityk i o ile ma aparycje goscia ktory za chwile zasnie na stojaco, to jakos przez te lata sobie radzil i jakas tam kariere zrobil...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 hours ago, mcpear said:

Nie wiem czy po ewentualnej porażce Pence będzie kandydatem na prezydenta za 4 lata - on jednak nie ma charyzmy, którą Trump uwodzi tłumy (czasami populistyznie), one nie ma owej buńczucznej pewności siebie i manii wyższości, która bardzo elektryzuje jego elektorat. To samo będzie się działo jakby PDT wygrał wybory. Ja na serio uważam, że po wygranej PDT w listopadzie za 4 lata Donald namaści Ivankę. Po porażce to nie wiem, wiele scenariuszy jest otwartych.

W wypadku wygranej, Ivanka rzeczywiście jest opcją prawdopodobną. Po przegranej... myślę, ze jednak to będzie Pence. Trump skutecznie wyczyścił GOP z przeciwników i moderates... i nie pozostało tam wielu którzy byliby wyraziści. I o ile Pence tez nie jest synonimem wyrazistości... tak ma ma bardzo dobry kontakt z trumpowską bazą.

Nie da się tego zobaczyć w mediach mainstreamowych, bo tego po prostu nie pokazują, ale jak prześledzić jego wystąpienia na wiecach czy lokalnych spotkaniach to wypada bardzo dobrze. Zapadło mi w pamięć spotkanie gdzieś w lokalnym mieście Midwest’u z kampanii 2016 roku gdzie mistrzowsko rozbroił radykałów którzy już się szykowali do bojkotu Clinton.

Ktoś pokroju Bush’a, Romney’a czy nawet Ryan’a w przewidywalnej przyszłości nie będzie mieć na nominację szans, zwłaszcza, ze cześć Repubilkanow mniej lub bardziej otwarcie przeszła na stronę Demokratów, czy jak kto woli - establishmentu. Pence ma tą przewagę, ze jest pomostem pomiędzy... nazwijmy ich... „nowymi Republikanami”... byłymi wyborcami Demokratów, blue collar których najbardziej wkurzyło clintonowskie „deplorables”... a starą GOP...która jest zdegustowana Trumpem, ale jeszcze na niego głosuje. Myśle, ze jakby Trump zaniemógł i wystawiliby Penca to mieliby dużo większa szanse na prezydenturę, i podobne myślenie łączące obie strony przeważy w 2024.
 

Ale, biorąc pod uwagę, ze nie wiemy co się stanie za miesiąc, przewidywanie tego co się stanie w 2024 to oczywiście tylko wróżenie z fusów :) 
 

P.S. Milczenie Harris w sprawie Sądu Najwyższego było wymowne, i można śmiało założyć, ze obie strony są przygotowane na przekraczanie nieprzekraczalnych granic. Historia nie lubi wyjątków... i jest bardzo możliwe, ze system polityczny USA wszedł w fazę która kończy się siedzeniem partyjniaków na gruzach imperium i cieszących się, ze są to gruzy ich, a nie gruzy ich politycznych przeciwników...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Włączyłem dziś drugą debatę. Była normalna, zatem chyba oba sztaby wzięły sobie do serca feedback z obu stron sceny politycznej. Sam Trump tez byl wyjątkowo normalny...No i prowadzący podchwycili sugestie o wyłączaniu mikrofonu, co i tez na pewno pomogło. 
 

Teraz zostaje chyba tylko czekać na wybory. Zabookowalem sobie wolne jeszcze przed wirusem... a tak jak teraz sprawy stoją to wydaje się, ze sprawa jest pozamiatana i noc wyborcza... for better or for worse... nie będzie nawet w połowie tak ekscytująca jak to się jeszcze wydawało na początku tego roku... 

Edytowane przez rzecze1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, rzecze1 said:

Włączyłem dziś drugą debatę. Była normalna, zatem chyba oba sztaby wzięły sobie do serca feedback z obu stron sceny politycznej. Sam Trump tez byl wyjątkowo normalny...No i prowadzący podchwycili sugestie o wyłączaniu mikrofonu, co i tez na pewno pomogło. 
 

Teraz zostaje chyba tylko czekać na wybory. Zabookowalem sobie wolne jeszcze przed wirusem... a tak jak teraz sprawy stoją to wydaje się, ze sprawa jest pozamiatana i noc wyborcza... for better or for worse... nie będzie nawet w połowie tak ekscytująca jak to się jeszcze wydawało na początku tego roku... 

Ta 4 lata temu tez miala byc malo emocjonujaca, a nastepnego dnia Szef mi napisal, ze moge nie przychodzic do pracy jezeli musze sobie poradzic z trauma :D 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, Xarthisius said:

Ta 4 lata temu tez miala byc malo emocjonujaca, a nastepnego dnia Szef mi napisal, ze moge nie przychodzic do pracy jezeli musze sobie poradzic z trauma :D 

Fajny szef... ja do dzisiejszego dnia nie poradzilam sobie z trauma. A maz to w ogole ma PTSD B)

  • Haha 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 hours ago, Xarthisius said:

Ta 4 lata temu tez miala byc malo emocjonujaca, a nastepnego dnia Szef mi napisal, ze moge nie przychodzic do pracy jezeli musze sobie poradzic z trauma :D 

Wszystkie sondaże dają zdecydowaną przewagę Bidenowi, i myślę, że chyba wyciągnęli wnioski z błędów jakie popełnili w 2016, zwłaszcza na polach stanowych, bo krajowo - byli w zasadzie w ramach dopuszczalnego błędu.

Jeśli zaś się okaże, że nie... no to socjologowie i inni pundysci niech zaczną szukać jakiejś pożytecznej pracy, wróżbiarstwo czy coś...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 hours ago, katlia said:

Fajny szef... ja do dzisiejszego dnia nie poradzilam sobie z trauma. A maz to w ogole ma PTSD B)

Z naszej strony byliśmy już po nocy brexitowej, zatem trochę otrzaskani, i szok chyba był mniejszy...

To było coś jak w tym dowcipie - After Brexit vote Brit says to his American friend - “Nobody could every do anything comparably stupid!” Na to Amerykanin - “Hold my beer...” :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam się. Jestem bardzo ostrożny w zaufaniu sondażom. Druga debata chyba jednak wyraźnie dla PDT. Joe Bidena złapali na geście Busha z debaty z Clintonen który go ponoć reelekcję kosztował. Dzisiaj już 538 przemalował pierwszy z dotychczasowo blado niebieskich stanów na różowo. Aczkolwiek to inne wybory niż dotychczas - wielu, bardzo wielu już zagłosowało i ich lepsza forma PDT w samej końcówce może już nie odwieść od poglądów jakie mieli w momencie oddania głosu. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

On 10/24/2020 at 9:57 PM, PiciuK said:

Taki jeden kandydat na prezydenta miał w sondażach 60, czy nawet 70% poparcia - prezydenturę miała mu odebrać przejechana na pasach zakonnica w ciąży - nie przejechał tej zakonnicy, ale w Budzie Ruskiej wylądował...

Tak, ale te 70 procent miał miesiące przed wyborami, jeśli nie lata, a nie dwa tygodnie przed... Między pierwszą a drugą turą w 2015 większość sondaży wskazywała na zwycięstwo Dudy, co i się sprawdziło.

Ale w Polsce “sondażowanie” jest jednak łatwiejsze. W USA sondaże ogólnokrajowe nie maja w praktyce większego znaczenia, a na poziomie stanowym liczba zmiennych jest trochę większa a zachowania mniej przewidywalne, zatem wszystko może się teoretycznie zdarzyć...

W praktyce jednak, w obecnych warunkach powtórzyć rok 2016 będzie Trumpowi bardzo trudno. Demokraci za każdym razem gdy przegrywają prezydenturę narzekają na system elektorski... ale jakby nie patrzeć, chyba on jednak dziś faworyzuje właśnie Demokratów. Wystarczy, ze odzyskają do niedawna tradycyjnie niebieskie stany (Wisconsin, Michigan, Pennsylvania) i już mają 270. Trump, ponownie... musi wygrać wszystkie swing states, nie stracić żadnego czerwonego (jak Arizona) i odbić jakiś niebieski... średnio to na tą chwilę wygląda...

JEŚLI będzie jakaś niespodzianka, to bym postawił, że będzie wśród mniejszości. Latynosi nie są aż tacy antytrumpowscy jakby to się wydawało. Nie jest to oczywiście żadną miarą większość, ale jeśli Trump zwiększy procent w tym segmencie (a w 2016 zwiększył w stosunku do tego co miał Romney w 2012) to nawet tracąc cześć białych starszych wyborców zdegustowanych jego klaunowaniem w covidzie, to może się prześlizgnąć.

We shall see. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...