Skocz do zawartości

Drogie życie w USA


Invictus95

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 256
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

W sumie to w czasach, kiedy nie pracowałam, to nasz roczny budżet to było około 50k$. To już kwota, która nam przelewano do banku, po opłaceniu ubezpieczenia, podatków, emerytury itp. Zdecydowanie nie musieliśmy oglądać zakupów z  każdej strony, ale wyjazd gdzieś dalej to już był poważny wydatek. Wynajmując mały i raczej poniżej średniej dom z czynszem 1100$ byliśmy w stanie oszczędzać - niewiele, ale zawsze. Kiedy zaczęłam szukać pracy i syn poszedł do przedszkola okazało się, że budżet się nam już nie spina i oszczędzając gdzie można oszczędzać wychodzimy co najwyżej na zero. Mamy jeden średniej klasy samochód, nie mamy kablówki. Na szczęście ten okres trwał tylko kilka miesięcy I to jest sytuacja w tych tańszych rejonach USA.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 hours ago, Invictus95 said:

Kazdy chyba wie ze wiekszy luksus oznacza wieksze koszta. Wynajmujac mieszkanie za 3500$ splalac 2 drogie samochody, dawac dzieci di najlepszegi przedszkola/szkoły to pieniądze sie rozpływają.

Dlatego właśnie chciałem by wypowiedziały się osoby które wiedzą ile potrzeba na zycie normalne przy nizszych standardach dla jednej osoby/rodziny z dziecmi. Bo są mieszkania jak juz wspomniala jedna z forumowiczek za 3500$ ale czy znajdziemy cos za 1500-2000$? Jakie to bedą warunki ( zakładamy ze osoba/osoby takie maja nizsze zarobki rzedu 40-60 tys $ i nie szukaja mieszkania w najlepszej dzielnicy, ale tez nie w czarnej, przykładowo lekko mieszana ale na poziomie lub biała.

Za 1500-2000$ w Bay Area to chyba w szopie można mieszkać :) nie bez powodu jest tu tylu bezdomnych a w samym centrum Silicon Valley stoją całe rzędy przyczep i camperow w których mieszkają młode wilki z IT, bo nie stać ich na mieszkanie, także no...

FYI - nie mieszkam w najlepszej dzielni, lecz raczej w słabym school district, TV nie posiadam bo oboje z mężem uważamy go za zbedny i mamy tylko 1 samochód (Hondę civic wiec bez szaleństw), a do pracy jeżdżę pociągiem.. także nie uważam się za krezusa. 

Jak mi nie wierzysz to wygugluj sobie po ile chodzą mieszkania i domy w SF i okolicy. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, mcpear said:

Chcę Ciebie wyzuć ze złudzeń. Megan zapewne nie wynajmuje luksusowego domu, nie ma drogich aut i dzieci nie są w najlepszych przedszkolach.

3500 to normalny czynsz. W tamtej okolicy domy wynajmowane za 6000-7000 miesiecznie nie sa rzadkością. A w tzw "najlepszych dzielnicach" jak to nazywasz czyli w Palo Alto to domy bywają po 10.000+ na miesiąc. Był chyba nawet ostatnio artykuł o gościu co zamienił garaż w pokój na wynajem, zamontował ubikację i doprowadził wodę w San Francisco i wynajmuje go za 1800 jako "studio bez okna". Czyli w SFO za 2000 warunki mieszkaniowe nie są specjalnie porównywalne do "średnich". 

Dwa samochody przy dwóch osobach pracujących to nie luksus to konieczność - nie ma w większości na przedmieściach żadnej komunikacji publicznej, która by Ciebie wspomogła

Ona nie wysyła zapewne do najdroższego przedszkola - a do zwykłego. Zwykłe przedszkole na full time gdzie ja mieszkam zaczyna się od 1200-1500 na miesiąc. Przedszkola "najlepsze" bywają i po 3000-5000 / miesiąc.
Zapewniam Ciebie są miejsca w USA gdzie 100k rocznie nie wystarcza na rodzinę aby żyć w "dzielnicy na poziomie".

Dokładnie tak! Mi akurat się udało znaleźć fajne domowe przedszkole za 1300$ na mc ale już za Day care dla małego będziemy musieli zapłacić 550$ na tydzień :/ 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, MeganMarkle napisał:

Dokładnie tak! Mi akurat się udało znaleźć fajne domowe przedszkole za 1300$ na mc ale już za Day care dla małego będziemy musieli zapłacić 550$ na tydzień :/ 

Megan, a nie myśleliście o tym, żeby przeprowadzić się w jakieś inne miejsce? Czy macie to może w planach, na "kiedyś tam"?

Te koszty życia, tam gdzie mieszkacie, są po prostu powalające.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

30 minut temu, haneczka019 napisał:

Megan, a nie myśleliście o tym, żeby przeprowadzić się w jakieś inne miejsce? Czy macie to może w planach, na "kiedyś tam"?

Te koszty życia, tam gdzie mieszkacie, są po prostu powalające.

North Dacota?

 

Po pracy cos wrzuce o swoich profitach. Narazie kupa roboty a juz sie zaczyna dziamdzianie ze na urlop ide od poniedzialku. A podwyzka to mi cykaja po $2, $3 rocznie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

30 minutes ago, haneczka019 said:

Megan, a nie myśleliście o tym, żeby przeprowadzić się w jakieś inne miejsce? Czy macie to może w planach, na "kiedyś tam"?

Te koszty życia, tam gdzie mieszkacie, są po prostu powalające.

Myślimy o tym średnio raz w tygodniu :) tyle, że kij ma dwa końce - tam gdzie są niższe koszty życia tam i zarobki będą sporo niższe... wyliczyliśmy sobie, że net-net tutaj więcej odłożymy wiec warto siedzieć mimo wszystko. Są tez inne argumenty jak świetna pogoda, kultura czy polityczne aspekty (California ma zdecydowanie najbardziej zbliżone do naszego, liberalne podejście do różnych spraw i to nam tez się podoba). Z racji zawodu/ branży gdybyśmy się przenosili to najłatwiej byłoby nam znaleźć dobre prace w okolicach NY, Mineapolis czy Chicago i jakoś nas nie zachęca ta zima, komary, kleszcze i ciśnienie w pracy tamże... Bay Area rulez... ;) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...