Skocz do zawartości

Wyjazd z rodzicami


Spajderr

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 86
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź
58 minutes ago, kzielu said:

To akurat świadczy tylko i wyłącznie o rekrutujących....

Ja też byłem rejestrującym, przez wiele lat - jak zatrudnialiśmy - i mało mnie obchodziła nazwa uczelni, zresztą te w US niewiele mi mówiły ;)

Co opow mamy cały czas na najróżniejszych nieznanych szkół i są wyjątkowo kumaci. Gość po MIT kiedyś zjawił się na lotnisku bez paszportu ( w ogóle go nie posiadał) , nie zaczaił że go potrzebuje. Leciał do Polski.

Ja tez rekrutuje i tez średnio mnie uczelnie obchodzą bo przecież nie znam ;P a już zwłaszcza te hinduskie nic mi nie mówią... Pisałam tylko o swoich indywidualnych doświadczeniach i odczuciach bo mam wrażenie ze moje CV nie jest tu warte tylko ci w PL. A gdybym nie miała doświadczenia w amerykanskim korpo to w ogóle by zginęło w morzu innych... ale może przesadzam. Może mam kompleks absolwenta SGH :D 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, Kuba_kuba said:

Zreszta, czemu wszyscy tutaj tak go zniechecacie? Sami siedzicie w usa lata i nie chcecie wracac, ale kazdy co sie pyta o przyjazd albo studia jest przez was odwodzony od pomyslu. Wydaje mi sie ze to po prostu zazdrosc ze rodak przyjedzie i skonczy studia, kiedy wy musicie ciezko pracowac i o studiach pomarzyc.

Nikt go nie zniechęca, po prostu staramy się mu uzmysłowić sporo aspektów o których się nie myśli marząc o studiach w USA jako Polak. A Twój komentarz o zazdrości i obrzucanie ludzi błotem jest naprawdę na żenujacym poziomie i nic nie wnosi.... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

25 minutes ago, MeganMarkle said:

Nikt go nie zniechęca, po prostu staramy się mu uzmysłowić sporo aspektów o których się nie myśli marząc o studiach w USA jako Polak. A Twój komentarz o zazdrości i obrzucanie ludzi błotem jest naprawdę na żenujacym poziomie i nic nie wnosi.... 

Ja jkos przyjechalem i zaczalem studia ;) niech chlopak sobie uzmyslowi ze nie jest to latwe, ale nie wykonalne

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minutes ago, Kuba_kuba said:

Ta, moja tez niby jest $30K za rok ale po wszystkich stypendiach wychodza grosze :)

Skoro tak to daj chłopakowi konkretne rady - jak taką uczelnie wybrać, na czym polegają te stypendia, jak je zdobyłeś (czy tez na jakich warunkach są itp). Merytorycznie się wypowiadaj a nie jakieś ogólne stwierdzenia rzucaj. Chętnie się czegoś dowiemy. Natomiast do kosztów czesnego dochodzą tez koszty utrzymania się w USA co tez nie jest tanie. Zależy tez bardzo od tego w jakim stanie się mieszka... Ty w jakim stanie studiujesz i na której uczelni?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jedyne "financial aid" na które mój się załapał to... pożyczki. Zarabiamy za dużo by dostał granty, a o różnorakie inne stypendia które są raczej symboliczne nawet się nie starał, bo i po co. Niech ktoś kto naprawdę potrzebuje te $500 skorzysta. Dodam że "zarabiamy za dużo" nie oznacza że stać nas na zapłacenie za studia z własnej kieszeni, stać nas na wzięcie pożyczki :D

Ja bardzo chętnie wysłałabym syna na studia w Polsce, niestety, syn jest niepełnosprawny. Brak wind, podjazdów i generalnie cała kultura która nie jest przyjazna dla niepełnosprawnych spowodowała że studiuje w USA. Są różne sposoby na to by obniżyć koszta ale nie jest to tania zabawa tak czy siak.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...