Skocz do zawartości

DV-2022 Wylosowany / Nie wylosowany


qbacki

Loteria DV-2022 ?  

80 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy zostałeś/aś wylosowany/a w loterii DV-2022 ?



Rekomendowane odpowiedzi

Napisano
W dniu 8.05.2021 o 23:44, hider napisał:

U mnie za pierwszym razem wygrana :) myślicie że z numerem 25xxx mam szanse się załapać?

 W Dv 2019 ponoć osoba z numerem 25XXX miała rozmowę 11 września także trzeba być dobrej myśli.

  • Odpowiedzi 171
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź
Napisano

Czyli nasz 16xxx to raczej duża szansa... Teraz tylko wywrócić życie do góry nogami trzeba jak się zdecydujemy... Czas chyba poczytać istotne wątki. DS260 jeszcze się wstrzymamy bo niedługo rodzi nam się drugi syn wiec już wpisze cała rodzinkę. 

Napisano

2x NIE, jak dobrze liczę to 6 raz

gdyby tak znaleźć wszystkie zdjęcia to można sobie fajną progresję zmian wyglądu zrobić :)

Napisano

Brawo @szaman widocznie Twoje oddanie sprawie polegające na odliczaniu dni do ogłoszenia wyników zostało dostrzeżone i docenione przez osoby odpowiedzialne za loterię ;)

Długo czekałem aż wieloletni członek forum zostanie wylosowany, jest jeszcze trochę nadziei dla forumowych marzycieli.

Napisano
4 hours ago, Jadwianka said:

Gdzie mozna znalezc informacje jaki byl stosunek wylosowanych vs bioracych udzial w tegorocznej loterii dla PL? 

Liczbe wylosowanych poznamy za 2 miesiace, liczbe bioracych udzial w DV22 za 3 lata...

Napisano
21 hours ago, Damianq said:

Żona - Nie

Ja - Tak

 

Straciłem już rachubę który to raz... Chyba 7... CN 16xxx czyli na dwoje babka wróżyła. Kiedyś bym się cieszył, a teraz będziemy mieć twardy orzech do zgryzienia... Zawodowo jestem spełniony, 2 letni syn, drugi rodzi się za tydzień, mieszkanie w kredycie... i co najśmieszniejsze przed momentem wydałem kupe siana kupując sobie fure.... a gdzie? No w USA, bo chciałem takie wiecie... amerykańskie... .Jeszcze nie dopłyneła a tu taki zonk.

Ja mam łudząco podobną historię. O USA marzyłem od dziecka i biorę udział w loterii od 2011 roku, opuściłem tylko raz (o ile dobrze pamiętam), w zeszłym roku. Od 2017 roku składamy z żoną. W tym roku żona nie wylosowała, ale ja - selected for further processing, CN 73XX, kiedy w zasadzie odpuściłem już sobie USA i nawet miałem w tym roku nie składać... 
Mieszkałem dzięki firmie ok. pół roku w SF Bay Area w 2018/19 i wylatywaliśmy z myślą, że na pewno. kiedyś wrócimy, ale sam w to nie wierzyłem. Ułożyliśmy sobie życie w PL - zawodowo się spełniam w PL, mam 2 letnią córkę i drugą w drodze. Mieszkanie w kredycie, wszystkie nadwyżki ładowaliśmy w niego więc oszczędności marne (może 30K USD do czasu interview się uzbiera). Zmieniły się priorytety. I tak, zamiast się cieszyć, to prawie nie śpię od 2 dni :D ciężka decyzja czeka.

Napisano
21 minut temu, kenadams napisał:

Ja mam łudząco podobną historię. O USA marzyłem od dziecka i biorę udział w loterii od 2011 roku, opuściłem tylko raz (o ile dobrze pamiętam), w zeszłym roku. Od 2017 roku składamy z żoną. W tym roku żona nie wylosowała, ale ja - selected for further processing, CN 73XX, kiedy w zasadzie odpuściłem już sobie USA i nawet miałem w tym roku nie składać... 
Mieszkałem dzięki firmie ok. pół roku w SF Bay Area w 2018/19 i wylatywaliśmy z myślą, że na pewno. kiedyś wrócimy, ale sam w to nie wierzyłem. Ułożyliśmy sobie życie w PL - zawodowo się spełniam w PL, mam 2 letnią córkę i drugą w drodze. Mieszkanie w kredycie, wszystkie nadwyżki ładowaliśmy w niego więc oszczędności marne (może 30K USD do czasu interview się uzbiera). Zmieniły się priorytety. I tak, zamiast się cieszyć, to prawie nie śpię od 2 dni :D ciężka decyzja czeka.

Jakbym czytał swój scenariusz, nawet numerek mamy podobny.. O jak ja chciałem wygrać 7 lat temu..  a jak "musiałem" 6... i niestety, wówczas się nie udawało. Poprzedni rok zapomniałem wystartować, a w tym pamiętałem bo home office i człowiek wszystko robił na internecie. 

Skorzystamy z szansy jaką przyniósł los, ale napewno nie wyjedziemy tam z nastawieniem, że "na zawsze". Traktujemy to jako możliwość przeżycia fajnej przygody, swobodnego zwiedzania, jednocześnie pracując. 

 

 

 

 

Napisano
Ja mam łudząco podobną historię. O USA marzyłem od dziecka i biorę udział w loterii od 2011 roku, opuściłem tylko raz (o ile dobrze pamiętam), w zeszłym roku. Od 2017 roku składamy z żoną. W tym roku żona nie wylosowała, ale ja - selected for further processing, CN 73XX, kiedy w zasadzie odpuściłem już sobie USA i nawet miałem w tym roku nie składać... 
Mieszkałem dzięki firmie ok. pół roku w SF Bay Area w 2018/19 i wylatywaliśmy z myślą, że na pewno. kiedyś wrócimy, ale sam w to nie wierzyłem. Ułożyliśmy sobie życie w PL - zawodowo się spełniam w PL, mam 2 letnią córkę i drugą w drodze. Mieszkanie w kredycie, wszystkie nadwyżki ładowaliśmy w niego więc oszczędności marne (może 30K USD do czasu interview się uzbiera). Zmieniły się priorytety. I tak, zamiast się cieszyć, to prawie nie śpię od 2 dni  ciężka decyzja czeka.

U nas bardzo podobna sytuacja. Mój, przyszły już, mąż został wylosowany. Nie spodziewaliśmy się tego w ogóle. on w to nie wierzył, a ja od dziecka marzyłam o USA. Teraz, kiedy mamy ułożone życie w Polsce, prawie rocznego synka to świat nagle wywraca się do góry nogami. Mamy duże obawy, boimy się, czy jak nam się nie uda tam, to czy będziemy mieli do czego wracać tutaj w Polsce.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Napisano
21 hours ago, Xarthisius said:

Zarowno Ty jak i Zona mozecie wyslac niezalezne od siebie zgloszenia. Wtedy masz do sprawdzenia 2 confirmation numbers.

Dziękuję. Byłem pewien, że jak dopisuję żonę do mojego zgłoszenia (przecież musiałem podać jej dane i zdjęcie) to już ona nie może wysyłać swojego zgłoszenia i niejako duplikować wpis. Cenna lekcja

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...