Ranking użytkowników
Popularna zawartość
Zawartość, która uzyskała najwyższe oceny od 02.08.2025 uwzględniając wszystkie miejsca
-
A jak ambasada powie TAK, to jaka jest różnica? Chcesz wyjechać turystycznie a nie zarobkowo czy tez na stale, wiec na "gnicie" w Polsce decyzja konsula czy to pozytywna czy negatywna nie ma żadnego wpływu.4 punkty
-
Jeszcze raz wielkie dzięki za pomoc! Już po wizycie. W sumie spędziliśmy w ambasadzie jakieś półtora godziny. Za 2 tygodnie wyjazd do Charleston SC. Pozdrowienia.3 punkty
-
3 punkty
-
Dlatego jest to "red flag". Dla przeciętnego turysty 90 dni to aż nadmiar. Nikt nie dostaje więcej niż 3 miesiące urlopu. Przy dzisiejszych cenach w USA zadeklarowanie że przyleci się turystycznie na dłużej niż 90 dni spowoduje automatycznie "pytania uszczegółowiające". Jest to bardzo sporadyczny przypadek, że mogąc lecieć na ESTA ktoś decyduje się zgłosić po B1/B2 - skoro budzi to zdziwienie to każdy dociekliwy szuka powodu. Mnie argumentacja: "poważny biznesman w życiu na tym nie poleci" nie przekonuje, życzę powodzenia aby konsula przekonała. Konsul z założenia jest bardziej podejrzliwy. To co znajomy ci powiedział to raczej mit. Myślę, że zostałby tak samo "przetrzepany" jakby miał wizę B1/B2. To czy przylatujesz na ESTA czy na B1/B2 nie zmienia podejścia do "trzepania". Jeśli zapali się odpowiednio wiele "red flag" urzędnikowi CBP to do "trzepania" dojdzie. 1 października dojdzie dodatkowa opłata 250 dolcy za wizę. Więc jak chcesz ją wyrobić to postaraj się zrealizować to we wrześniu. Pamiętaj też że jeśli konsul odmówi Tobie wizy B1/B2 to z programu bezwizowego (ESTA) zostaniesz wykluczony. Na jak długo tego nie wiadomo. Teoretycznie nie jest to dożywotnie wykluczenie. W praktyce jest to wykluczenie na bardzo bardzo długi okres.2 punkty
-
https://x.com/camiloreports/status/1960435865177743567 tl;dr USCIS po 35 latach wznawia "neighborhood checks" czyli tzw. wywiady z sasiadami, wspolpracownikami itp. dla kandydatow na USC. Dobrze, ze to juz za mna, bo podejrzewam, ze moj sasiad wyszedlby przed dom, splunal, pokazal palcem na moj trawnik gdzie crabgrass, mlecze i koniczynka ekspanduja na jego wymuskany trawniczek i powiedzial: jezeli to nie jest CIMT to ja nie wiem czym jest taka zbrodnia...2 punkty
-
Jak ktos ma farta to i byk mu sie ocieli...!!!2 punkty
-
Nie wiem kto powiedział Tobie, że "powinniście być ok" i jak doświadczeni są Ci co dokonywali porad w procesach imigracyjnych. Zdania osób niedoświadczonych wogóle nie brałbym pod uwagę - zaciemniają obraz. Wg mnie nie spełniasz wymogów formalnych do uzyskania akceptacji petycji. Obecnie administracja UTRUDNIA legalną emigrację a nie UŁATWIA ją przymykając oko na niespełnione wymogi formalne. Chesz porady innej niż "znajdź sponsora" tak więc takowej ... nie mam. Jedyne co radzę to "znajdź sponsora"1 punkt
-
W Chicago : ) wiecie co ja tu nastawiona na kontole nie wiadomo jakie haha jak wysiadlam z samolotu to po 10 minutach juz bylam po rozmowie z oficerem i na walizke czekalam ze 40 min. Na deklaracji celnej ten oficer mi napisal (1) i juz ide na exit zadowolona a tam oficer daje mi numerek 1 i mam isc na lewo lol … wiec ide i patrze a tam napis secondary lol i juz serce w gardle.. podchodze kobieta pyta skad przyleciałam czy mam jakieś jedzenie, mieso hehe, rosliny ? Kazala wrzucic walizke na tasme i plecak i gosciu pokazal kciuk w góre i do exit wiec to tak a co ciekawe nie wiem na ile moge tu byc chociaz i tak ja zostaje 17 dni moge to online sprawdzic podobno ?1 punkt
-
Hello wiecie co jakoś dałam radę ale się zdziwiłam żadnej jeszcze kontroli bezpieczeństwa nie miałam ale Pani w okienku mówiła że czasami mogą wywołać z kolejki. Tylko miałam skanowanie paszportu, twarzy i palca i byłam u takiego Pana co sprawdził kartę pokładową i paszporty. O nic mnie się nikt nie pytał a ja się tyle naczytałam haha1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
Jezeli masz kogos w Polsce, a z tego co pamietam rodzicow, to nie potrzebujesz ambasady do niczego poza paszportem. Wysylasz amerykanski akt urodzenia do Rodzicow Rodzice umiejscawiaja akt urodzenia w najblizszym urzedzie Odsylaja Ci polski akt urodzenia, z ktorym idziesz do ambasady po paszport. Alternatywnie mozna wszystko zalatwic przez konsulat za $$$. Patrz https://forum.usa.info.pl/topic/36692-umiejscowienie-aktów-urodzenia-dla-dzieci/#comment-3424381 punkt
-
Jeśli masz blisko Ambasady to tam wstąp i zapytaj. Również na ich stronie znajdziesz dokładne informacje co powinieneś zrobić i jakie dokumenty będziesz potrzebować.1 punkt
-
Zmniejsza w jaki konkretnie sposob ? Najskuteczniejsza metoda na pozbawienie siebie szans na otrzymanie wizy w DV jest podawanie danych niezgodnych z prawda.1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
Ostatnio na west side security check zajęło może 5 minut. Nic nie trzeba z torby wyciągać i butów zdejmować. Dużo stanowisk i przede mną była chyba jedna osoba. Nie jest źle. Ale border crossing to tak jak kzielu wspomniał, global entry chyba to chyba jedyny sposób aby ominąć kolejke.1 punkt
-
Nie koniecznie. Jak wysiądziesz w Wawie , idź za strzałkami na transfer i po kontroli paszportowej sprawdź monitory. Samolot może być zaparkowany przy rękawie, albo będzie podstawiony bus (wtedy bramka będzie na samym dole oznaczona literą N).1 punkt
-
A moze po prostu nie stac cie na wyjazd do US? Bo 300 zlotych to kurcze malo jezeli mowa jest o miedzynarodowych przeprowadzkach...1 punkt
-
Powodu nie podają tylko wyskakuje ssss na kartach pokladowych i uprzedzają, że będzie dodatkowa kontrola. Kontrolę zrobili, coz tam im wyskoczyło znowu przecierając walizkę, ale sprawdzili z każdej strony i nic nie wyszło, później znów coś im wyskoczyło przecierając moje buty, ale prześwietlili znów nic, więc koleś stwierdził, że maszyna im źle coś pokazuje. Pościł i poszliśmy dalej. Jeśli chodzi o to czy losowo czy nie, to nie wiem, ale w stronę do PL przez pomyłkę włożyłam moja mushrooms matcha do podręcznego i musieli zawołać jakiegoś specjalistę do materiałów wybuchowych aby przebadał. Co prawda zanim się pojawił to chyba 30 minut minęło to sobie poczekałam. Przeswietlili mnie z każdej strony. A na końcu kobietka z tsa, która musiała tego specjalistę wezwać, rekomendowala mi swoją mushroom matcha, która ona kupuje. Tak czy inaczej w drodze powrotnej miałam sssss. Chyba gdzieś tam na mnie z tego powodu uważali. Od tamtej pory sssss już mi nigdzie nie wyskoczyło. Obecnie jestem w PL, odpukac, ale zobaczymy w drodze powrotnej.1 punkt
-
Używają w projekcie tego rozporządzenia sformułowania: "high visa overstay rate" odnośnie do krajów, których obywatele podlegać będą temu wymaganiu. Dotarłem do danych za rok 2023. Polska miała 0.65% overstayów. Co było w normie Europejskiej (Niemcy mieli 0.35%, Francja 0.55%, Czesi 0.52%, ale Hiszpania 2.38% np. czy Włochy 0.81%). Wprowadzane jest to na zasadzie 12-miesięcznego pilota. Nie podejrzewam nic innego niż to że ten pilot zakończy się "gigantycznym sukcesem" prawdopodobnie to będzie "najlepszy program wprowadzony w celu ochrony Ameryki przed hordami nielegalnych pracowników w historii USA".1 punkt
-
Z własnego doświadczenia, dawnego co prawda, te SSSS tak bardzo losowe to nie sa. Jak jeszcze mieszkałem w Polsce i latałem do stanow do roboty to w pewnym momencie miałem to prawie za każdym razem, gdzieś przez rok. Potem sie skończyło, tak samo gwałtownie jak sie zaczęło. Do tego stopnia, ze raz na ORD, kolejka wylewała sie na zewnątrz terminalu, a ja pomaszerowałem na początek kolejki, i na pytanie gościa z TSA "wtf you're doing" pokazałem mu 4xS na karcie i jak w klubie jakimś, podniósł taśmę i wpuścił mnie tam gdzie robili dodatkowa kontrole.1 punkt
-
1 punkt
-
Opieranie takiej decyzji o wiedze anegdotyczna jest troche bez sensu. Przede wszystkim nikt nie jest w Twojej sytuacji. Nie mowie o samym fakcie voluntary departure, tylko o tym z jakiego powodu to sie stalo, co powiedziales wtedy pogranicznikowi, co masz w swojej "teczce" itp. Nawet gdyby sie tu znalazly ze 3 osoby bedace "w podobnej sytuacji" I cos twierdzily w jedna, badz druga strone, bedzie to niewarte funta klakow... O "systemowej" I udokumentowanej represji (wzglednie przymykaniu oka) nic nie slyszalem.1 punkt