Skocz do zawartości

katlia

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    6 168
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    183

Zawartość dodana przez katlia

  1. A ja odwrotnie: Po prawie 50ciu lat w US, typowo czerwonych stanow UNIKAM jak ognia. Corka niedawno dostala zaproszenie na interview na super prace w Texasie. Odpisala grzecznie, ale powiedziala ze dopuki stan nie zmieni polityki do kobiet, nie bedzie brala go pod uwage jako miejsce na zamieszkanie. Profesorka ktora wydala to zaproszenie powiedziala, ze corka nie jest piersza kobieta ktora odrzucila propozycji interview, i dodala ze osobiscie popiera takie podejscie.
  2. Co mnie zdziwilo to ze SLC jest dosyc gay friendly. To chyba wszyscy ci Californijczyci
  3. Mieszkam w pobliskim Colorado. Faktycznie stan jest piekny, i ludzie maja opinie konserwatywnych. ALE. Utah rosnie i coraz wiecej ludzi sie tam przeprowadza (glownie z innych zachodnich stanow w tym najwiecej z Californi) wiec ten konserwatyzm tez sie zmienia. Jedne co sie slyszy: pensje sa niskie w porownaniu do kosztow zycia, zwlaszcza w/okolo Salt Lake City. Co do pracy kreatywnej jest ciezko. (Jak wszedzie w US.)
  4. Kiedy kolezanki jezdza czy do Europy, czy do Azji (zwlaszcza Koreii) zawsze zbieraja listy kosmetykow od wszystkich znajomych.
  5. Ja bardzo malo uwagi przywiazuje do sadazy. One po prostu nie sa wiarygodne, ot taka zabawa. Brak landlines znaczy ze wszystkie dane pollsterow sa w jakiejs mierze cherry picked. I ludzie klamia w rozmowach z pollsterami. Bradley Effect ma sie bardzo dobrze te 40+ lat pozniej.
  6. Nie ogladalam. Balam sie ze bedzie katastrofalnie, i czytajac komentarze, wyglada na to ze mialam racje.
  7. W Iowa wladze znalazly chlopca pracujacego 9 godzin na nocnej zmianie (od polnocy do 9 rano) przy niebezpiecznych maszynach. Mial 13 lat. Byl jednym z 24 dzieci pracujacych w tej przetworni miesa. USA, wiek 21szy.
  8. Proces sponsorowania pracownika jest dlugi i drogi, wiec przewaznie tylko duze firmy w to sie bawia. Wymaga to duzo papierologii - zajmuja sie tym glownie prawnicy - udowodnienie ze nie ma na miejscu dosyc Amerykanow zeby ta prace wykonywac, i forma loterii. Bo jest wiecej aplikacji niz wiz.
  9. Chyba masz racje. My bad.
  10. Piszesz ze masz rodzine w New Jersey. Najbardziej sensowny plan to mieszkanie z rodzina, i zapisanie sie na lekcje angielskiego w jakims community college lub organizacji ktora takie prowadzi. Jest sporo.
  11. Wiekszosc Amerykanow nie slyszalo o tym swiecie do stosunkowo niedawna. Najpierw bylo obserwowane tylko wsrod Afro Amerykanow w Texasie, potem w Oklahomie, itp. Ja pierwszy raz uslyszalam o Juneteenth przeprowadzajac sie do Colorado... 35 lat temu Ale wtedy to tez trudno by to nazywac swietem bo dzien byl celebrowany - na malej skali - tylko wsrod Afro Amerykanow. A jest ich stosunkowo malo w tym stanie, glownie w Denver i Colorado Springs.
  12. Mozesz tez po prostu wrzucic imie, nazwisko i ostatnie miejsce zamieszkania -- do Google.
  13. @mola Super zdjecia! Ale fajna wyprawe mieliscie. Brawo.
  14. @Mola, mieszkam w Colorado wiec myslalam ze ladne gory juz widzialam. A potem pojechalam do Grand Teton... i do Paradise Valley w Montanie... Kurcze... ale tam pieknie! Czasami mi juz gory bokiem wychodza a potem widzi sie takie okolice i dech zapiera.
  15. Ostatnia osoba ktora tu pisala na temat transportu rzeczy -- to bylo dobre pare lat przed pandemia, wiec napewno ceny sie zmienily. Polamer jest firma o ktorej sporo sie slyszy. Kwestia co ze soba zabrac z Polski jest dosyc indiwidualna. Jedna czytelniczka cieszyla sie ze przywiozla lepszy sprzet kuchenny - wspomniala dobrej jakosci garki.
  16. Polowa Amerykanow tez jest zaskoczona.
  17. Do wiezienia nie pojdzie, dream on. Ale bede zadwolona jak on po prostu zniknie.
  18. I wiek i fakt ze skonczyles szkole w Polsce beda problemem na te najbardziej znane programy. W ogole zeby zalapac sie na wize J1 na program w amerykanskim liceum nie mozesz miec wiecej niz 18.5 lat, wiec nawet gdyby jakas szkola zgodzilaby sie na ciebie, to problem bylby z odpowiednia wiza. https://www.internationalstudent.com/immigration/j1-student-visa/#:~:text=Under this program%2C high school,the first day of school.
  19. I get it. Znajoma mieszka w Walencii... najpierw mieszkala przez 2 lata na Sicilii... teraz w Hiszpanii... wlasnie kupila w Walencjii mieszkanie z planami na permanentna przeprowadzka. Jest zachwycona miastem i stylem zycia.
  20. A to dobrze slyszec... bedziemy w poludniowej Hiszpanii w pazdierniku/listopadzie i planujemy Walencje pod koniec podrozy. (A jezeli you-know-who wygra wybory, moze tam zostaniemy )
  21. Udana podroz?
  22. No wiec maglowali na maks.
  23. Planow zero. Ogromne tlumy wszedzie, wiec siedzimy w ogrodku. Z winkiem.
  24. To sa subtelne sprawy/decyzje - tak mi sie wydaje. Ze wszystkich powodow ktore zacytowalas, ja nie glosuje. Nie znam codziennych realii zycia w Polsce, i nie rozumiem niuansow wielu spraw o ktorych decyduja glosujaci. Ale z drugiej strony widze jak rzad sie zachowuje - z dala. A to tez jest pozyteczna perspektywa. Bo chamstwo, ograniczania praw czlowieka, angazowanie kosciola w rzadowe sprawy, propaganda, klamstwa, nacjonalizm -- to wszystko sie widzi z zagranicy. I moze wlasnie sie to wiecej zauwaza i o tym rozmysla wlasnie dlatego ze nie musimy sie przejmowac codziennymi sprawami. Aborcja uwazam ze jest swietnym przykladem. Bardziej znana mi kwestia to malzenstwa gejow. Mam pare w rodzinie ktora nie molga sie pobrac w Polsce. Pojechali do Las Vegas () Ale w kraju nie mogli zyc jako otwarta para. Wiec wyprowadzili sie do Hiszpanii... gdzie sa uwazani jako normalna para malzenska. Mowiac o tym w USA, ludzie pytali, zdziwieni "Gdzie w UE nie mozna sie pobrac jako gej? Ah... Polska... " i nie mowiac juz nic, tlumacza sobie "no zacofani katolicy, wiec co sie dziwic." Niektorzy z nas zyjacych za granica maja dosyc takiej Polski, i takiej opinii o Polsce.
  25. Ja patrze na te banknoty i mysle.. i on ma $10,000 takich? Ich stan i cala suma ma nie wzbudzic watpliwosci w banku czy gdziekolwiek ? OP sadzi ze nikt nie zapyta skad one sa, czy to nie przypadkiem drug money? Oj oj oj. Jedno czerwone swiatlo po drugim.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...