-
Liczba zawartości
4 950 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
73
Zawartość dodana przez Jackie
-
Muszę do kupy zdjęcia pozbierać i opisać W trakcie przeglądania napatoczyłam się na zdjęcie suszarki, która nieźle nam w głowach namąciła (pralka zresztą też.)
-
-
Cztery domy od nas kręcą "Fargo" i tak jak początkowo wszyscy byliśmy podjarani tak teraz jest to upierdliwe bardzo Pogoda do doopy, do Izraela chcę wracać, tam tak pięknie było, łaaa
-
Nie wiem co powiedzieć, niech ktoś pomoże. Ja sądzę że rok poczekają ze statystykami. Mogę się mylić.
-
Pogadaj z fachowcem. Ja kiedyś śmiałam się z terapii kanapowych (właściwie to dalej się śmieję) ale nawet jedna rozmowa z kimś kto ci uświadomi że twoje odczucia są normalne jest bezcenna. Mówię z własnego doświadczenia. Tak przy okazji - mam nadzieję że złapią skurwieli.
-
Placek z dyni był w tym roku wyborny
-
Wróciliśmy właśnie z lotniska, już po wakacjach, ech... ale super było, jak znajdę chwilkę to napiszę więcej
-
Wyjeżdżamy za chwilę na lotnisko, Izrael czeka! Trzymajcie kciuki za dobrą pogodę, zapowiadają niecodzienne burze które już zdążyły porządnie namącić w Egipcie.
-
Też nie znoszę LOTu, ile razy jest problem NIC nie jest załatwione normalnie.
-
Dołączam do klubu słabych głów - po jednym kieliszku tańczę i śpiewam, po drugim rzygam i zasypiam Ale za zdrowie maluszka @MeganMarkle dziś wypiję!
-
O rety, wielki facet! Gratulacje!
-
Jestem pod wrażeniem, serio My mieliśmy tylko 2 sztuki podręcznego gdy zwiedzaliśmy Islandię, ale gdy patrzę na zdjęcia to mamy w kółko te same ciuchy na sobie, zmienialiśmy tylko bieliznę i skarpetki i raz zrobiliśmy pranie w hotelu. No właśnie: te bibeloty, masz 100% racji! Jako że dużo podróżujemy już kilka lat temu zainwestowałam w specjalne "travel clothes" które się nie mną, ważą tyle co nic i nie zajmują wiele miejsca. Ale te cholerne bibeloty zabrać ze sobą też trzeba, nie będę spędzała pierwszego czy nawet drugiego dnia wakacji latając po sklepach kupując rzeczy które już mam w domu.
-
A my za 3 tygodnie lecimy w końcu do Izraela! Dałam radę spakować wszystko na 2 tygodnie dla 2 osób do 3 bagaży podręcznych (mamy prawo do 4 ale zawsze lepiej mieć mniej bagażu IMO) o wymiarach 23X41X51cm, w dodatku każdy nie mógł ważyć więcej niż 7 kilo. Najwięcej z wszystkiego waży nasz sprzęt do snorkelingu (płetw nie zabieramy, wypożyczymy). Pomaga fakt że w naszym AirBnB jest pralka i suszarka. Tym niemniej chodzę dumna jak paw jaka to zaradna jestem Po powrocie zdam dokładną relację
-
U nas też mozna kupić kurki, rzadko bo rzadko ale się zjawiają w handlu. W restauracjach kurki nie są niecodziennym zjawiskiem, w paru popularnych knajpach w okolicy jest z reguły jakaś "wykwitna" potrawa z kurkami.
-
Tuż koło mnie jest las (forest preserve) i jeśli wierzyć nielicznym znieraczom w okolicy są tam grzyby. Ja nie zbieram bo się na grzybach nie znam
-
Znakomite koszerne jedzenie jest na każdej dłuższej trasie SWISS lecącej z Zurichu. Nie wiem kto jest dostawcą, ale jest naprawdę świetne! My jedliśmy tylko raz, ale rodzina często lata SWISS i też b. sobie chwali.
-
Mój małżonek, jak każdy porządny Amerykański Żyd, robi wspaniały brisket w slow cookerze. Rozpływa się w ustach. PS. Jako że nie wiem jak po polsku jest "slow cooker" użyłam Google Translate i wychodzi na to że jest to... uwaga... POWOLNA KUCHENKA
-
Gratulacje!
-
Ludzie, pracowałam w Polsce i za "dobrych czasów" ciężko było załapać się na zwykłą umowę, każdy podpisywał umowę zlecenie. Po cesarce musiałam wrócić do pracy po 14 dniach albo dostałabym kopa z pracy. To było zaledwie 20 lat temu
-
Pierwsze Kroki W Usa .. (Emigracja) Do San Francisco
Jackie odpowiedział mariano85 na temat - Emigracja (Forum ogólne)
Gratulacje Piękny filmik, łezka mi się oku zakręciła! -
To jedyna chyba rzecz za którą tęsknię z mojej poprzedniej pracy na oddziale. Nocka w święto przypadające w weekend (podwójna stawka + dodatkowo 50% stawki + differential za pracę ponad 8 godzin dziennie + tzw. night differential): taniej by im wyszło lekarza zatrudnić
-
Czy sknocili? Mieli boom, trudno się dziwić ze żyli jak w ekonomicznym raju, każdy by skorzystał z opcji niemalże darmowych studiów, tanich domów itp. Drażni mnie w nich to co napisał @kzielu: niechęć do zmian prawdopodobnie spowodowana tym że to stare pierniki są i starzy ludzie są uparci (rzecz jasna generalizuję.) Ja jako Gen X nie przepadam specjalnie za Millenials, mają dobre chęci i chcą dobrych zmian, ale NIE IDĄ GŁOSOWAĆ. Moje pokolenie X siedzi cicho zapomniane
-
Brawo! Kultura miejsca pracy nie zmieni sie sama, trzeba jej pomoc.
-
Mój mąż gdy szukał niedawno nowej pracy postawił warunek że praca ma być od 9-4:30 i zero brania pracy do domu (czasem sobie pofreelancuje dla zabawy więc potrzebuje na to czasu gdy siedzi w domu). Wziął potężny pay cut, ale IMO mamy sto razy lepiej bo wreszcie jest czas choćby na to by pogadać przed snem.
-
Moja bratowa posiada spa w którym można sobie taką kroplóweczkę strzelić. Ludzie w różne pierdoły wierzą Wszystko podane dożylnie wymaga recepty, nawet zwykła sól fizjologiczna. Lekarz (lub częściej - NP bo mniej kosztuje) tani nie jest, a trzeba mu odpalić sporo bo kto zamawia i podaje bierze odpowiedzialność. Na czystko jest więc mniej niż ci się zdaje, ale masz rację, JEST to znakomity biznes