-
Liczba zawartości
4 950 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
73
Zawartość dodana przez Jackie
-
Ja tam bym chętnie w domu została gdyby nas było na to stać, przyznaję się bez bicia Nudzić się nigdy nie będę. Jednak skoro moje hobbies do tanich nie należą, głupio by mi prosić męża o pieniądze, wolę je zarobić sama.
-
W USA? Mając dzieci? Będzie miał szczęście jak mu na waciki zostanie
-
Wiele firm oferuje STD/LTD w swoim pakiecie benefitów. Jesli nie, można wykupić prywatnie, ale wówczas kosztuje trochę więcej.
-
Tam gdzie pracuję management ma płatne FMLA. Reszta szaraczków ma bezpłatny Niezależnie jednak od tego czy płatny czy bezpłatny FMLA, firma przestaje płacić swoją część na ubezpieczenie (i resztę benefitów też) po 31 dniach nieobecności pracownika. Ja musiałam bulić 2K miesięcznie przez kilka miesięcy żeby móc się leczyć, póki nie wróciłam do pracy. Początkowo wykorzystałam cały zapas EIB, potem PTO, potem jechałam na short term disability, więc cały czas jakieś tam pieniądze były, ale po opłaceniu benefitów na życie by już nie starczyło, całe szczęście że oszczędności mieliśmy. Za to mam miesiąc płatnego urlopu BTW każdemu polecam zakup short term + long term disability. Kosztuje niewiele a może tyłek uratować. Mój plan wypłaca obecnie 60% podstawowych zarobków. Pracuję w onkologii i codziennie widzę ludzi którzy są w totalnej doopie bo nie mają pieniędzy na życie podczas terapii
-
Dla pielęgniarek i nauczycieli też? Nie.
-
My niedźwiedzi nie mamy, ale szopy tyż potrafią zrobić spustoszenie!
-
Żłobki i przedszkola w USA są z reguły koszmarnie drogie. Ludzie różnie sobie radzą - wśród moich znajomych popularne są Meksykańskie nianie, bo dziecko od razu po hiszpańsku szprecha Albo się mamę z Europy/Azji/Afryki sprowadza. O ile mieszkasz w bezpiecznej (niekoniecznie drogiej ale na pewno droższej niż mniej bezpiecznej) dzielnicy to naprawdę nie masz czym się przejmować. Gdzie ty te niebezpieczne okolice znajdujesz??? A jak ci się wydaje? Reguła o której dobrze pamiętać: gdzie dobre szkoły tam z reguły bezpiecznie. Każdy czuje się bezpiecznie w miejscu które dobrze zna. Ja mieszkam w bezpiecznej okolicy ale bywam w tych b. niebezpiecznych z racji pracy. Jak wiesz jak się zachowywać (a raczej jak się NIE zachowywać) to nawet w Englewood nic ci się nie stanie, no może poza skradzionym telefonem Zabić nie zabiją tak od razu, bo biały człowiek w gettcie z reguły oznacza że po dragi się zjawił A tak całkiem serio - naprawdę nie jest to priorytet jeśli chodzi o mieszkanie w USA. W gettcie chyba nie planujesz mieszkać?
-
Od razu widać że w Chicago nie mieszkasz. Mówi się piczesy a nie picze! Gdy pierwszy raz usłyszałam trochę mi zajęło w łepetynie by zorientować się o czym mowa!
-
Patipitts super drzewko!
-
W wieku 37 lat zdecydowałam się zmienić kierunek kariery, zaczęłam (i skończyłam) kolejne studia, obecnie mam fajną pracę która dobrze płaci i daje mi masę satysfakcji zawodowej. W USA masz pierdyllion możliwości jeśli chodzi o kształcenie się.
-
O, ta też zabłyszczała! Zgadzam się.
-
Nie wiem czy śmiać się czy płakać. Trochę prawdy i dużo pierdół. Pani Danuta ma pretensje że ma 20K długu, po czym przyznaje że brała pożyczki na wakacje w Polsce by udawać bogatą ciocię z Ameryki.
-
Rozbicie lotu jest niesamowicie fajnym posunięciem. Ja niestety ze względów zdrowotnych już nie bardzo mogę latać economy jeśli lot trwa więcej niż 6 godzin, lot przez Islandię eliminuje mój problem w momencie gdy nie mogę sobie pozwolić na biznes. Niestety, ile razy chciałam kupić bilet, WOW wcale nie był taki tani (po doliczeniu opłat za bagaż). Promocyjne ceny, muszę przyznać, mieli często b. tanie, ale nigdy nie były na okres w którym chciałam lecieć no i do Chicago nie latali, musiałabym telepać się przez Boston (dodatkowe koszta).
-
Super! Gratki
-
Pierwsze Kroki W Usa .. (Emigracja) Do San Francisco
Jackie odpowiedział mariano85 na temat - Emigracja (Forum ogólne)
Mam męża i dwóch synów. Wszyscy mamy inne nazwiska Jesteśmy rodziną. Jeszcze się nikt nie przyczepił i nikt się nie dziwił. -
Serio? Dobrze przyprawiona ośmiorniczka z grilla to niebo w gębie
-
Żydowskiego jedzenia w Chicago w bród, ale ich pączki, choć b. dobre, są jednak ciut inne niż te w Polsce. Ja tęsknię za pączkami które mają niesłodkie ciasto, są nadziewane różą, ze słodkim do bólu lukrem Ktoś tu pamięta pączki Bliklego z czasów komuny i zaraz po? To były najlepsze pączki jakie jadłam w życiu!
-
Mieszkam już ponad 12 lat w Chicago i jeszcze mi się nie zdarzyło zjeść dobrego pączka "made in Chicago", same gnioty tu sprzedają
-
Pierwsze Kroki W Usa .. (Emigracja) Do San Francisco
Jackie odpowiedział mariano85 na temat - Emigracja (Forum ogólne)
Dokładnie. Nie zapominajmy też o anglosaskich imionach które mają kilka wersji pisowni (np. Caitlyn/Katelynn itd.), wszyscy tu literują i nikogo to nie dziwi. Z drugiej strony nie widzę nic złego w tym że ktoś "zamerykanizuje" sobie imię, choćby na codzienny użytek. Mój młodszy ma na imię Wacław, b. szybko "przerobiliśmy" go nieoficjalnie na "Wes" bo ludzie męczyli się okrutnie starając się wymówić jego imię, a ja męczyłam się słuchając -
Pierwsze Kroki W Usa .. (Emigracja) Do San Francisco
Jackie odpowiedział mariano85 na temat - Emigracja (Forum ogólne)
No popatrz, zupełnie jak u nas Młodszy ma na drugie Andrzej, po moim ojcu -
Sen to zdrowie! Pij dużo płynów i odpoczywaj, będzie OK!
-
My idziemy do okolicznej knajpki"Hemmingway's Bistro", tak tak, są tam dwa "m"! Nie mamy pojęcia czemu. Strona internetowa jest okropna, wystrój też nie za wspaniały, ale jedzenie mają świetne i co najważniejsze - muzyka w tle i jest na tyle cicha że możemy porozmawiać bez darcia japy
-
Windchill trzepnął, ma być -50 jutro
-
W związku z przewidywaną temperaturą planuję następny tydzień spędzić w domu.
-
U nas tylko ciut śniegu i wciąż niezbyt (jak na Chicago) zimno, ale już w czwartek w nocy będzie -21C. Teraz tylko trzeba się modlić żeby windchill nie przypierdzielił, Już parę razy -40C przerabiałam. Moje Sorelki wytrzymują tylko do -32, całe szczęście że na upartego mogę z domu pracować.