Ja miałam dokładnie odwrotnie, przez lata sądziłam że to mało przydatny ale za to b. modny gadżet. Wszyscy znajomi zachwalali, włączając w to tych którzy na 100% nigdy z tego urządzenia nie korzystali, ale kupili bo wypada mieć
Przekonałam się dopiero gdy pomagałam szwagierce w kuchni mielić mięso i wyrabiać ciasto na ravioli. Wraz z mężem dodatkowo złapaliśmy ostatnio bakcyla na pieczenie ciast. Na pewno nie zapłaciłabym pełnej ceny, ale za niecałe dwie stówki to całkiem dobry interes Teraz muszę tylko upolować niskie ceny na przystawki do mielenia mięsa i wałkowania ciasta na pierogi. Z pierogami jest zawsze tyle roboty, nie kce mi się babrać. Teraz sobie zakupiłam takie cudo https://www.amazon.com/gp/product/B01N2PCHKH/ref=oh_aui_detailpage_o00_s00?ie=UTF8&psc=1 Wreszcie będę mogła z 400 pierogów zrobić i zamrozić, i przez parę dni nie martwić się co będzie na obiad.