mcpear
Użytkownik-
Liczba zawartości
3 052 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
188
Zawartość dodana przez mcpear
-
Jeśli się nie mylę to tam chyba nadaje Radio Maryja (albo nadawało przez długi czas) - to ma wpływ na myślenie populacji
-
Ja pierwsze to 1999 w Austrii. Oba do tej pory przy całkowicie bezchmurnym niebie
-
Też słyszałem, że rude lisy ostatnio w modzie w mojej okolicy były. Nie mówiąc o tym że ludzie wchodząc do knajp od drzwi wołali, że dwa dania im starczą i trzeciego nie biorą.
-
To jest jakiś szansik - ja celowałem w Kerryville. Aczkolwiek ja zaraz po zaćmieniu muszę się zwijać na szybcika - moja córka MUSI być 9 kwietnia o 6:30PM w Orange County CA. Czyli będziemy jechać na dwóch kierowców z noclegiem na Rest Areach. To będzie moje trzecie pełne zaćmienie w życiu - już się jaram
-
Było obrączkowe. Pełne będzie 8 kwietnia. Już mam urlop wypisany i planuje krótki wyskok do Teksasu
-
Pewnie chodziło, że całościowo. Najszybciej przez Dohę: 5.5 godziny do DOH + 2.5h przesiadka + 16.5h lot do NZ to nieco ponad 24h w podróży nie liczać dojazdu na lotnisko i czekania przed wylotem oraz drogi do hotelu z lotniska na miejscu. Inna droga to prze Monachium i Singapur - 28.5h w całości. Lub przez Frankfurt i Singapur to 26.5h Generalnie: fantastyczna podróż
-
130 tys zł za 11- miesięczny kurs angielskiego albo 80 tys za 6-miesięczny kurs? Bez prawa pracy na miejscu. Nie jestem pewien czy to akurat to czego nasz OP szuka.
-
I co bedziecie w waszej komisji wciskali na siłę wszystkim karty referendalne? Jak to wygląda z zaplecza?
-
których na końcu nie policzą ...
-
DV 2022 - wątek dla osób które wygrały GC i mają pytania
mcpear odpowiedział Xarthisius na temat - Zielona karta (loteria wizowa)
Alien Registration Card - oficjalna nazwa zielonej karty -
Koszta życia przez pierwsze 3 miesiące
mcpear odpowiedział xyz_1 na temat - Zielona karta (loteria wizowa)
@katlia ma rację z "pracami na start". To jest pojęcie bardzo pojemne. Mam wrażenie że rozumiesz przez to pracę fizyczną dla osoby niewykwalifikowanej. W takim przypadku minimalna stanowa to jest pewnie to co dostaniesz. Generalnie jeśli będziesz szukał (myślę, że w NJ jest tak samo jak w CA czy CO) pracy za płacę minimalną (wg google'a to 14.13/hr w NJ) to pewnie znajdziesz bez problemu (sklepy, fast foody, zmywak itp) - pewnie nikt ci nie da 40 godzin w tygodniu - dlatego ludzie pracują u dwóch, trzech pracodawców. Tu znowu rodzina może bardzo pomóc - przeważnie mają znajomości, sąsiadów itp. Chociażby załatwią Tobie 40h+ w tygodniu z płatnymi nadgodzinami u jednego pracodawcy - to już bardzo dużo. Skoro nastawiasz się na podjęcię "pracy na start" w sensie niewykwalifikowanej to musisz założyć, że będziesz pracować dużo godzin wliczając weekendy - pracujących po 60h w tygodniu w USA jest bardzo wielu. Jest to często praca bez benefitów. Czyli nie ma urlopu, nie ma chorobowego, nie ma ubezpieczenia ale tak wielu zaczyna i z czasem dochodzą do lepszych stanowisk -
DV 2022 - wątek dla osób które wygrały GC i mają pytania
mcpear odpowiedział Xarthisius na temat - Zielona karta (loteria wizowa)
Możesz wyrobić sobie "Global Entry" wtedy nie będą wbijali Tobie nic. Przejdzesz przez kiosk samoobsługowy i oddasz kartkę wyplutą przez ten kiosk -
High School badania Kraków
mcpear odpowiedział artusx na temat - Studia i nauka w USA (wizy F-1, M-1)
Też się zgadzam, że OP chyba nie pyta o wymagania imigracyjne a o wymagania stawiane przez szkołę. Ja bym zrobił tak: - przetłumaczył ankietę na język polski (samemu) - poprosił lekarza rodzinnego o wypełnienie i podpisanie i podpieczętowanie (po polsku) - przetłumaczył samemu na angielski i opatrzył tłumaczenie taką deklaracją: ============== I, [full name], certify that I am fluent in English and Polish, and that the above/attached document is an accurate translation of the enclosed document titled [name of document]. ______________________________ Signature [Date] [Translator’s Full Name] [Translator’s Address] ================ Powinno to w szkole starczyć. -
DV 2025 - kiedy rusza + pytania odnośnie wypełniania eDV
mcpear odpowiedział Xarthisius na temat - Zielona karta (loteria wizowa)
Jeśli przykład powyższy nie przemawia to pomyśl następująco: W DV jest 55 tys wiz do rozdania. W Europie w różnych latach przypada z tego inna liczba ale dla uproszczenia przyjmijmy, że jest to 16 tys. Losuje się w Europie (znowu w różnych latach różnie) około 40 tys numerów. W tym jest ileś "uselessów". I mimo, że jest ileś "uselessów" zabierających miejsce to wszystkie wizy są rozdane. Czyli jakby wylosować więcej (np. w Polsce dodatkowo te 500 numerów) i przydzielić im kolejne numerki to i tak dla tych osób zabraknie wiz. Wniosek: osoba wylosowana a nie procesująca zgłoszenia nie zabiera wizy osobie nie wylosowanej. Jakby nie było "uselessów" to wylosowanie numeru większego niż pewnie 8xxx powodowało, że wizy się NIE DOSTANIE - czyli trzeba byłoby wylosować około 1/3 tego co się dzisiaj losuje i w tej Polsce zamiast wylosować 800 osoób z czego tylko 300 procesuje zgłoszenie wylosowanoby 300 rodaków, z których wszyscy by procesowali zgłoszenie - wniosek: nic by się nie zmieniło (Ania jedzie do USA, a Mirek nie) -
DV 2025 - kiedy rusza + pytania odnośnie wypełniania eDV
mcpear odpowiedział Xarthisius na temat - Zielona karta (loteria wizowa)
Zaczyna się. @Xarthisius - też znałem kiedyś jakąś Pandorę ale ... nie chciała mi pokazać swojej puszeczki (cytując klasyków) -
Tak.
-
Na 100% C-19 wraca / wrócił. 1/3 mojego teamu z USA jest chora.
-
Możesz żyć i pracować w dowolnym kraju świata. Nic Ciebie z Polską nie trzyma - To nie jest najlepszy profil dla kogoś kto stara się o wizę turystyczną. Na wizę turystyczną praktycznie nie masz szans na bardzo długo. Przesiedziana wiza zostanie z Tobą w papierach dożywotnio. Nikt nie wierzy, że będąc w USA przez ponad 12 miesięcy nie podjęłaś nielegalnie pracy Koniec bana oznacza tylko to, że jakbyś się starała o wizę imigracyjną (czyli na wyjazd do USA na stałe) przez sponsorowanie rodzinne (małżonka) lub przez loterię albo pracodawcę to nie dostaniesz odmowy
-
Prawdopodobnie jedyna możliwość dla Twojego męża na lot do USA to aplikowanie dla niego o zieloną kartę. Mieszkasz od 7 lat w Polsce, czyli nie masz raczej domicile w USA. Musiałabyś przenieść się do USA i ustanowić tam domicile aby aplikować o wizę imigracyjną (w skrajnych przypadkach chyba można nawet postanowić o ustanowieniu domicile). Przedłużenie pobytu w USA na wizie turystycznej praktycznie przekreśla jego szanse na wizyty turystyczne, ale ponieważ było to przesiedzenie krótsze niż pół roku to nie nabawił się bana. Tak więc jak wystąpisz o niego o wizę imigracyjną to powinien dostać. Myślę że nie potrzebujesz adwokata. Musisz wypełnić i złożyć formę I-130. Zielona karta dla Twojego męża oznaczać będzie że od tego dnia musi deklarować dochód z całego świata w USA i jeśli trzeba płacić tam podatki. Ten sam obowiązek dotyczy Ciebie cały czas jak mieszkasz w Polsce (ale to chyba wiesz)
-
Czy mając przyzwoite zarobki w Polsce warto emigrowac
mcpear odpowiedział soks na temat - Forum ogólne USA
Ja migrowałem w wieku 41 lat. W Polsce zarabiałem bardzo dobrze - żyłem jak "pączek w maśle". Migrowałem na wizie L1 więc miałem zagwarantowaną pracę i pensję w miarę OK. Przez pierwsze 3-4 lata zostawało mi w kieszeni dużo mniej niż mi zostawało w Polsce. Czyli "pogorszyłem" sobie sytuację finansową wtedy. Aczkolwiek w Polsce czułem "szklany sufit" zarabiałem bardzo dobrze, ale nie do końca widziałem szansę podwoić / potroić to przez najbliższe 10 lat. Perspektywy awansu i wzrostu w USA są dużo szersze i większe niż w Polsce. To wszystko zależy więc czy patrzysz z perspektywy ile zarabiam i będę zarabiał w Polsce i w USA za 2-3 lata / za 5 lat / za 10 lat. Teoria "muszelek" mówi, że będziesz miał pewnie wyraźnie lepsze życie dopiero gdy będziesz zarabiał tyle samo co w Polsce ale zmienisz polskie złote na dolary. Czyli jak znajdziesz pracę co ci płaci 12k-13k USD na miesiąc. Czyli płacę typu 140-150k na rok. To w IT nie są nieosiągalne pensje (nie wiem czy jako analityk IT / Service Desk można to zarobić - to byś musiał sprawdzić sam). Nie wiem jak to jest w stanach, które wymieniłeś i z płacami dla IT w tych działach co wymieniłeś. -
Nie wiem czy wyniknęło to z powyższych postów jasno i klarownie ale czasami warto napisać wprost: Twój partner o ile nie wylosuje w najbliższym losowaniu zielonej karty nie ma szans na to aby w przyszłym roku pojechał z Tobą na stałe do USA i legalnie podjął pracę na terenie USA. Jakie macie opcje. Opcja nr 1 - LEGALNA: Bierzecie ślub w Polsce. Ty jedziesz sama do USA. Zaczynasz tam mieszkać, pracować i zarabiać w USA. Jak tylko możesz pochwalić się dochodem, który pozwala na sponsorowanie rodzinne składasz petycję na to aby małżonek uzyskał zieloną kartę. TO jest właśnie ta kategoria F2A o której jest powyżej napisane i obecnie wizy uzyskują ci, którzy czekają od Lutego 2019. Czyli czekali 4 i pół roku. Te terminy mogą się zmienić. Historycznie były krótsze. Twój mąż od czasu do czasu (raz na rok, dwa razy na rok) może przylecieć do Ciebie i Ciebie odwiedzić - za każdym razem może być maksymalnie 90 dni i nie może pracować. Jak będzie przyjeżdżał za często i maksymalizował pobyt do 90 dni za każdym razem to go potencjalnie przy kolejnej wizycie nie wpuszczą i odeślą do Polski i do końca procesu będzie czekał w Polsce. Przy tym podejściu nie łamiecie prawa. Opcja nr 2 - NIELEGALNA: Lecicie razem do USA. Ty na zielonej karcie. On na ESTA. On nie przejmuje się on warunkami ESTA (zakaz pracy i pobyt max 90 dni) i staje się przestępcą imigracyjnym i pracuje na czarno - generalnie raczej za niskie stawki, stara się nie zostać złapany przez służby imigracyjne (to nie jest trudne, unikasz pobytu w pasach przygranicznych, siedzisz w miastach / stanach które są "przyjazne" nielegalnym imigrantom). To trwa 5 lat od czasu gdy uzyskałaś zieloną kartę. W międzyczasie bierzecie ślub w USA (może być w Las Vegas). Po tych 5 latach (w sumie chyba po 4) ty występujesz o obywatelstwo (trwa to do około 1 roku). Jak tylko jesteś obywatelką to składasz wniosek o sponsorowanie małżonka i występujesz o to aby "wybaczono mu" jego przestępstwa imigracyjne. Ten proces może trwać od pół roku do dwóch lat. Czyli przez 6-8 lat twój przyszły mąż pracuje tutaj wyłącznie na czarno i jest "więźniem" USA - nie może podróżować poza USA i musi pokornie czekać aż to się skończy. Ale o ile nie ma bardziej "pokręcone" w papierach to po tym czasie dostanie on zieloną kartę i będzie mógł zacząć pracować w USA legalnie i będzie pełnoprawnym rezydentem USA. Mam nadzieję, że jest to jasne. Jak potrzebujesz więcej pomocy to na tym forum jest kilka osób, które przeszły drogę opisaną jako OPCJA 1. Jeśli zdecydujesz się na OPCJĘ 2 to życzymy powodzenia i chętnie usłyszymy jak to się potoczyło ale zasadą na tym forum jest, że w popełnianiu przestępstw nie pomagamy.
-
Zmiana wizy z L-1 do H1B
mcpear odpowiedział raski na temat - Tymczasowa praca i praktyka (wizy H1-B, H2, H3 i H4)
Tak jak @Xarthisius - nie dotyczy to Polaków (praktycznie) -
Znalazłem w archiwum nawet moją mailową korespondencję z konsulatem: Napisałem do nich: Paszport mojej żony traci swoją ważność 22 września 2020. (...) Rozumiem, że trzeba przedstawić do wglądu ważny paszport. Co w przypadku gdy paszport straci ważność w dniu 22 września a nie uda się znaleźć terminu na złożenie wniosku przed tą datą? Żona nie posiada ważnego dowodu osobistego, gdyż nie mieszkamy w Polsce już prawie 6 lat i stary dowód uległ przeterminowaniu. Jak w takim wypadku przebiega procedury wyrobienia paszportu? Ich odpowiedź: Szanowny Panie, Oczywiście można się stawić z nieważnym paszportem, mamy dane w systemie, Z poważaniem, DZIAŁ PASZPORTOWY KG RP w Los Angeles
-
Nie. W Pandemii nie mogliśmy się umówić jak był jeszcze ważny. Był już po dacie. Pani spojrzała i nic nie powiedziała.
-
Żona w polskim konsulacie odnawiała polski paszport. Nikt od niej dowodu nie chciał. Tylko pokazała stary polski paszport.