
mcpear
Użytkownik-
Liczba zawartości
3 183 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
204
Zawartość dodana przez mcpear
-
Potrzebuję dostarczyć samochód osobowy z Polski do USA
mcpear odpowiedział Rita Berg na temat - Forum ogólne USA
Z tego co wiem to BMW kusiło tym, że można było sobie pojeździć własnym autem po autorstradach bez limitu prędkości zanim się go wysłało do USA, co dla wielu kupujących było dodatkową zachętą. Poza tym słyszałem (ale nie umiem zweryfikować), że takie modele BMW nie miały fabrycznego odcięcia paliwa przy prędkości 100 mil na godzinę. Wszystkie te sprzedawane bezpośrednio na amerykański rynek ponoć odcinają paliwo przy prędkości 100 mph. To chyba jest zresztą cechą wspólną dla wielu modeli sprzedawanych dzisiaj w USA. -
Potrzebuję dostarczyć samochód osobowy z Polski do USA
mcpear odpowiedział Rita Berg na temat - Forum ogólne USA
Oj czepiasz się: Napisała najpierw "niecałe 25 lat" a potem że "5 lat". Z punktu widzenia prawdomówności oba te zdania nie są sprzeczne. 5 nie jest "całym 25", więc nie ma kłamstwa. Mogła napisać "auto ma niecałe 1000 lat" też powiedziałaby prawdę -
Potrzebuję dostarczyć samochód osobowy z Polski do USA
mcpear odpowiedział Rita Berg na temat - Forum ogólne USA
Chyba nawet sprowadzić go nie będzie wolno. Ten Fiat 500 musiałby być uprzednio zbudowany na rynek USA i wyeksportowany do Europy i w wersji niezmodyfikowanej sprowadzany z powrotem do USA. Takiego z Tychów na rynek Europejski nie przywieziesz do USA - jest po prostu zakaz. -
Potrzebuję dostarczyć samochód osobowy z Polski do USA
mcpear odpowiedział Rita Berg na temat - Forum ogólne USA
Moi znajomi transportowali przed pandemia ze wschodniego wybrzeza do Europy. Koszt całości ich wyniósł 2,600USD. Jak szukasz poziomu kosztów to bym się nastawił na tę sumę - ciut więcej może ze względu na inflację. (Rząd 2-3 tys bym założył) Upewnij się, że na 100% zarejestrujesz to auto w USA i upewnij się, że znajdziesz ubezpieczyciela, który ci je ubezpieczy i nie zawoła jakiś kosmicznych stawek. Jeśli ten konkretny model nie był uprzednio sprzedawany na terenie USA to dwadzieścia parę lat temu to szanse, że ubeezpieczysz to auto są praktycznie zerowe. Gdyż ubezpieczyciel rozważa ile kosztuje sprowadzanie części naprawczych -
Przed końcem roku możesz spróbować sprzedać akcje, kóte trzymasz mniej niż 12 miesięcy, które masz na minusie w stosunku do ceny zakupu, które wygenerują ci stratę, którą odlicza się od dochodu. Jak masz akcje dłużej niż 12 miesięcy to nie jestem tego pewien czy działa - tak czy tak skonsultuj się z doradcą. Jak tylko trochę przekraczasz limit to może starczy.
-
Czyli jedynie nazwa ci przeszkadza? To kwestia marketingu Forda aby użyć brandu, który odniósł sukces w wypromowaniu nowego produktu. Ja uważam, że całkiem im się to udało. Oczywiście fani Mustanga (albo wręcz jego wyznawcy) się moga oburzać, że się skalało uświęconą markę. Na 100% w Fordzie powstały dzisiątki opracowań na ten temat zanim się zdecydowano na ten krok. I ludzie zarabiający rocznie 6cio albo 7mio cyfrowe kontrakty debatowali nad tym godzinami. Po czym po sukcesie komercyjnym marki "Mustang Mach-E" odebrali wysokie bonusy. Twoja reakcja była przez nich przewidziana i określana jako potencjalny "collateral damage" i nie przeważyła benefitów użycia nazwy "Mustang" a wg zasady, że nie ważne czy źle czy dobrze się dyskutuje o pewnych pomysłach szeroko byleby się dyskutowano szeroko to twoje "aktywne oburzenie na nazwę" jest niczym innym jak "zaplanowanym i zaprogramowanym oburzeniem", które spowoduje, że wielu będzie ten temat wałkować w social mediach co w długim jednak trendzie stanowić będzie samonakręcającą się machinę promowania brandu "Mustang Mach-E" Czyli im bardziej i głośniej się oburzasz na nazwę Mustang tym bardziej go promujesz, co utwierdza Forda że to była słuszna nazwa. Mi auto się podoba. Jakbym miał kupić EV to kupiłbym chyba Tesle, ale Mustang jest absolutnie godną alternatywą (w zasadzie jedyną, którą rozważałbym)
-
W Costco też kiedyś jakieś karafki do wody/wina w pakiecie 2 szt. sprzedawali i jak się wczytać było w opakowaniu to było to "Made in Poland".
-
Też moja natura nie pozwoliłaby im na hard inquiry. Ciekawe jak szybko by biegł za Tobą do twojego samochodu jakbyś wypisał czek i spytał czy przyjmie go bez hard inquiry czy masz wyjść. Ja bym wyszedł z salonu bez auta. Jak kupowałem auto w 2018 - musiałem po nie jechać ponad 1.5 godziny bo był to jedyny egzemplarz w okolicy w tym kolorze i konfiguracji i dealer wiedział o tym. Dogadaliśmy się do kasy i na koniec jak doszło do płatności to okazało się, że nagle ten egzemplarz ma zamontowane jakieś super felgi, które kosztują 3 tys więcej i nie ma możliwości ich wymienić (a to już było po prawie 4 godzinach gadania) - to powiedziałem że albo wymienią albo kończe z tym BS. Zadziałało dopiero jak wyszedłem z salonu i wsiadłem do swego auta i zacząłem odjeżdżać - sprzedawca biegł w tym garniturku przez parking niczym Usain Bolt aby mnie zatrzymać i powiedzieć że mi wymienią felgi i nie będzie dopłaty
-
Chyba załącznik się nie zachował. Jakbyś mógł zrobić Copy/paste z documentu i wkleić byłoby super
-
czy nielegalni będą mogli podróżować samolotem po 7 maja 2025 (real id)
mcpear odpowiedział Sam Rothstein na temat - Luźne rozmowy
Gwarancji to ci na forum nikt nie da, że nie spotkasz na lotnisku krajowym ICE, ale jest to taka sama szansa jak wszędzie indziej. 7 maja 2025 to dzień, kiedy w 1600 Pensylwania Avenue w Waszyngtonie będzie zasiadał prezydent wybrany tej jesieni. Jest szansa, że będzie to DT. On może potrzebować spektakularnych sukcesów w walce z nielegalną imigracją. Może zaimplementowanie prostego sprawdzania statusu imigracyjnego na lotniskach, które są w odległości 100 mil od przejścia graniczngo (którym może być terminal międzynarodowy tego samego lotniska) jest w zasięgu jednego Executive order. Ale to bardziej spekulowanie / wróżenie z fusów - na dzisiaj nic na to nie wskazuje. -
czy nielegalni będą mogli podróżować samolotem po 7 maja 2025 (real id)
mcpear odpowiedział Sam Rothstein na temat - Luźne rozmowy
TSA nie ma takiej władzy a oni będą Tobie paszport sprawdzać. Jakieś 8 lat temu słyszałem o dwóch czy trzech przypadkach, że podróżując na paszport (nie amerykański) zdarzało się, że podczas wysiadania na lotnisku docelowym na gate czekało ICE, które łowiło tych, którzy okazali paszport przy check-in i sprawdzali i94, ale to chyba ustało - nie słyszałem o tym nigdy w ostatnich 5-6 latach. Nielegalni imigranci latają po liniach krajowych i nic się nie dzieje. Wizy nie musisz mieć w paszporcie, Mogłeś przylecieć na ESTA. Nikt nie kartkuje stron w paszporcie w poszukiwaniu stempla -
czy nielegalni będą mogli podróżować samolotem po 7 maja 2025 (real id)
mcpear odpowiedział Sam Rothstein na temat - Luźne rozmowy
Chyba tak. Będą podróżować na paszport. A przepisy się zmieniają bo kończy się możliwość podróżowania samolotem na "zwykłe" prawo jazdy. Niektóre stany dają możliwość nielegalnym imigrantom wyrobić prawo jazdy bez potwierdzania statusu, ale to prawo jazdy nie będzie "real ID" -
Nawet nie wiem czy to jest realne bo zaległości podatkowe umarzają się bodajże po 5 latach. Ale chyba przysługuje Panu uznać samemu że nie przeniósł Pan centrum interesów życiowych w tym 2005 i 2006 i złożyć zaległe deklaracje za rok 2005 i 2006. Wyrazić "czynny żal" aby nie rozpoczęto postępowania karnego i zapłacić zaległy podatek za rok 2005 i 2006 (wtedy nie obowiązywała ulga abolicyjna) w Polsce - niestety z odsetkami karnymi. Tak więc nie wiem czy te opłaty nie będą wyższe niż potencjalne świadczenia uzyskane. Mimo wszystko nie wiem czy Pan rozumie co by oznaczało, że był Pan rezydentem Polskim te 18 lat temu. To by oznaczało, że musiałby Pan wtedy w Polsce dopłacać do podatku. W 2005 średni kurs dolara to było na oko 3.2. Obowiązywała stawka podatkowa 40% od dochodów ponad 74 tys złotych (23 tys dolarów). Jak zarobił Pan np 70 tys dolarów i stawka podatkowa w USA wynosiła wtedy 25%. to jako rezydent podatkowy w Polsce trzeba byłoby dopłacić brakujące 15%. (do tych 40%) (efektywne stawki były inne ale upraszczam dla zrozumienia). Czyli trzeba byłoby odesłać polskiemu US 10 tys dolarów. Rozumiem, że tego Pan nie uczynił a teraz szuka Pan interpretacji, która mówi że mimo że unikał Pan podatków w Polsce chce być Pan traktowany jak ten co te podatki w tym 2005 i 2006 zapłacił w Polsce. Hmm - dobrze wnioskuje? Tu kwestia prawa imigracyjnego nic nie wpływa i na nic nie rzutuje. Tak samo by to dotyczyło Pana jakby był Pan na dwuletnim legalnym kontrakcie. Jako rezydent podatkowy w Polsce musiałby Pan dopłacić w Polsce podatek. Ta umowa z 1974 też nic nie wspomina o osobach o uregulowanym statusie imigracyjnym (nielegalny pracownik w USA jest też podatnikiem), W 2005 i 2006 nie zgłosił Pan amerykańskich dochodów w polskim Urzędzie Skarbowym. Domniemał Pan, że nie trzeba - czyli uznał się Pan za osobę co przeniosła do USA na stałe centrum interesów życiowych. Urząd Skarbowy nie "wykrył" tego - myślę, że jego skuteczność w wykrywaniu tego typu przypadków była / jest niewielka. Zaległości podatkowe o ile były to się umorzyły - kamień z serca Ale radzę serio skontaktować się z prawnikiem lub obeznanym w prawie podwójnego opodatkowania doradcą podatkowym. Sprawa jest skomplikowana. Pewnie publiczne forum internetowe nie jest też miejscem gdzie wszystkie szczegóły można wyjawić. Nie wiem czy Pan nie chce sobie wyrządzić większej szkody niż uzyskany przywilej
-
Czyli był pan w 2005 i 2006 w USA i chciał być Pan uważany za rezydenta podatkowego Polski. Nie do końca rozumiem jakie to miałoby Panu przywileje przynieść? Zwolnienie z podatku w USA? Ludzie raczej się starają nie być rezydentami podatkowymi a Pan stara się być uznanym za rezydenta - nie do końca rozumiem jaka tu logika
-
Poza tym chyba inaczej doradzi Panu prawnik jeśli przyszłość swoją wiąże Pan z USA i nigdy nie zmierza Pan wrócić do Polski - mając np. nadzieję na znalezienie tutaj małżonka co zalegalizuje Panu pobyt a inaczej jak chce się Pan dorobić, wrócić z pieniędzmi do Polski i tam kupić za odłożone pieniądze dom / mieszkanie (te transakcje trafiają do Urzędu Skarbowego, który weryfikuje je z zadeklarowanymi uprzednio w PITach dochodami)
-
Nie znam linku. Myślę, że oficjalnej interpretacji wiążącej w obiegu prawnym nie ma. Wiedzę swoją czerpie głównie czytając artykuły (np. taki jak Pan załączył) i słuchając wypowiedzi na różnych forach. To co może Pan zrobić to wystąpić do Urzędu Skarbowego w Polsce o indywidualną interpretację podatkową (ale to jest trochę wystawienie się na strzał tak więc doradca podatkowy lub prawnik to lepsza osoba, która rozważy wszelkie plusy i minusy takiego kroku i podpowie) Tak na serio problem się pojawił w 2022 roku. Do 2022 obowiązywała wprowadzona przez pierwszy rząd Tuska ulga abolicyjna, która w każdym przypadku praktycznie zerowała należności podatkowe w Polsce od dochodów zagranicznych. W 2022 po wprowadzeniu Polskiego Ładu ulga ta przyjęłą formę symboliczną i niestety od 2022 dochody w Pańśtwach z którymi obowiązuje umowa o unikaniu podwójnego opodatkowania na zasadzie wyłączenia proporcjonalnego nie są jej beneficjentami (a taka umowa obowiązuje z USA obecnie - zawarta w 1974). Umowa z 2013 jeszcze nie została ratyfikowana (a ona zmienia odliczenie na "wyłączenie z progresją"). W przypadku wejścia jej w życie dochody z USA praktycznie przestaną być opodatkowane w Polsce.
-
Tak. Wg interpretacji Polskiego urzędu Skarbowego osoba przebywająca nielegalnie za granicą nie jest tam na stałe czyli nie przeniosła trwale centrum interesów życiowych poza Polskę. Czyli w takim przypadku jesteś rezydentem podatkowym Polski. Polska rezydencja podatkowa nie wyklucza równoległej amerykańskiej rezydencji podatkowej. USA badając Twoją rezydencję (substantial presence test) nie zastanawiają się czy w tym czasie jesteś czy nie rezydentem podatkowym innego kraju. Jeśli spełniasz substantial presence test to jesteś jednocześnie rezydentem podatkowym USA. W takim przypadku jesteś zobowiązany rozliczyć się w obu krajach z całości dochodów z całego świata. W praktyce to wygląda tak, że rozliczasz się w USA i tu płacisz podatki, a następnie zgłaszasz się w Polsce i jeśli istnieje potrzeba dopłacić podatki (bo stawki w wielu przedziałach dochodów są efektywnie wyższe w Polsce niż w USA) to jesteś zobowiązany taką dopłatę uczynić. Jeśli nie spełniasz tego substantial presence test to jesteś traktowany w USA jako non-resident Alien i od dochodu osiągniętego w USA nadal musisz zapłacić podatek w USA, ale jak masz dochody z wynajmu mieszkań np w Polsce to w tym przypadku nie musisz ich zgłosić w USA. W Polsce tak czy siak zgłaszasz całość dochodów z całego świata. Nie jestem doradcą podatkowym i nie biorę żadnej odpowiedzialności za wypowiadane opinie.
-
Wiza nazywa się EB-5. jest to wiza na stały pobyt (zielona karta). Kiedyś było to wymagane aby wyłożyć 1mln dolarów w inwestycję co zatrudnia na stałe minimum 10 pracowników. Można to było obniżyć do 500k jak w jakichś specjalnych obszarach byłaby ta inwestycja. Obecnie limit główny jest bodajże podniesiony do 1.8 miliona dolarów. Nie wiem jak to odnosi się do limitów obniżonych. Na tym forum chyba nie było nigdy nikogo, kto przeszedł drogę EB-5. Myślę, że w przypadku EB-5 prawnik będzie niezbędny
-
Austrian Airlines/Brussels Airlines czy ktoś nimi leciał?
mcpear odpowiedział Kacprowskyyyy na temat - Bilety lotnicze / Kto leci do...
Austrian na trasie LAX-VIE standard bardzo podobny jak Lufthansa w Economy. Jedzenie chyba lepsze (to jest sprawa dość subiektywna) ale nie spodziewaj się żadnych wykwintnych rzeczy. W moim przypadku walizki podręczne ważyli i mieli jakąś "tolerancję" ale przy mnie gość przepakowywał podręczną do głównego. Moja obserwacja jest taka: Linie amerykańskie (american, delta, united) nie ważą podręcznego z założenia. Linie Europejskie (LH, austrian, LOT, SAS) z założenia każą postawić bagaż podręczny na wagę - mówię o trasach USA <-> Europa. W Europie na loty wewnętrzne jak zrobisz online checkin i pojawisz się na gate to już tam ci raczej walizki nie zważą. -
To jest częste wymaganie, które spotkałem. Rozwiązuje się je właśnie przez znalezienie co-signera - czyli osoby, która jest jakby "żyrantem". Rodzice są często co-signerami dla wkraczających w dorosłość dzici, kiedy nie mają wysoko płatnej pracy. Skoro masz taką osobę to pewnie masz problem rozwiązany. Co-signer niestety jest przywiązany do umowy aż się wyprowadzisz z mieszkania a nie tylko przez pierwsze pół roku / rok.
-
Z doświadczenia ci powiem że ma kolosalne znaczenie
-
Ja jedynie mogłem do San Antonio - Ale tam forecast na dzisiaj jest fully cloudy. Monitorowałem forecast do piątku i odpuściłem w końcu. Byłoby to trzecie moje totality w życiu. Zazdroszczę i pozdrawiam tym co zobaczą dzisiaj efekt pierścionka
-
Moja najmłodsza córka przyjechała jak miała 5 lat - teraz ma 14. W domu mówimy tylko po polsku. Do polskiej szkoły nie chodzi - czytanie po polsku sprawia jej problemy (nie chciała się nauczyć). Do nas mówi non stop po polsku - czasami jak coś relacjonuje ze szkoły to dużo łatwiej tę relację jej przeprowadzić po angielsku. Ale po polsku mówi bez akcentu. Czasami ma śmieszne sformułowania w języku polskim. Koleżanki nie mają "młodszych braci" a mają "małych braci" np. Albo hitem jest sformułowanie "będę ciebie tęsknił". Czasami jakichś wydaje się podstawowych a rzadko stosowanych słów w potocznym języku nie rozumie i prosi o wytłumaczenie. Ale generalnie jest bi-lingual.
-
Tak. Na domowej drukarce atramentowej na papierze fotograficznym.
-
Znajomi robili w CVS i im przyjeli w ambasadzie. Ja robilem sam w domu z IPhone'a i przyciąłem do żądanego rozmiaru (35mm x 45mm) wykadrowując w najprostszym programie. Też mi przyjęli.