Skocz do zawartości

mcpear

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    3 052
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    188

Zawartość dodana przez mcpear

  1. mcpear

    Podatki w USA

    Jak miałeś dochody w Polsce to tak jak andy powiedział biura rachunkowe w większości nie mają pojęcia jak je rozliczyć, a te które wiedzą albo wydaje im się że wiedzą to liczą grubo ponad stówkę. Jest też niestety powszechnie obowiązująca strategia, że jak doradca nie wie jak rozliczyć to się nie przyznaje tylko zgłasza wszystko jak leci do opodatkowania co w Twoim przypadku może zakończyć się nieuwzględnieniem odliczeń, które ci przysługują. "Praca domowa" zalecana przez kzielu jest pewnie najbezpieczniejszym rozwiązaniem.
  2. Mandat to po angielsku ticket. Ticket to nie to samo co conviction. Ze względu na mandat karny ja bym zaznaczył "NIE" w pytaniu ESTA
  3. Urzędnik będzie widział kiedy wyjechałeś. Zapewne zapyta się jak długo Ciebie nie było. Może udzielić ci ostrzeżenia (będzie ono wpisane w system) abyś na tak długo nie wyjeżdżał. Nie ma wpisanych w prawo specjalnych sztywnych ograniczeń "ile musisz być w USA a ile możesz być poza USA". Jeśli urzędnik na granicy uzna, że prawdopodobnie porzuciłeś rezydencję to skieruje sprawę do sądu imigracyjnego, gdzie musisz udowodnić, że jej nie porzuciłeś. Jeśli jako rezydent planujesz wyjechać z USA na dłużej niż rok powinieneś wyrobić przed wyjazdem "biały paszport". Teoretycznie każdy wyjazd na dłużej niż 180 dni może wzbudzić zainteresowanie oficera CBP. W praktyce jak jest to pierwszy lub drugi taki incydent to powinno ci się "upiec" albo "skończyć ostrzeżeniem". Nigdy nie przebywaj ponad rok poza USA W myśl prawa ty już mieszkasz na stałe w USA. Więc pytanie "ile masz czasu żeby przenieść się na stałe do USA" jest z zasady błędne. Ty w oczach rządu USA: mieszkasz, pracujesz i żyjesz w USA - wyjechałeś na roczne wakacje do Polski, z których wracasz. Zielona karta to nie wiza turystyczna, która umożliwia pracę w USA - to stwierdzenie faktu twojej legalnej i permanentnej rezydencji w USA.
  4. mcpear

    Podatki w USA

    Miałeś ten obowiązek przed 15 kwietnia 2023 zrobić. - czyli jesteś "lekko" spóźniony
  5. Nie wiem, kiedy "wyjechałeś" z USA. To, że wjechałeś 26 grudnia 2022 nie wskazuje czy od wyjazdu minął już rok. Masz "fizyczną" zieloną kartę? Czy tylko pieczątkę? Jeśli Tylko pieczątkę i jest ona starsza niż rok to linie lotnicze nie wpuszczą Ciebie na samolot. Jeśli poprosisz o ESTA to jest to równoznacznie ze zrzeczeniem się zielonej karty. Jesli od WYJAZDU (nie wjazdu) minął już rok i masz "fizyczną" zieloną kartę to przy wjeździe oficer CBP może uznać, że porzuciłeś rezydencję - jeśli się tak stanie to wpuści ci do USA i skieruje do sądu imigracyjnego, gdzie musiałbyś "obronić swoją rezydencję". Jeśli od "wyjazdu" nie minął rok to nie powinieneś mieć (poza pytaniami szczegółowymi i ewentualnym ostrzeżeniem) większych problemów na granicy. Tak czy siak na przeterminowanej samej pieczątce nie polecisz do USA.
  6. mcpear

    Podatki w USA

    Rozumiem że pytasz o 4 dni roku 2022 a nie 2023. Muszę Ciebie zmartwić. Wg wytycznych IRS musisz je zapłacić za cały rok 2022 - mimo, że byłeś rezydentem tylko 4 dni to z punktu podatkowego byłeś rezydentem USA za cały rok 2022. (poprawka -> nie koniecznie zapłacić, ale przynajmniej zgłosić) Ze strony IRS (https://www.irs.gov/individuals/international-taxpayers/tax-information-and-responsibilities-for-new-immigrants-to-the-united-states): In general, when you initially obtain a green card, your residency starting date is the first day in the calendar year on which you are present in the United States as a lawful permanent resident (the date on which the United States Citizenship and Immigration Services (USCIS) officially approved your petition to become an immigrant).
  7. Bardzo ale to bardzo teoretycznie TAK. Aby to się sprawdziło musiałbyś: - mieć badania lekarskie rano 30 września 2025 - lekarz musiałby natychmiast wydać Tobie zamknięte w kopercie badania (nie mogłoby to odbyć się później tego samego dnia) - zaproszenie na rozmowę do konsulatu odkładałbyś kilkakrotnie tak aby się odbyła 30 września w godzinach południowych - w konsulacie byłyby wolne terminy 30 września w godzinach południowych - konsul podjąłby decyzję o wizie natychmiast i nie potrzebowałby ani jednego dnia na "administrative processing" Na spełnienie tych wszystkich warunków po pierwsze musiałbyś się wykazać nerwami ze stali, a po drugi mieć bardzo dużo szczęścia aby to wszystko tak zagrało. Co oznacza, że o ile wygrasz w loterii, uzyskasz wizę i będziesz z niej skorzystał (czego ci serdecznie życzę) to szansę na to że 29 marca 2026 będziesz w Polsce PRZED wylotem do USA oceniam na mikroskopijnie pomijalnie małą. Wesołych Świat!
  8. Pierwszy raz o nich słyszę. Na forum chyba nie było nikogo kto z ich usług korzystał. Ale z tego co ja czytam na ich stronie to nie robią pośredniej wizy pracowniczej (typu H) - tylko od razu pośredniczą na zieloną kartę typu EB-3. OPłata w trybie konsularnym to $27.5k z czego $11k na "dzień dobry". Pachnie mi to trochę "przerzuceniem kosztów" sponsorowania wizy z pracodawcy na obcokrajowca co nie jest legalne do końca. Na zieloną kartę EB-3 potrzebny jest wpierw tzw "labor certificate" - oczekuje się na niego do roku. Potem petycja na którą się czeka obecnie 2 lata i czas wyrobienia wizy w trybie konsularnym czyli pewnie do 6 miesięcy. Do tego dochodzi czas "szukania pracodawcy". Także proces trwa pewnie z 4-5 lat. Jest drogi. Zapewne adresuje potrzeby najbardziej zdeterminowanych chętnych za każdą cenę wyjechać do USA. Firma ma sporo bardzo niepochlebnych recenzji na google. Ja pewnie z ich usług nie radził nikomu skorzystać.
  9. Potwierdzam. Ja też miałem bardzo wysoką gorączkę w 2022 roku. Jak wziąłem Paxlovid praktycznie w ciągu 24 godzin poczułem znaczącą ulgę. Paxlovid ma sens tylko i wyłącznie w wczesnym etapie choroby. Życzę dużo zdrowia. Na święta mam nadzieję, że będzie już wszystko po wszystkim
  10. Skoro ty nie wiesz jaką odpowiedź udzielił na pytanie: "Have you ever stayed in the United States longer than the admission period granted to you by the U.S. government?" to skąd my na forum mamy wiedzieć jaką udzielił odpowiedź. Jeśli udzielił odpowiedź "YES" i mimo wszystko dostał autoryzację ESTA to znaczy, że ma duże szanse, że wszystko na granicy będzie OK i problemu nie będzie. Jeśli udzielił odpowiedź "NO" to na granicy wyjdzie, że skłamał (po odciskach palców go zidentyfikują) i że ma w historii przesiedziany pobyt. Wówczas "jakiś problem" może mieć. Ale co dokładnie się stanie tego nie przewidzimy na forum. Paleta potencjalnych scenariuszy jest szeroka: od najprostszego, że urzędnik wysłucha wytłumaczenia, machnie ręką i wpuści do USA aż po tak skrajne, że urzędnik odeśle z powrotem do Polski wpisując paragraf 221(a)(6)(C)(i) czyli "material misrepresentation". Na granicy jego "przedłużony pobyt" będzie widoczny. To że był 15 razy też
  11. Jeśli nie przekroczysz roku nieobecności to większych problemów nie powinno być. Urzędnik na 100% się zapyta jak długo Ciebie nie było i czemu tak długo Ciebie nie było. Jeśli będziesz powtarzał ten motyw z rocznymi nieobecnościami to dość szybko będziesz miał problemy. Pamiętaj też że dochody z całego świata z 2023 podlegają zgłoszeniu i potencjalnie opodatkowaniu w USA. I że takie długie nieobecności wpłyną na Twoje możliwości odbycia procesu naturalizacji.
  12. W KLM asysta dla samodzielnego dziecka (https://www.klm.com/information/assistance-health/children-travelling-alone) będzie wynosiła 200-300EUR w każdą ze stron podróży. Lot zawiesza w 2024 połączenia do LAX w lutym i marcu - w 2023 było to zawieszone od połowy stycznia
  13. Chyba coś z tą umową codeshare rzeczywiście jest nie tak. Bo wyszukiwarka lotów na stronie naszego przewoźnika nie wyszukuje mi biletów do Portland.
  14. Linie lotnicze powinny mieć usługę asysty dla dzieci podróżujących samodzielnie. Musisz jednak kupić w tej samej linii lotniczej bilet na odcinek do LA i potem na lot krajowy. Więc praktycznie musisz kupić bilet w jakimś code share. Czyli nie możesz kupić dwóch oddzielnych biletów (jeden do LA a jeden na odcinek LA-Portland). Lot chyba nie sprzedaje biletów do Portland. Lufthansa oferuje ale bodajże przez Denver a nie przez LA - nie wiem na ile to LA jest konieczne. W Lufthansie usługa ta kosztuje 170 USD. Możesz szukać też w innych liniach. Oprócz tego musisz wyposażyć dziecko w dokumenty potwierdzające władzom na granicy, że wyrażacie zgodę na podróż. Do tego musi wystąpić o zgodę na podróż bezwizową (tzw. ESTA). Nie zapomnij też wykpić jej ubezpieczenia medycznego przed wylotem. Do tego myślę, że musisz napisać dla owego "znajomego" upoważnienie od Was na dostęp do informacji medycznej. Na wypadek (odpukać) jakby coś się jej stało to amerykańskie szpitale nikomu poza rodzicami nie udzielą informacji
  15. Jestem Citizen. Interview trwało może 12 minut. Nie zostałem poproszony o żaden z dokumentów. Na koniec urzędnik wyszedł na chwilę, przyniósł wydrukowany certifikat, kazał podpisać, zamknął drzwi odebrał ode mnie Oath i pogratulował. Nawet nie wiedziałem, że tak można. Prywatna oath ceremeny przed urzędnikiem USCIS.
  16. Ja robiłem medical exam w 2017. Nie miałem żadnej dokumentacji. Lekarza wyszukałem w jakimś serwisie gdzie można było porównać ceny usług - wybrałem najtańszego (bo medical exams nie są pokrywane przez ubezpieczenie), który umożliwiał wzięcie szczepionek poza jego ośrodkiem. Poszedłem na badania, powiedział mi, które szczepionki muszę zrobić. Zrobiłem je z ubezpieczenia w pobliskim CVS, wróciłem tego samego dnia z szczepionkami. Na jakąś z chorób (chyba gruźlicę) robił mi jakiś test (sprawdzający czy byłem szczepiony w przeszłości czy nie) i musiałem wrócić bodajże po 3 dniach gdzie mi obejrzał miejsce testu, klepnął papiery i dał kopertę.
  17. mcpear

    Życie w USA

    Kelner dokładnie wie jakie napiwki powinien dostać bo wszystkie kwitki z karty przechodzą przez niego. Jak Pazerny właściciel kanjpy będzie go okradał to kelnerzy wszyscy się zwolnią (bez okresu wypowiedzenia) i następnego dnia Pazerny właściciel knajpy będzie zapie$%$%$%alał samemu przy kelnerowaniu i zmywaku - to prosta droga do bankructwa. Na tym polega właśnie liberalny kapitalizm że nikt nie jest związany, a jak na rynku pójdzie fama że okradasz pracowników to nikt do ciebie nie przyjdzie. A kartę dajesz kelnerowi do ręki bez wahania bo on wie i ty wiesz, że jakby okradł Ciebie (np skopiował kartę) to ty zgłosisz to do banku, bank natychmiast ci kasę zwróci (tak działa system kart w USA), a bank rozpocznie śledztwo i jak go złapią to on nieuchronnie trafi do więzienia, do tego zostanie do końca życia łatkę "convicted felon" i w knajpie jako kelner nie będzie pracował już nigdy - praktycznie wszelkie lepsze prace są mu zamknięte (badanie criminal records jest powszechne). Nie mówiąc o tym, że może mieć problemy z wynajęciem mieszkania (tam też badają criminal records). Nieuchronność kary i skuteczność w tropieniu oszustów jest duża. W Polsce karty nie dajesz bo zakładasz, że wszyscy Ciebie oszukują i nikt nie jest ich w stanie wytropić. Chcesz powiedzieć, że lepiej się żyje w takim kraju? Bredni o nauczycielach nie komentuje - bo nie są one w temacie. Jakbby to był tak fantastyczny, mało stresujący i generalnie niewymagający zawód to dzisiaj mielibyśmy dużo więcej chętnych nauczycieli niż etatów. Dyskusję o latach 70tych raczej należy przełożyć do działu "historyczne wspominki". Chcesz ponarzekać na USA to dodaj że w latach 60tych była segregacja rasowa, a na początku XX wieku kobiety nie miały głosu w wyborach. Jak się poczujesz lepiej przez to super.
  18. mcpear

    Życie w USA

    To chyba nie jest prawda. Napiwki są rejestrowane. Znacząca większość przecież i tak idzie z karty kredytowej i jest rejestrowane - pracodawca ma obowiązek pobrać zaliczkę na podatek od całości dochodu: pensja + napiwki. Generalnie to chyba tak działa, że te "5 dolców na godzinę" to pokrywa praktycznie zaliczkę na podatek od napiwków, które restauracja odprowadza i kelner z tych 5 dolcy to już nic nie widzi. Oczywiście nie wykluczam, że jak ktoś dostanie napiwek w gotówce to go nie zarejestruje, ale od 9 lat jak tu mieszkam to jeszcze napiwku w gotówce nie dałem kelnerowi. Uważam, że napiwki w gotówce to dzisiaj już absolutnie sporadyczne wyjątki
  19. Ja bym wysłał skan tej wizy - nic nie szkodzi. Może przyznają się do błędu i wkleją ci nową bezkosztowo. Sam jestem ciekaw jak ta historia się zakończy. Niczym nie ryzykujesz wysyłając skan wizy. Daj nam znać jak się to zakończyło. Może się komuś przyda.
  20. Chodzi o to ze ktoś kto rozważa emeryturę pod palmami w wieku 40 lat w Kostaryce nie porównuje jej z Alabamą. Prędzej z Hawajami. A Kostaryka wydaje się tańsza niż Hawaje:) zgadzam się ze poziom rozwoju może być dużo niższy ale ludzie bywają zaślepieni w swoich wyidealizowanych marzeniach o 12 miesiącach wakacji w roku z kokosami surfingiem i opalenizną
  21. Dramat!!! Jednak miałem wyobrażenie że to się dzieje w sposób bardziej "zautomatyzowany" i nie ma miejsca na literówki Chyba nie wezmę opcji "the same day oath". Bo 20 dni później mam wylot, a znając biurokratyczny bu$%$%el to taka wtopa na 100% dotknęłaby mnie
  22. Dobrze że nie miałaś podróży międzynarodowej zaplanowanej bo bez certyfikatu to paszportu nawet w trybie "Urgent" nie dostaniesz. Gratki.
  23. Chyba rzeczywiście coś nie tak Ci pracownica konsulatu powiedziała. Nie ma czegoś takiego jak transfer wizy ze starego paszportu do nowego. Skoro stara wiza została skasowana to nowa jak będzie trzeba wyrobić wiąże się z opłatą. Można mieć dwie różne wizy nieimigracyjne w paszporcie dwóch różnych typów. Ja miałem przez jakiś czas B1/B2 i L1
  24. To pewnie wynika z cen nieruchomości. Wyobraź sobie, że mieszkasz gdzieś gdzie Twój dom jest teraz wyceniany na 1M. To są w sumie wirtualne pieniądze, ale jak go sprzedasz i za uzyskaną kasę kupisz nieruchomość gdzieś w tanim miejscu (np. Kostaryka), gdzie kupisz nieruchomość za (strzelam: 200k) to masz nagle 800k na górce. Jeśli byłaś mortgage free to można się pokusić żyć za te pieniądze do końca życia
  25. Z Twojego posta nie rozumiem scenariusza, gdzie tu jest owo "miejsce w kontenerze" i "przysługa". To co opisałeś to scenariusz klasycznej firmy logistycznej - typu Fedex i UPS. Oni za przysługę "znajdowania miejsc w kontenerze" każą sobie płacić i to słono bo na tym robią biznes. Ty musisz znaleźć przedsiębiorcę, który na własny użytek wynajmuje kontener oceaniczny (nie korzysta z firmy wysyłkowej), który wysyła te 40 stopowe kontenery do Europy samemu (bez pośrednictwa firm wysyłkowych) i który ma "miejsce w najbliższym konterze" i "zrobi ci przysługę" i wyśle to za przysłowiową "flaszkę" - jak powiedziałem o ile nie jest to Twój dobry znajomy to znalezienie takiego altruistycznego gościa na publicznym internecie graniczy z cudem.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...