Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano
16 minut temu, Karuzelka napisał:

Jackie, ten brzydki dom, który pokazałam, miał asking price  500k mniej, dlatego też o nim jest tak głośno, ponieważ został pobity rekord ceny za sqf. te domy które Ty podałaś w linkach na pewno sprzedadzą się za sporo więcej iż są wystawione.

Masz rację, jak pójdziesz na Zillow i sprawdzisz ceny domów które się ostatnio sprzedały to wygląda na to że średnia cena za stopę kwadratową w tej okolicy to ok 1200 dolarów. Dom o którym mówimy zszedł za 2 razy tyle. Dlatego twierdzę że albo kupujący jest idiotą, albo jakieś ciemne interesy się tam odbywają ;) 

Napisano

Z tego co mi kiedyś kolega z biura opowiadał to większość domów jakie były na rynku jak on kupował dom (2014) w Bay Area (Cupertino) to było: "no contingency, cash only". A ponieważ dom on kupował z kredytu hipotecznego to było dla niego nieosiągalne. Te domy, które nie miały takiego warunku osiągały dużo wyższe ceny niż wystawiona (ludzie się o nie licytowali), ale closing następował po 30 dniach. On musiał dołożyć ponad 380k do ceny żądanej przez sprzedającego aby "wygrać" licytację. Przez ponad 18 miesiący non-stop wtedy przegrywał "licytacje". Może więc w tej transakcji było coś niecodziennego: jak na przykład brak konieczności posłużenia się gotówką (np.) - stąd ta cena. Jak posałem to w innym wątku. Bay jest znany z nadprodukcji milionerów. Ludzie pracując w wielu startupach dostają po kilka (a czasami nawet i kilkanaście) tysięcy akcji lub opcji co roku jako premię, którą mogą tak na serio dopiero zamienić na gotówkę po wejściu na giełdę. Dopóki nie wejdą na giełdę to tak naprawdę posiadają tylko nieznaczącą makulaturę. Większość z nich po wejściu na gięłdę od razu zamienia akcje na gotówkę co powoduje, że w ciągu tygodnia od wejścia na giełdę nagle w okolicy pojawia się po kilka tysięcy nowych ludzi, którzy mają 1+/2+/5+/10+ milionów w gotówce. Co oni czynią? Zamieniają je na nieruchomości w okolicy. To powoduje taką niebywałą ich cenę. Jak słyszycie, że Facebook/ Tweeter/ Netflix /LinkedIn / airbnb (lub podobne) wszedł na giełdę bijąc rekordy to zapewne oznacza, że za 3-6 miesięcy ceny w Bay znów skoczą w górę. Strasznie to skrzywia rynek i powoduje, że jak pracujesz gdzieś w "starym IT" gdzie nie masz szans na wielokrotne przebitki na akcjach to szanse na nabycie nieruchomości tam praktycznie są nikłe. - rynek ucieka ci dużo szybciej niż rosną twoje przychody. :):):)

Napisano
1 godzinę temu, mcpear napisał:

Z tego co mi kiedyś kolega z biura opowiadał to większość domów jakie były na rynku jak on kupował dom (2014) w Bay Area (Cupertino) to było: "no contingency, cash only". A ponieważ dom on kupował z kredytu hipotecznego to było dla niego nieosiągalne. Te domy, które nie miały takiego warunku osiągały dużo wyższe ceny niż wystawiona (ludzie się o nie licytowali), ale closing następował po 30 dniach. On musiał dołożyć ponad 380k do ceny żądanej przez sprzedającego aby "wygrać" licytację. Przez ponad 18 miesiący non-stop wtedy przegrywał "licytacje". Może więc w tej transakcji było coś niecodziennego: jak na przykład brak konieczności posłużenia się gotówką (np.) - stąd ta cena. Jak posałem to w innym wątku. Bay jest znany z nadprodukcji milionerów. Ludzie pracując w wielu startupach dostają po kilka (a czasami nawet i kilkanaście) tysięcy akcji lub opcji co roku jako premię, którą mogą tak na serio dopiero zamienić na gotówkę po wejściu na giełdę. Dopóki nie wejdą na giełdę to tak naprawdę posiadają tylko nieznaczącą makulaturę. Większość z nich po wejściu na gięłdę od razu zamienia akcje na gotówkę co powoduje, że w ciągu tygodnia od wejścia na giełdę nagle w okolicy pojawia się po kilka tysięcy nowych ludzi, którzy mają 1+/2+/5+/10+ milionów w gotówce. Co oni czynią? Zamieniają je na nieruchomości w okolicy. To powoduje taką niebywałą ich cenę. Jak słyszycie, że Facebook/ Tweeter/ Netflix /LinkedIn / airbnb (lub podobne) wszedł na giełdę bijąc rekordy to zapewne oznacza, że za 3-6 miesięcy ceny w Bay znów skoczą w górę. Strasznie to skrzywia rynek i powoduje, że jak pracujesz gdzieś w "starym IT" gdzie nie masz szans na wielokrotne przebitki na akcjach to szanse na nabycie nieruchomości tam praktycznie są nikłe. - rynek ucieka ci dużo szybciej niż rosną twoje przychody. :):):)

Nam agent powiedział, że przeważnie ludziom się udaje kupić dopiero 5 dom, ludzie kupują tutaj domy bez inspekcji, aby tylko uatrakcyjnić swoją ofertę. Tutaj na rynku jest więcej chętnych do kupienia domu niż domów na sprzedaż.

Co do akcji, to nie tylko start-upy je dają, aby zatrzymać swoich pracowników wiele firm daje pakiet akcji, który wypłaca w transzach, aby związać ze sobą pracownika. Np zachęcają: choć do nas będziesz miał 150k rocznie do tego akcje na kwotę 300k, gdzie po roku dostaniesz 50% a reszte co 6 miesięcy. Jeżeli ktoś dostał te akcje warte 300k 5 lat temu, to wystarczy popatrzeć ile te akcje urosły przez te 5 lat (a własnie biją rekordy) i mamy kolejny wysyp ludzi których stać na te domy i walczą o nie jak szaleni.

Napisano
2 godziny temu, Karuzelka napisał:

Nam agent powiedział, że przeważnie ludziom się udaje kupić dopiero 5 dom, ludzie kupują tutaj domy bez inspekcji, aby tylko uatrakcyjnić swoją ofertę. Tutaj na rynku jest więcej chętnych do kupienia domu niż domów na sprzedaż.

Co do akcji, to nie tylko start-upy je dają, aby zatrzymać swoich pracowników wiele firm daje pakiet akcji, który wypłaca w transzach, aby związać ze sobą pracownika. Np zachęcają: choć do nas będziesz miał 150k rocznie do tego akcje na kwotę 300k, gdzie po roku dostaniesz 50% a reszte co 6 miesięcy. Jeżeli ktoś dostał te akcje warte 300k 5 lat temu, to wystarczy popatrzeć ile te akcje urosły przez te 5 lat (a własnie biją rekordy) i mamy kolejny wysyp ludzi których stać na te domy i walczą o nie jak szaleni.

to tylko patrzec jak ceny wynajmu poszybuja. Bedzie sie dzialo tak jak w Nowym Jorku na przelomie lat dziewiecdziesiatych i dwutysiecznych. Teraz jesli sie uda wynajac byle nore jednosypialniowa w kiepskiej okolicy za 1600 to sukces.

Napisano (edytowane)
11 godzin temu, karusek napisał:

to tylko patrzec jak ceny wynajmu poszybuja. Bedzie sie dzialo tak jak w Nowym Jorku na przelomie lat dziewiecdziesiatych i dwutysiecznych. Teraz jesli sie uda wynajac byle nore jednosypialniowa w kiepskiej okolicy za 1600 to sukces.

U nas ceny najmu wariują już od 3-4 lat. Z tego powodu niejako zmuszony zostałem do kupna domku, taniej wychodzi.

edit: apartamenty buduje się teraz w każdym wolnym miejscu. Developerzy wykupują  nawet całe bloki domów i stawiają tam apartamenty.

Edytowane przez andyopole
Napisano

Tam to w ogole jest jakas paranoja z tymi cenami:

sunnyvale.thumb.jpg.a01b2d7a882951b6f1d064961aa24621.jpg

Nie dosc, ze Kalifornia, goraco, to jeszcze takie ceny popieprzone :) Chyba zostane przy swoim obecnym domku ;)

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...