Xarthisius Napisano 7 Marca 2021 Zgłoś Udostępnij Napisano 7 Marca 2021 slonina? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
andyopole Napisano 7 Marca 2021 Autor Zgłoś Udostępnij Napisano 7 Marca 2021 3 minuty temu, Xarthisius napisał: slonina? Zdobyłeś pięć punktów. Gratuluję! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Xarthisius Napisano 7 Marca 2021 Zgłoś Udostępnij Napisano 7 Marca 2021 (edytowane) 8 minutes ago, andyopole said: Zdobyłeś pięć punktów. Gratuluję! Wolalbym te slonine fedexem Edytowane 7 Marca 2021 przez Xarthisius Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
andyopole Napisano 7 Marca 2021 Autor Zgłoś Udostępnij Napisano 7 Marca 2021 50 minut temu, Xarthisius napisał: Wolalbym te slonine fedexem Ooo, ma dopiero cztery dni, jeszcze niegotowa. Tak wygląda teraz. Teraz trzy niedziele leżakowania. Będę wędził na Wielkanoc. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
rzecze1 Napisano 8 Marca 2021 Zgłoś Udostępnij Napisano 8 Marca 2021 5 hours ago, andyopole said: Ooo, ma dopiero cztery dni, jeszcze niegotowa. Tak wygląda teraz. Teraz trzy niedziele leżakowania. Będę wędził na Wielkanoc. A skąd ją wytrzasnąłeś? Jakiś rzeźnik? Wyglada jak specjały typowo słowiańskie... Ja osobiście nie lubię tłustego, ale ta wygląda dobrze... a „na okazję” dobra słonina zawsze się przydaje... z dzieciństwa pamietam jak dziadek lubił kroić i jeść... A tak mi się skojarzyło, bo ostatnio z kimś tutaj rozmawiałem o mleku... I okazało się, że nikt z moich znajomych nigdy nie pił mleka prosto od krowy... Takiego jeszcze ciepłego, z „korzuchem”... (co to w ogóle jest „korzuch”?). A dla mnie to była w normalka Gorący letni wieczór, mama dojąca krowę (w jeszcze przedunijnych standardach), i my, dzieci wyhulane po całym dniu zabaw po lasach pijące to mleko razem z kotami... Plastik z supermarketu takich wspomnień nigdy nie da... Starzeję się chyba Dobrze, że jak tu czasem widzę kultywujesz różne kulinarne tradycje. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
andyopole Napisano 8 Marca 2021 Autor Zgłoś Udostępnij Napisano 8 Marca 2021 Kupilem w "ruskim sklepie" w Salem. O cenie nie mówię, szokująca! Ja tez za tlustym nie przepadam ale "taka" słoninka dobrze zrobiona, lepsza od szynki. Najlepszą jadlem kiedys na Ukrainie. Talerz dobrego, ichniego, barszczu, talerzyk z plasterkami znakomicie zapeklowanej słoniny, kromkami razowego chleba, ząbkami czosnku i do tego "stakańczyk" zacnej bimbrozji. PYCHA! Też wychowałem się na wsi chociaż moi rodzice rolnikami nie byli. Codziennie braliśmy od rolnika 2 litry mleka i codziennie piłem tego mleka min. 2 szklanki zagryzajac chlebem. Jednak nie lubiłem jeszcze ciepłego mleka, zawsze czekałem aż ostygnie. Ale co to było za mleko! Takie prawdziwe, ze wszystkimi bakteriami. Bylo z niego i ser, i śmietana, i masło gdy czasem zbywało. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
ilon Napisano 8 Marca 2021 Zgłoś Udostępnij Napisano 8 Marca 2021 (edytowane) 12 hours ago, rzecze1 said: Ja osobiście nie lubię tłustego, ale ta wygląda dobrze... a „na okazję” dobra słonina zawsze się przydaje... z dzieciństwa pamietam jak dziadek lubił kroić i jeść... Ja pamietam z dziecinstwa pajde chleba ze smalcem i ogorkiem kiszonym. Za dzieciaka to nigdy nie chcialam ani gryza, a na kazdym festynie takie cacko mozna bylo kupic. Docenilam ten smak dopiero kilka lat temu, taki dobry chleb, najlepiej jeszcze chrupiacy. Az mnie teraz smak naszedl. Nie wiem tylko panowie, czy w waszym kontekscie slonina to to samo co smalec, czy smalec to jest juz produkt pochodzenia ze sloniny, w kazdym badz razie chcialam wspomniec taki rarytas jak chleb ze smalcem Edytowane 8 Marca 2021 przez ilon Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Xarthisius Napisano 8 Marca 2021 Zgłoś Udostępnij Napisano 8 Marca 2021 Smalec sie ze sloniny dopiero wytapia. Slonina to tak jak surowe miecho. Posypac papryka, uwedzic i potem z wegierska palinka spozywac Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
andyopole Napisano 8 Marca 2021 Autor Zgłoś Udostępnij Napisano 8 Marca 2021 Słoninę kroi się w kosteczkę lub (wersja dla leniwych czyli mnie) przepuszcza przez maszynkę do mielenia mięsa. Następnie jak wyżej wspomniał @Xarthisius wytapia się aż do momentu gdy skwareczki osiągną właściwą barwę. I to właściwie wszystko, proste, prawda? Gdy idę na jakąkolwiek imprezę zawsze zabieram bochenek chleba i michę smalcu. Łososie i szynki zielenieja że złości bo wszyscy rzucają się na smalec. Jestem z pokolenia dla którego chleb ze smalcem był zwykłym, codziennym fast foodem więc uczestnicy imprezy w zbliżonym przedziale wiekowym w ten sposób przywołują wspomnienia z młodości. Co ciekawe, bez względu na to czy ktoś pochodzi ze wsi czy z lekarskiej rodziny jednakowo, ze smakiem, wcina kolejne pajdy chleba ze skwarkami. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Malgoo Napisano 8 Marca 2021 Zgłoś Udostępnij Napisano 8 Marca 2021 Pamiętam jak w glinianym garnku był smalec używany do wszystkiego, a z tych z tych pozostałych skwarek robiło się... pycha ciasteczka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.