Skocz do zawartości

Chciałem Powiedzieć Że...


andyopole

Rekomendowane odpowiedzi

2 godziny temu, Łukasz90 napisał:

Wygląda to tak ,ze żadnych wakacji ,żadnego odpoczynku po i przed praca bo zawsze jest robota. Coś Ci nie daje w nocy spać bo myślisz o dachu , trawniku, elewacji , oknach i tak w kółko. 

Sorry za szczerosc ale to bardziej problem medyczny niz faktyczny problem z posiadaniem domu. 

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Roelka v.2 napisał:

Niektórzy,  w tym ja, chwala sobie poczucie wolności ktore daje mieszkanie w domu. Fajnie jest miec kawałek swojej trawy i ciszę w domu. Nie trzeba słuchać sąsiadów.  

A tak serio to chyba zaden właściciel domu nie mysli w kolko o problemach czy renowacjach. Tak samo sie ma czas na odpoczynek jakby sie mieszkało w blokach. Odrobina odpowiedzialność za własny kawalek świata nie powinna nikogo przerażać.... :P

Uwierz mnie ,że u mnie tak jest .Budowę domu zakończyliśmy po prawie 20 latach i od razu ruszył remont najwcześniej oddanych pomieszczeń :D .Jedyny (jeszcze) nam sąsiad stwierdził ,że mnie i bratu współczuje bo zwykłej pracy (my i nasze partnerki) do utrzymania rodzinnego domu to my nie możemy wykonywać :D .A najgorsze jest to ,ze kilka razy do roku musimy przyrzekać ,ze nigdy nie sprzedamy tego domu :/  A złamać obietnice przedśmiertną to nie bardzo :/ Niemniej już teraz każdy zastanawia się z nas jak drugiem go sprezentować :D 

Dla mnie najwygodniejsze by było posiadania mieszkania + niewielkiej działki za miastem.  Chociaż to też w pewnym momencie jest uwiązanie .Pamiętam jak w pierwszych latach chętnie jeździłem PKS-em zapalić tam  w piecu by rur nie rozsadziło a teraz to autem jest mnie problem. Trzeba myśleć by drewna na rąbać by przed zimą wszystko przygotować. Ale to jeszcze jest przyjemne. Ot wiejskie klimaty. 

4 minuty temu, kzielu napisał:

Sorry za szczerosc ale to bardziej problem medyczny niz faktyczny problem z posiadaniem domu. 

Ja się nie obrażam , może i być i tak....A może być to problemem braku funduszy i sprzętu .... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tak mialem dzisiaj z trawnikiem - nie dawal mi spac. Gwoli scislosci to nie dawal mi spac sasiad-emeryt, ktory zaczal dzien od 8mej od skoszenia swojego poletka, na ktore wychodzi okno mojej sypialni. Tak pomyslalem, ze zgroza: nie pamietam kiedy ostatnio kosilem! Na szczescie zaraz potem dotarlo do mnie, ze przeciez nie podlewam, wiec trawnik zolty i nie rozrosniety. Przewrocilem sie na drugi bok i trauma zniknela jak reka odjac.

Edytowane przez Xarthisius
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy ktoś z forumowiczów posiada RV? Po tych wakacjach (które się u mnie praktycznie nie odbyły, chyba po raz pierwszy w życiu: miałem jechać na Florydę na tydzień to mi odwołali, miałem jechać na Big Island na 5 dni to mi HI zamknęli, miałem jechać do Polski w czerwcu to jeszcze były w Polsce restrykcje - 3 bilety, 3 podróże - generalnie klapa) zastanawiam się co zrobić za rok, jak będzie to wyglądało podobnie. Wiem , że mozna próbować kupić "cabin house" gdzieś w ustronnym miejscu. Ale wychodzi mi, że mniej by kosztował RV. Co prawda dom nie traci na wartości a RV ma na 100% droższą eksploatację i utrzymanie. Ale z drugiej strony można ciekawiej spędzić czas. Czy ktoś kiedyś stawał przed podobnym dylematem? Może podzieli się przemyśleniami i decyzjami?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

36 minut temu, mcpear napisał:

Czy ktoś z forumowiczów posiada RV? Po tych wakacjach (które się u mnie praktycznie nie odbyły, chyba po raz pierwszy w życiu: miałem jechać na Florydę na tydzień to mi odwołali, miałem jechać na Big Island na 5 dni to mi HI zamknęli, miałem jechać do Polski w czerwcu to jeszcze były w Polsce restrykcje - 3 bilety, 3 podróże - generalnie klapa) zastanawiam się co zrobić za rok, jak będzie to wyglądało podobnie. Wiem , że mozna próbować kupić "cabin house" gdzieś w ustronnym miejscu. Ale wychodzi mi, że mniej by kosztował RV. Co prawda dom nie traci na wartości a RV ma na 100% droższą eksploatację i utrzymanie. Ale z drugiej strony można ciekawiej spędzić czas. Czy ktoś kiedyś stawał przed podobnym dylematem? Może podzieli się przemyśleniami i decyzjami?

Przez RV masz na mysli motorhome ? Czy przyczepe ? (bo jedno i drugie nazywa sie RV)

Wiec zona od trzech lat planowala kupic przyczepe i w koncu zdecydowala sie w najgorszym mozliwym momencie czyli jak polowa stanow zjednoczonych rzucila sie kupowac wszelakie RV (czyli teraz) - wiec jestem wspolposiadaczem i sila rzeczy mi sie trafia fucha kierowcy jak ja ciagniemy, parkujemy, podlaczamy do roznorakich instalacji itp, mimo ze generalnie nie chcialem miec z tym za wiele wspolnego ;-)  Tesciowie maja motorhome, wiec cos tam o nich wiem...

Jak masz szczegolowe pytania to pytaj - ale moje przemyslenia sa takie : 

- tradycyjnie jezeli nie kupiles RV w okolicach albo ponizej 30% ponizej MSRP to centralnie wtopiles. Teraz to moze nie byc do konca aktualne ale absolutnie nikt poza maksymalnymi frajerami nie kupuje za MSRP (dla przykladu - MSRP przyczepy bylo $34k, zaplacilismy $22k bez zadnych negocjacji - bo o nich mozna teraz zapomniec).

- kupno RV to poczatek, do tego musisz kupic pol miliona roznorakich akcesorii - wheel chocks, leveling blocks (musi generalnie byc wypoziomowana po to zeby dzialala lodowka i slide outs), roznorakie weze (te do oprozniania grey/black tanks, do wody, do czyszczenia tychze itd), kable (do podlaczenia do instalacji elektrycznej), surge protector i hgw co jeszcze. W zaleznosci od tego jakim jestes gadzetowcem to mozesz spedzic dowolna kwote

- koszty eksploatacji - ciagniecie przyczepy 25ft ktora wazy ~5000 lb (wiec stosunkowo mala) przez F150 Ecoboost (3.6 V6 biturbo, 10-biegowy automat) po autostradzie z predkosciami 75-80 mph konczy sie spalaniem w okolicach 9.2 mpg. RVs (class C) beda gdzies w tej okolicy, class A (tzw. PKS) gorzej

- musisz zaplanowac gdzie sie zatrzymac na trasie. Drive through w McD generalnie odpada ;-) 

- musisz wykombinowac jakis storage po jak postawisz na podjezdzie co za dwa dni lokalna kierowniczka HOA wlepi Ci mandat. Chyba ze masz szczescie mieszkac w miejscu gdzie nie ma HOA

- lepsze campingi sa full hook ups (czyli electric, fresh water, sewer). Wiekszosc campingow w state parks ma tylko elektryke - pelny fresh water tank w sredniej wielkosci RV / przyczepie starcza mniej wiecej na dwa dni, podobnie z grey / black tanks - jak sa pelnie, trzeba ruszyc sie z miejsca, nabrac wody, spuscic grey/black

- jak masz przyczepe, to jestes generalnie mobilny bo masz pojazd ktorym ja ciagnales. Przy RV problem jest taki ze ruszanie sie nim gdziekolwiek raczej odpada. Ludzie ciagna za nimi samochody zeby miec mozliwosc poruszania sie ale po pierwsze trzeba taki samochod miec, po drugi musi on byc przystosowany do flat tow (niewiele jest - wszystko co jest FWD ma transaxle i to jest lekki problem).

- AC dziala bardzo dobrze, ale jest glosne

- jak wspomnialem wczesniej, w RVinh bawi sie teraz pol kraju, wiec jest ciasno....

A poza tym to same zalety ;-) 

Osobiscie milo bylem zaskoczony towarzystwem na kampingach - pelny respekt ciszy o 10pm (lub 11pm) zalezy do kampingu - ale bywalem na tych lepszych (glownie KOA).

Jak cos chcesz wiedziec to pytaj... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Extra. Myślałem o motorhomie. Storage już obczaiłem. Ile płacicie za ubezpieczenie przyczepy? (jeśli możesz zdradzić) Wiesz ile teściowie płacą za ubezpieczenie motorhome (klasa C czy A??)? Widzę, że generalnie dealerzy mają place wymiecione, może trzeba przeczekać aż rynek się znów uspokoi. Tak czy tak jak już to potrzebuje to na przyszły rok. Gdzie przechowujesz swoją przyczepę? Ile za to płacisz miesięcznie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

51 minut temu, mcpear napisał:

Extra. Myślałem o motorhomie. Storage już obczaiłem. Ile płacicie za ubezpieczenie przyczepy? (jeśli możesz zdradzić) Wiesz ile teściowie płacą za ubezpieczenie motorhome (klasa C czy A??)? Widzę, że generalnie dealerzy mają place wymiecione, może trzeba przeczekać aż rynek się znów uspokoi. Tak czy tak jak już to potrzebuje to na przyszły rok. Gdzie przechowujesz swoją przyczepę? Ile za to płacisz miesięcznie?

Przyczepa stoi tu - https://www.firehousess.com/self-storage-liberty-twn-oh-f5687  na miejscu pod dachem ktore jest 50ft long (bede tam parkowal tez przyczepe car hauler - jak w koncu ja kupie). $140/month

 

O ubezpieczenia to musze sie spytac - tesciowie maja Class C na podwoziu Forda E-450. Zona ma swoje dwa samochody ubezpieczone w Nationwide (nie chce sie jej zmieniac wiec jej co roku podnosza stawki) - zdaje sie bylo jakies $150/ 6 miesiecy dodatkowo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dodam jeszcze - znalezienie storage nie bylo latwo - mimo ze miejsc dookola jest sporo - na poczatku bylo dosc waskie miejsce na ktore sie parkowalo pod katem prostym ($74/mo) co w przypadku przyczepy wymagalo niezlej gimnastyki. Pozniej troche wieksze (dluzsze i szersze), pod katem, przygotowane dla RV ($100/mo) i na koniec zwolnilo sie (bylismy na waitliscie) to pod dachem do ktorego link wrzucilem wyzej. Motorhome generalnie latwiej zaparkowac niz przyczepe.

  • Dziękuję! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niby łatwiej. Dwa lata temu zrobiłem fajne wakacje z namiotami. Problem jest, że na dobrych i fajnie ulokowanych polach te dwa lata temu robiłem rezerwacje z 11 miesięcznym wyprzedzeniem (tam gdzie przyjmują rezerwacje z rocznym wyprzedzeniem) a tam gdzie otwierają z 6ciomiesięcznym to robiłem dokładnie w dzień iedy otwierali na moje terminy. W Yosemite na lato polowałem dokładnie tego dnia i o tej godzinie co otwierali. Po 45 sekundach miejsc już nie było.

Więc w tym roku, jak w maju / czerwcu uświadomiłem sobie, że plany wakacyjne się załamały to o rezerwacje na pola namiotowe w parkach narodowych nie było szans. Kampery dają możliwość spania w dowolnych "national forests" albo na tereneach BLM bez podłączania się pod przyłącza i nadal masz ubikację, prysznic i inne takie (w najgorszym przypadku śpisz na parkingu pod Walmartem- namiotutam nie ustawisz:) ). Musisz tylko co 2-3 dzień zrzucić black and grey tanks i uzupełnić paliwo, gaz i wodę. Pod namiotami trzeba szukać jednak cywilizowanych kampingów.

Może masz rację i za rok może jednak przemyślę i może pojadę znów pod namioty. Jednak kamper mnie zawsze pociągał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...