Skocz do zawartości

Chciałem Powiedzieć Że...


andyopole

Rekomendowane odpowiedzi

Jak ktos sie mnie pyta w biurze jaki jest nasz numer faxu to zawsze mam wrazenie, ze ta osoba ktora pyta chyba podrozuje w czasie z epoki, kiedy faxy rzeczywiscie byly uzywane. Wiec troche mam sie ochote ich zapytac czy ogolnie to wszystko wporzadku i czy potrzebuja jakiejs pomocy... 

Edytowane przez ilon
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

My mamy fax elektroniczny. Z tej formy komunikacji korzystaja glownie urzedy panstwowe typu USDA lub czesto universytety.

 

edit: moze wyjasnie jak to dziala. Ktos u siebie pcha ten papier w klasyczny fax a my go otrzymujemy w formie emaila z zalacznikiem PDF

 

Taka, Panie, bolszaja technika!

Edytowane przez andyopole
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 hours ago, haneczka019 said:

Wy tu mówicie o tych wypranych mózgach, wśród niektórych amerykanów, a ja weszłam na pewną grupę polonijną na fb i nie mogę wyjść z szoku co Ci ludzie tam wypisują.

 

Mam znajomych na fejsie ze starych lat szkolnych i naprawdę się staram nie zauważać co czasem wypisują :( Ludzie różne mają poglądy. Ale wczoraj musiałam usunąć z grona znajomych jedną panią z kompleksem wyższości, której jedynym życiowym osiągnięciem jest wrodzenie się w rodzinę profesorską, ale za to ma gębę pełną wiedzy o "cz*******ch" i "kozoj****ch."

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

54 minutes ago, andyopole said:

My mamy fax elektroniczny. Z tej formy komunikacji korzystaja glownie urzedy panstwowe typu USDA lub czesto universytety.

 

Oraz służba zdrowia. Niestety. Kosztuje to tyle czasu i szmalu że czasem się zastanawiam czy nie jest to głównym powodem wysokich kosztów leczenia w US ;) 

  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24 minuty temu, Jackie napisał:

 

Oraz służba zdrowia. Niestety. Kosztuje to tyle czasu i szmalu że czasem się zastanawiam czy nie jest to głównym powodem wysokich kosztów leczenia w US ;) 

Co ciekawe. Na poczatku mojego pobytu tutaj tez musialem w domu zainstalowac fax bo moja byla musiala wysylac cotygodniowe sprawozdania wlasnie faxem. Nie wiem jak inni operatorzy ale moj wtedy (chyba Comcast) za polaczenie faksowe kasowal o wiele wiecej niz za rozmowe. Na tyle wiecej ze byla to zauwazalna roznica na bilingu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 hours ago, kzielu said:

Nie wiem czy uwierzysz ale tutaj ludzie uzywaja czekow. Malo tego - opiera sie na nich caly system bankowy. O Elixirze ktory istnial w PL (i odpowiednikach w cywilizowanych krajach) od 1994 roku niespecjalnie ktokolwiek slyszal. Jak np. kupujesz samochod za gotowke (w sensie - bez kredytu)  placac czekiem, to zwykle kaza Ci czekac tydzien zeby "check cleared". Tak rozwiniety jest ten kraj.

No wiem, akurat pracuje „w branży” wiec o takich dziwactwach słyszałam :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 hours ago, MeganMarkle said:

niestety Ameryka jest 100 lat do tylu w rozwoju za Europa, używanie czeków,

Bardzo dziwne stwierdzenie bo Europa NIGDY nie miala tradycji uzywania czekow. Przeszli od razu od gotowki do credytu/electronic transfer; z wyjatkiem ery traveler's cheque... to byly lata! (Ale jestes za mloda zeby te lata pamietac.) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 hours ago, Patipitts said:


Z tego co wiem to zdecydowanie wiekszosc bankow nie pobiera nic. Przynajmniej tak bylo zanim sie wyprowadzilam 3 lata temu. Do tej pory mam polskie konto ale dawno zadnego przelewu nie robilam.


Sent from my iPhone using Tapatalk

Prawda, zazwyczaj za przelew nie płaci się nic. Chyba, ze jakiś „fikuśny” typu natychmiastowy itp. Ja pracuję w banku (w Polsce) i muszę przyznać, ze ten sektor technologicznie stoi w Polsce na bardzo wysokim poziomie. I ciagle się w co raz to nowsze technologie inwestuje. Stany pod tym względem to średniowiecze. Ale nie przesadzajmy tak z tym ogólnym zacofaniem. Wszak największe odkrycia i większość Noblistów pochodzi właśnie z amerykańskich uczelni. 
Ale tak już serio, to z moich obserwacji i doświadczeń. Wakacje? Zakupy? Super! Żyć, jak się jest 50+ tak jak ja (i bez „tłustego” konta)- niekoniecznie. Jednak czuję się bezpieczniej w tej „socjalistycznej” Europie ;). No ale ja nigdy nie miałam żyłki przedsiębiorcy - dobrze się czuję jako pracownik najemny. Dlatego doceniam moje 26 dni płatnego urlopu i płatne zwolnienia lekarskie ;)

  • Upvote 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...