olmeca Napisano 27 Sierpnia 2017 Zgłoś Napisano 27 Sierpnia 2017 Dzisiaj udał się poranny wypad na grzyby - szkoda tylko, że deszcz nas wygonił z lasu, ale na początek nie jest źle. Za tydzień powtórka 1 Cytuj
andyopole Napisano 27 Sierpnia 2017 Autor Zgłoś Napisano 27 Sierpnia 2017 U mnie nawet nie ma co robić rekonesansu. Od trzech miesięcy nie było deszczu. Cytuj
Łukasz90 Napisano 27 Sierpnia 2017 Zgłoś Napisano 27 Sierpnia 2017 U mnie pada , ale grzybów nie ma . W sumie od kilku lat jest z nimi coraz gorzej. Jak byłem mały to wolałem iść an ryby niż na grzyby (nie znosiłem tego) .Teraz chyba bardziej wole grzyby od ryby , ale jest jedno ale idę sam. Bo brat obleci wszystko szybko i do domu , ojciec gdzieś poleci i go szukaj , łaź z anim. A ja mam swoje miejsca , idę sobie spokojnie i szukam ale przy okazji myślę. chyba jestem jedyną osobą u której jak sobie tak idzie nikt jej nie przeszkadza to przychodzą do głowy rożne pomysły , rozwiązania problemów. Co ciekawe na spacery do lasów poza sezonem grzybowym mnie nie wyciągnięcie , dla mnie wszystko musi mieć materialny sens, a po drugie ja nie jadam grzybów. Moja mama przepracowała kilkanaście lat w szpitalu obserwując umierające osoby (zwłaszcza dzieci ) po zjedzeniu trujących grzybów .Od tamtej pory ona nie jada grzybów i mnie też do tego przekonała . Cytuj
jkb Napisano 27 Sierpnia 2017 Zgłoś Napisano 27 Sierpnia 2017 Dnia 8/25/2017 o 20:46, kzielu napisał: Chcialem powiedziec ze jutro lece do PL w zwiazku z "family emergency", wracam z poniedzialek i niech wuj strzeli LOT i jego call center z ktorym spedzilem trzy godziny na telefonie przez wiekszosc czasu sluchajac "Please wait, your call is being registered". Oczywiscie nigdy w zyciu z wlasnej woli byl LOTem nie polecial ale w tej sytuacji nie mam wyjscia, natomiast tylko upewnia mnie to w przeswiadczeniu zeby kiedys taka glupia mysl mi nie przyszla do glowy. Aha, i niech wuj tez strzeli I-65 pomeidzy Indy i Gary, korki w Illinois w srodku dnia (jak Wy tam dajecie rade ?). Wczoraj przejechalem ponad 700 mil z domu do ORD i spowrotem (11h samej jazdy) i jutro jade spowrotem. Czad generalnie. A, i wypozyczona Altima z Hertza ma fantastyczny gas mileage - ~36-37 mpg mimo cisniecia 85-90 mph duza czesc drogi. Wspolczuje family emergency! Trzymaj sie cieplo. Nigdy na I-65 w korku nie stalem, ale jezdze nia tylko jak musze do Indy jechac, wiec bardzo rzadko. Co do 85-90 mph, to tak na oko z 20-25 ponad limit? Cytuj
andyopole Napisano 28 Sierpnia 2017 Autor Zgłoś Napisano 28 Sierpnia 2017 Skóra cierpnie na sam widok. Przerabialem powódź w 1997 roku. Wiem jak wyglądał moj dom. Cytuj
Jackie Napisano 28 Sierpnia 2017 Zgłoś Napisano 28 Sierpnia 2017 Siostra męża wraz z rodziną mieszka w Austin. Póki co stracili oba samochody i mają zalane pierwsze piętro. Jak nie przestanie padać będą się musieli ewakuować EDIT: Nie wiem skąd wkradło się "Austin", chodzi naturalnie o Houston. Cytuj
cee Napisano 28 Sierpnia 2017 Zgłoś Napisano 28 Sierpnia 2017 Z dnia na dzień można stracić wszystko Tragedia Cytuj
katlia Napisano 28 Sierpnia 2017 Zgłoś Napisano 28 Sierpnia 2017 Gubernator Teksasu nie wierzy w climate change. No to ma. Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.