Skocz do zawartości

Chciałem Powiedzieć Że...


andyopole

Rekomendowane odpowiedzi

Godzinę temu, kzielu napisał:

Większość moich amerykańskich znajomych uważa że ktoś mnie w dzieciństwie (dosłownie) upuścił na głowę bo nie lubię peanut butter. Ani baconu...

E, ja znam Amerykanow ktorzy nie lubia peanut butter - w rodzinie mojego amerykanskiego meza nidgy nie bylo tradycji jedzienia tego. On moze zje raz, dwa razy na rok; moje dzieci tez sa dosyc obojetne. Co do bacon -- hmmm -- z jajeczkiem i kartoflami, yum. 

 

Edytowane przez katlia
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kurna jakie tu przysmaki sie rozchodza, za mi slinka cieknie :)

Sluchajcie, moze mi troche cos poradzicie bo sie troche zmartwilam. 8 sierpnia mialam mala stluczke. Wracajac z pracy zagapilam sie na skrzyzowaniu przy stacji benzynowej i lekko stuknelam w auto przede mna. Zeby nie bylo, stalam po prostu za nimi i z miejsca lekko przygazowalam a nie ze z rozpedu wjechalam. Wszystko sie wydarzylo w dosc nieciekawej “czarnej” dzielnicy w maly mam miasteczku. Auto te w ktore juz uderzylam wygladalo jak siedem nieszczesc, przezylo niejedno. W srodku byly dwie starsze (znaczy nie jakies stare) kobity, zjechaly na bok i zaczelo sie. Jedna ze jej zlamalam kregoslup, pytam drugiej czy jej cos jest, nic. Do przyjazdu pogotowia obie juz byly umierajace, niemal trzeba bylo auto rozcinac bo doslownie je na noszach niesli do karetki. Mi nic, moje auto jak na zalaczonym obrazku, nawet nie wystrzelily nikomu poduszki ani nie zlamal mi sie plastikowy zderzak, nie bylo zadnego nawet minimalnego wgniecenia. Im za to ktos wygial drzwi bo jak mowie nie chcialy wysiasc. Ode mnie wzieto tylko DL, zarowno Pan strazak jak I pani policjantka mi powiedzieli ze babki udaja i zebym sie nie martwila. Ze nie jestem wpisana jako sprawca w zaden report i nie bede miala nic w papierach a im sie zagoi wszystko, podobno sa znane z takich akcji. Ja jedyne co podpisalam to zaswiadczenie ze mimo ze jestem w ciazy odmawiam wizyty w szpitalu, nawet mna nie szarpnelo ani nic, jak cos zreszta jest nagranie z monitoringu. No a dzisiaj dostalam list z ubezpieczalni ze jest zalozona sprawa o strate na mieniu i zdrowiu I Ja mam teraz im wyslac zdjecia i raport policyjny. Tyle ze ja mam tylko swojego auta zdjecie, nie ich. Raport postaram sie jutro odebrac. Ale co tak naprawde mi grozi? Czy warto sie z nimi wyklocac czy machnac reka? Moje odszkodowanie pokryje jak cos wszystko ale chodzi o zasade. Jak weszlam w status sprawy na stronie ubezpieczenia to widze m.in. Ze sie sapia o te drzwi a to nawet nie Ja uszkodzilam tylko ktos z ekipy ratunkowej jak te odstawialy cyrk. Cale getto sie zlecialo i mysleli ze tu nie wiadomo jaki wypadek (dobrze ze mialam tam znajoma wsrod nich z pracy ktora jakos tak mnie ochronila). No i w sumie najwazniejsze pytanie- czy Ja pozniej bede miala np przy odmawianiu GC albo obywatelstwie z tego powodu problemy? Ubezpieczenie jest na tesciowa bo mamy tzw grupowe rodzinne, a ja jestem tam dodana jako kierowca. Sorry ze tak dlugo ale sie przejelam tym a nie mam sie kogo poradzic, pierwszy raz mi sie zdarzylo takie cos.f6c9f0bdeaf6d6f3bbd5fee158f5ccc7.jpg


Sent from my iPhone using Tapatalk

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie bardzo mam co odpowiedziec na pytanie, ale poza tym to gratulacje!


Dziekuje :) szkoda ze w takich okolicznosciach sie przyszlo chwalic ale jakos ostatnio urwanie glowy mam doslownie, jak nie jedno to drugie...

Na przyszłość pamiętaj: zrób zdjęcia i z nikim nie gadaj póki policja nie przyjedzie.
Weź raport i o nic się nie martw, ty się z nikim wykłócać nie będziesz, od tego masz ubezpieczenie.
Za stuknięcie w auto nikomu GC jeszcze nie zabrali  


No wiem, glupio zrobilam ze nie wzielam tych fot ale sie zestresowalam strasznie... bo naprawde uwierzylam na poczatku ze im sie cos stalo. I nie myslalam w ogole o aucie w tym momencie. Chociaz tam mi ludzie podpiwiadalali zeby robic zdjecia.


Sent from my iPhone using Tapatalk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

31 minut temu, Patipitts napisał:

ale sie zestresowalam strasznie

 

Rozumiem... ja tez mialam wypadek kilka lat temu - moj samochod byl totaled, ale temu drugiemu NIC, doslownie nic. (To sie zdarza kiedy maly sedan wjedzie w ciezarowke :P ) Bylam tak roztrzesiona ze ledwo pamietalam wlasny adres. Tak ze wspolczuje, wysylam usciski, nie przejmuj sie, (Jackie ma racje, firma sie wszystkim zajmie, it will be OK.) Najwazniejsze ze nic nikomu sie nie stalo. 

Co do ciazy: GRATULUJE !!!!!! Jak masz moment napisz kiedy masz due date, jak sie czujesz itp. Woo hoo! Uwielbiam bejbiki. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem... ja tez mialam wypadek kilka lat temu - moj samochod byl totaled, ale temu drugiemu NIC, doslownie nic. (To sie zdarza kiedy maly sedan wjedzie w ciezarowke  ) Bylam tak roztrzesiona ze ledwo pamietalam wlasny adres. Tak ze wspolczuje, wysylam usciski, nie przejmuj sie, (Jackie ma racje, firma sie wszystkim zajmie, it will be OK.) Najwazniejsze ze nic nikomu sie nie stalo. 

Co do ciazy: GRATULUJE !!!!!! Jak masz moment napisz kiedy masz due date, jak sie czujesz itp. Woo hoo! Uwielbiam bejbiki. 


No dokladnie tak bylo. Mimo ze mi sie nic nie stalo to przezywalam bo zamieszanie sie zrobilo wokol tak naprawde niczego.

Dziekuje :) due date mam na 18 stycznia, czuje sie juz dobrze ale mam niestety hustawki nastrojow i bardzo latwo mnie doprowadzic do placzu praktycznie bez powodu :P sama nie ogarniam tego czasami. W ostatnim czasie dodatkowo mam goracy okres w pracy i sporo innych rzeczy mi sie zwalilo na glowe z ktorymi zostalam sama bo maz wyjechal na kontrakt I wraca dopiero za miesiac. Ale jesli chodzi o dzidzie to sie rozwija okej, prenatalne wyszly idealnie a lekarke mam taka spoko ze mowi mi tylko tyle ile powinnam wiedziec i dzieki temu jestem o wiele spokojniejsza i ufam jej a nie ze wszystko musze wiedziec i zawsze jestem najmadrzejsza :P bo ja tak zwykle mam ze jestem mega upierdliwa a tu udalo sie lekarce mnie okielznac I jakos tak ta ciaza przebiega spokojnie, staram sie bez powodu nie panikowac. Ale jak to w zyciu nie moze byc za pieknie i wlasnie takie kwiatki jak ta stluczka mi psuja moj swiety spokoj :P doslownie ciagle sie cos dzieje, jak jedno sie skonczy to zaraz cos innego. No coz, dorosle zycie, chcialam to mam :P


Sent from my iPhone using Tapatalk
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wklejam cytat ze strony https://www.foxnews.com/us/san-francisco-homeless-stats-city-blames-big-business-residents-officials

" According to a 2018 report from HUD, a family of four living in San Francisco making $117,422 a year qualifies as "low income." For singles, a salary of $82,000 or less puts them in the bracket. In comparison, "low income" for a family of four in New York is  $83,450 per year. "

Moj niewielki komentarz do tego, gdyz przed laty ktos sie ze mna na forum klocil o kosztach zycia (ale w NY): powyzsze zdanie powinno byc przeczytane przez kazdego, kto na forum zadaje pytanie: "firma oferuje mi 90k, mam dwojke dzieci i zone, moge wybrac NC, MO or CA, co mi radzicie?" (kilka takich watkow widzialem przez ostatnie miesiace/lata).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...