Skocz do zawartości

Chciałem Powiedzieć Że...


andyopole

Rekomendowane odpowiedzi

4 godziny temu, ilon napisał:

Z tego co ona mi tam opowiada to wyglada na to, ze te Niemcy to najbardziej pracowity narod swiata. A zwlaszcza tutaj w Ameryce w oddziale jej firmy :P 

Niemcy to slabo znam, ale z tego co wiem to oprocz tego, ze social maja duzy, to Ci co pracuja, maja w pracy bardzo dobry "focus", ale i tez potrafia sie w wolnym czasie dobrze bawic.

Kiedys mi ktos opowiadal, ze sa wyznawcami tej historii o naostrzonych narzedziach. Pila motorowa mozna drzewa ciac i ciac, ale jesli pily sie nie bedzie ostrzyc, naoliwiac i o nia dbac, to zniecie drzew bedzie z czasem coraz mniej efektywne... W zyciu narzedziami jest nasz mozg i cialo, zatem trzeba regularnie sie wylaczac i relaksowac, inaczej efektywnosc naszej pracy bedzie coraz nizsza... 

Nie wiem czy Niemcy rzeczywiscie tacy sa, ale teoria jest prosta, trafna, i kazdy powinien miec ja na uwadze, a moze wlasnie przede wszystkim Amerykanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w niu jorku w w weekend byl strajk...juz sam nie wiem, ale to chyba ten klimatyczny....[bo tu tyle tych strajkow]

przejezdzal zem na rowerze no i sie patrze na transparenty itp

idzie mloda dziewczyna, patrze: nawet ladna, wysoka, buzia przyjemna, trzyma transparent "eat my pus%%y"

jako, ze przechodzila blisko mnie to zem zahaczyl i zagadal, ze ja chetny i czy mozemy sie numerami wymienic czy cos...

a ona do mnie ze ja swinia....to ja juz nie wiem o co biega tym amerykankom.....

 

:wub::wub::wub:

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja ostatnio po 58h tyg w pracy :( niestety, taki mamy teraz zachrzan ze sie w glowie nie miesci bo projekt jest na koncowce I terminy gonia. Bardzo sie tez w zeszlym tyg wkurzylam bo sie wczytalam w warunki mojego maternity leave i po telefonie do hr sie potwierdzily moje obawy ze nalezy mi sie tylko 6tyg macierzynskiego a nie tak jak liczylam 12tyg, takze albo sie dogadam z szefostwem i jakos to rozwiazemy albo bede musiala sie zwolnic i ewentualnie zatrudnic pozniej bo nie wyobrazam sobie wrocic po urodzeniu dziecka po 6tyg do pracy. A moje amerykanskie kolezanki/rodzina sie patrza na mnie jak na jakiegos kosmite ze no jak to, laktator pod koszule i do biura, kazdy tak robi :/


Sent from my iPhone using Tapatalk

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

28 minut temu, Patipitts napisał:

A ja ostatnio po 58h tyg w pracy :( niestety, taki mamy teraz zachrzan ze sie w glowie nie miesci bo projekt jest na koncowce I terminy gonia. Bardzo sie tez w zeszlym tyg wkurzylam bo sie wczytalam w warunki mojego maternity leave i po telefonie do hr sie potwierdzily moje obawy ze nalezy mi sie tylko 6tyg macierzynskiego a nie tak jak liczylam 12tyg, takze albo sie dogadam z szefostwem i jakos to rozwiazemy albo bede musiala sie zwolnic i ewentualnie zatrudnic pozniej bo nie wyobrazam sobie wrocic po urodzeniu dziecka po 6tyg do pracy. A moje amerykanskie kolezanki/rodzina sie patrza na mnie jak na jakiegos kosmite ze no jak to, laktator pod koszule i do biura, kazdy tak robi :/


Sent from my iPhone using Tapatalk

Ja wrocilam do pracy ale na pol etatu po 12 tygodniach, a na caly po 7 miesiacach. Z doswiadczenia tez nie wyobrazam sobie wrocic po 6 tyg. to zdecydowanie za malo moim zdaniem, ale oczywoscoe kazdy jest inny. Mialam w planie wziac tylko 3 miesiace ale sie dogadalam z szefem i udalo mi sie to jakos poukladac. Nie wiem, moze jak ma sie duzo rodziny dookola, wiecej maluchow to czlowiek sie nie moze doczekac, az sie z domu wyrwie, a z pierwszym ( i jedynym ) i bez rodziny, to tak troche na slepego. @Patipitts A termin na kiedy?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

36 minut temu, Patipitts napisał:

 A moje amerykanskie kolezanki/rodzina sie patrza na mnie jak na jakiegos kosmite ze no jak to, laktator pod koszule i do biura, kazdy tak robi :/


Sent from my iPhone using Tapatalk

I to jest komentarz ktory powinien byc przypominany kazdemu kto mysli o emigracji do USA, zwlaszcza jesli dopiero planuje rodzine. Ameryka ma bez watpienia swoje niezaprzeczalne pozytywy, ale tez minusy o ktorych ludzie powinni wiedziec.

Dla porownania, w mojej firmie w UK,  maciezynskie/lub shared parental leave, to 6 miesiecy platnego, plus 3 miesiace polplatnego, plus 3 miesiace bezplatnego. Kazdy bierze tyle ile mu indywidualnie lub w parze pasuje...

Nie mowiac juz o tym, ze nie tylko kobiet w ciazy na kontraktach praktycznie zwolnic nie da, ale do tego za kazdym razem sa traktowane jakby nosily pierwsze ludzkie dziecko na Ziemi... zatem "chorobowe" od 2 czy 3 miesiaca az do urodzenia (pelnoplatne oczywiscie) to czesto standard... W ostatnich 4 przypadkach ciaze oznaczaly u nas calkowita utrate pracownika na blisko 2 lata... a potem powrot tylko na pol etatu oczywiscie...

Zatem to troche przegiecie w druga strone... i powod tego, ze takich sektorow jak moj jest w Wielkiej Brytanii coraz mniej, bo reszta sie szybko z powodow kosztow pracy "amerykanizuje"...

Edytowane przez rzecze1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I to jest komentarz ktory powinien byc przypominany kazdemu kto mysli o emigracji do USA, zwlaszcza jesli dopiero planuje rodzine. Ameryka ma bez watpienia swoje niezaprzeczalne pozytywy, ale tez minusy o ktorych ludzie powinni wiedziec.
Dla porownania, w mojej firmie w UK,  maciezynskie/lub shared parental leave, to 6 miesiecy platnego, plus 3 miesiace polplatnego, plus 3 miesiace bezplatnego. Kazdy bierze tyle ile mu indywidualnie lub w parze pasuje...
Nie mowiac juz o tym, ze nie tylko kobiet w ciazy na kontraktach praktycznie zwolnic nie da, ale do tego za kazdym razem sa traktowane jakby nosily pierwsze ludzkie dziecko na Ziemi... zatem "chorobowe" od 2 czy 3 miesiaca az do urodzenia (pelnoplatne oczywiscie) to czesto standard... W ostatnich 4 przypadkach ciaze oznaczaly u nas calkowita utrate pracownika na blisko 2 lata... a potem powrot tylko na pol etatu oczywiscie...
Zatem to troche przegiecie w druga strone... i powod tego, ze takich sektorow jak moj jest w Wielkiej Brytanii coraz mniej, bo reszta sie szybko z powodow kosztow pracy "amerykanizuje"...

Ja naprawde to wszystko rozumiem i przeginka w druga strone tez nie jest dobra. Z drugiej strony to ile teraz zarabiam i ile odkladam pozwoli mi na to bym np mimo ze urlop mi nie przysluguje mogla sie zwolnic i oplacic na ten okres sobie ubezpieczenie np prywatnie. Takze cos kosztem czegos niestety. Mialabym dodatkowe (nieplatne) 6tyg jak bym zaszla w ciaze 3 mce poznoej a tak mi zabraknie tyle do przepracowanego roku. No ale coz, zdarzylo sie, juz sie nic nie zrobi ;)

A termin@pelasia mam na polowe stycznia.

Andy of course mozesz byc chrzestnym ale z tym sie wiaze regularne przesylanie smakolykow :D


Sent from my iPhone using Tapatalk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Ja naprawde to wszystko rozumiem i przeginka w druga strone tez nie jest dobra. Z drugiej strony to ile teraz zarabiam i ile odkladam pozwoli mi na to bym np mimo ze urlop mi nie przysluguje mogla sie zwolnic i oplacic na ten okres sobie ubezpieczenie np prywatnie. Takze cos kosztem czegos niestety. Mialabym dodatkowe (nieplatne) 6tyg jak bym zaszla w ciaze 3 mce poznoej a tak mi zabraknie tyle do przepracowanego roku. No ale coz, zdarzylo sie, juz sie nic nie zrobi default_wink.png

A termin[mention=8161]pelasia[/mention] mam na polowe stycznia.

Andy of course mozesz byc chrzestnym ale z tym sie wiaze regularne przesylanie smakolykow default_biggrin.png


Sent from my iPhone using Tapatalk



P.S. mam jednak cicha nadzieje ze jakos sie ugadam z pracodawca, moja firma jest warts ok 6mld i najwiekszy problem z jakim sie obecnie zmaga to niedobor wykwalifikowanych pracownikow a wiem ze mnie bardzo lubia i chcieliby sobie zatrzymac jako ze kroi sie na przyszly rok kilka projektow w okolicy takze jeszcze jest nadzieja ;)


Sent from my iPhone using Tapatalk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj w klubie, moj tez styczniowy 
Bede trzymac kciuki aby w pracy poszli na reke!


Dzieki :) teraz w pracy poza tym mialam (w zasadzie nadal mam) incydent z mobbingiem/bullingiem w toku, gdzie sie w mojej obronie za mna wstawila masa pracownikow i szefostwo mocno sie tym przejelo. Takze ciezki okres ostatnio.


Sent from my iPhone using Tapatalk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...