Skocz do zawartości

Loteria Wizowa 2018 Rejestracja Od 4 Października Do 7 Listopada


sly6

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano
14 minut temu, Roelka napisał:

Znam osoby (obywateli , żeby nie było ) które nigdy w życiu nie opuściły nawet stanu bo po prostu nie ma na to czasu. 

W takim razie obracasz się w towarzystwie bardzo słabo wykształconych lub mało zaradnych znajomych. 

Dla przykładu znam tylko garstkę ludzi z US i nawet Ci "na czarno" potrafią w weekendy sobie podróżować po US. Nie mówiąc o tych z obywatelstwem, którzy regularnie są w Polsce 1-3 razy do roku oraz mają czas spędzić wakacje na Dominikanie lub na Florydzie.

A tak w ogóle to mam dużo znajomych w PL, którzy nie wyjeżdżają ani raz w roku z Województwa. WTF? (tak, to są właśnie ludzie mało zaradni, którym nic w życiu nie potrzeba)

  • Odpowiedzi 1,3 tyś
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź
Napisano

Powiem znajomej z pracy, samotnej matce pracujące na dwa etaty ze jest mało zaradna bo nie jeździ na wakacje... O moje towarzystwo sie nie martw. Bo znam tez osoby które podróżują sporo. Ja tez swoje zwiedzilam. Ale jest jednak spora różnią pomiędzy turystycznym wyjazdem do USA a życiem tutaj.. To ze mam czas pisać na forum znaczy po prostu ze mam dostęp do telefonu lol. 

Napisano
48 minut temu, Roelka napisał:

Powiem znajomej z pracy, samotnej matce pracujące na dwa etaty ze jest mało zaradna bo nie jeździ na wakacje... O moje towarzystwo sie nie martw. Bo znam tez osoby które podróżują sporo. Ja tez swoje zwiedzilam. Ale jest jednak spora różnią pomiędzy turystycznym wyjazdem do USA a życiem tutaj.. To ze mam czas pisać na forum znaczy po prostu ze mam dostęp do telefonu lol. 

Samotnym matkom wszedzie jest ciezko, tak samo osobom ktore pracuja za minimalna. Prawda jest taka: jednym moze sie podobac drugim nie i nie nalezy nikogo zniechecac bazujac na swoim doswiadczeniu, kazdy jest inny i im sie moze podobac to co Tobie sie nie podoba. Ja znam mnostwo osob, ktore wrocily z kontraktow, i chca za wszelka cene wrocic do USA z powrotem. Mi tez kilka lat temu odmawiano przyjazdu na studia za granica do kraju X, bo sobie nie dam rady, ze ten kraj to nie to co bylo kiedys i takie rzeczy. Przyjechalam kompletnie sama, nikogo nie znalam. Coz rzeczywistosc okazala sie inna, choc na poczatku mialam dolka z powodu tych osob. Na szczescie kierowalam sie wlasnym przekonaniem co jest wlasciwe a co nie. 

Napisano

Ale sie " rudej" uczepiliście, a ona wcale ruda juz nie jest, bo jak ostatnio wspomniała to różowa :) Tak czy inaczej, to ktomu sie udaje to pojęcie względne. Zaraz bedziecie ja wina obarczać za to, ze w jej towarzystwie lub pracy ludzie nie maja czasu na wyjazdy wakacyjne. Dajcie luz, bo z tego wątku to sie cyrk na kółkach robi. 

Godzinę temu, Labs92 napisał:

.

A tak w ogóle to mam dużo znajomych w PL, którzy nie wyjeżdżają ani raz w roku z Województwa. WTF? (tak, to są właśnie ludzie mało zaradni, którym nic w życiu nie potrzeba)

A moze po prostu podróżować nie lubią? Albo obowiązki w domu ich trzymają? Od razu mało zaradni.....

Napisano
Godzinę temu, Roelka napisał:

Powiem znajomej z pracy, samotnej matce pracujące na dwa etaty ze jest mało zaradna bo nie jeździ na wakacje... 

ale przecież sama napisałaś, że..:

1 godzinę temu, Roelka napisał:

 

Znam osoby (obywateli , żeby nie było ) które nigdy w życiu nie opuściły nawet stanu bo po prostu nie ma na to czasu. 

Ja nie mówię o samotnych matkach, ale o tym takim właśnie przekonaniu i stereotypach, że w US się zapierdala non stop i max 10 dni urlopu w roku i nikt nie ma czasu.

Początki są trudne wszędzie, ale niektórzy Polacy w US nawet mają wakacje przez pół roku, po prostu tacy ludzie nie wypowiadają się o tym na forach tylko wie o tym najbliższa rodzina. A gagatki siedzą po forach i spekulują jak jest, każdy będzie miał inaczej. 

Napisano

Dobrze, skończcie z tym off topem na temat Roelki, ok?

Na początku to nawet ciekawe było, a teraz już nie ma sensu. To nie jest temat o preferencjach, co się komu w USA podoba i dlaczego nie wszystko ;)

Napisano
4 godziny temu, Joanna30 napisał:

Dobrze, skończcie z tym off topem na temat Roelki, ok?

Na początku to nawet ciekawe było, a teraz już nie ma sensu. To nie jest temat o preferencjach, co się komu w USA podoba i dlaczego nie wszystko ;)

Temat (jeśli czytać go literalnie) jest do zamknięcia od 8 listopada, chyba, że ktoś zapomniał przecinków i zjadł parę wyrazów, jak to bywa wśród obecnej młodzieży i temat powinien być zatytułowany -> "Loteria Wizowa 2018, w tym rejestracja ...." :) 

7 godzin temu, Roelka napisał:

Jak ktoś przyjeżdża tu normalnie żyć to wierz mi, aż tak dużo czasu na uroki USA nie ma. Zwedzaja to sobie turyści, rezydencji nie mają czasu na takie pierdoly. Zapytaj ile czasu przeciętny mieszkaniec USA spędza w pracy. No chyba że dostaje się te swoje 10 dni urlopu na rok. Wtedy rzeczywiście można coś naprawdę zobaczyć. :)

Znam osoby (obywateli , żeby nie było ) które nigdy w życiu nie opuściły nawet stanu bo po prostu nie ma na to czasu. 

Mam całkowicie odmienne doświadczenia (zwiedzanie USA i Kanady w towarzystwie "rezydentów") i informacje, pochodzące od osób mieszkających w USA, wśród których są zarówno Native Americans, a także tzw. "nowa imigracja" - mają czas (i pieniądze) na zwiedzanie obu Ameryk, latają do Europy, Azji.

Nie powtarzaj tez proszę sloganu "10 dni urlopu", ponieważ jest to temat yeti - wszyscy o nim mówią a nikt go na oczy nie widział :) (najniższą ilość płatnego urlopu miał znajomy znajomego :) pracujący w Publixie w dziale obróbki mięsa - 21 dni). Temat urlopów/zwolnień chorobowych USA vs UE jest poruszany przy różnych okazjach (szczególnie, gdy ktoś pierwszy raz wita w UE) i np. mieszkańcy USA zazdroszczą Europejczykom 100% płatnych zwolnień chorobowych o nieograniczonym czasie ich trwania.. (nie przyjmują do wiadomości, że w PL dostajemy 80% i tylko przez max 6 miesięcy ponieważ później ZUS wysyła człowieka na komisję lekarską) :)

 

Napisano

a ja znam takich ze tylko Floryda lub inne miejsca w USA a tak to praca a to sa rodowici Amerykanie i klasa średnia. Aby nie bylo znam takich ze jeżdżą więcej i dluzej tylko to jest wszystko po równo. NP znam osobę co mówi że nigdy nie słyszała aby ktoś kogoś zapraszal na dluzej niż parę dni a tutaj co jakiś czas czytamy jak kto rodzina,znajomi trzymają np miesiąc lub dluzej i teraz jako to jest naprawdę? Każdy ma racje i podobnie z wyjazdami. Znanym takich co wyjeżdżają i takich co nie chociaż mają podobne życie.

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...