Skocz do zawartości

Transfer pieniedzy


Labs92

Rekomendowane odpowiedzi

10 minutes ago, kzielu said:

Innym ewenementem są karty kredytowe z chipem ale na podpis.

Tak. Tutaj też mam anegdotkę z "wiodącego banku". Dostałem od nich kartę debetową na chip. Mogłem sobie wybrać PIN do karty jaki chciałem. Nic tu mnie nie zdziwiło. Po czym po jakimś czasie zaproponowali mi kredytową, która też przyszła do mnie do domu a w drugim liście przyszedł do niej PIN. Mam zwyczaj zmieniać PINy do kart (jeszcze wtedy nie wiedziałem że on do niczego mi nie będzie potrzebny bo wszystko i tak autoryzowane będzie podpisem). Szukałem w aplikacji internetowej jak to zmienić ale tak jak mogłem zmienić PIN do karty debetowej tak do kredytowej nie było takiej opcji. Przy najbliższej wizycie w centrum handlowym wszedłem do mojego banku. Ta sama Pani co zachwalała mi Inowacyjne drukowane automatycznie czeki przywitała mnie i zadałem jej proste pytanie jak zmienić PIN. Na co ona z rozbrajającym uśmiechem, że nie można - bo to jest innowacyjna i super bezpieczna karta kredytowa z chipem i ten PIN jest zakodowany w tym chipie i że został tam wpisany na stałe I jak chce to mogę zgłosić utratę PINu i mi zniszczą kartę i przyślą nową z nowym PINem. Jakoś nie mogłem Pani wytłumczyć, że karta debetowa z chipem używa dokładnie tej samej technologii Informatycznej i tam jakoś ten "wryty na stałę" PIN zmieniają a w kredytowej nie mogą? Aczkolwiek tak jak napisałem przez parę lat użytkowania nie byłem ani razu proszony o ten PIN - autoryzacja jest zawsze na podpis. Z racji wykonywanego zawodu rozmawiałem raz z szefem informatyki w jednym z banków i poryszyłem to - generalnie oni się zgadzają uznawać wszelkie reklamacje i taniej im jest śłedzić fraudowe transakcje niż rzeczywiście pchać zabezpieczenia w karty

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 156
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Moja debetowa z chipem ma PIN  i muszę to wyklepac a kredytową PIN ma, ma chip ale nigdy żaden terminal PINu nie chcial. Gdy im pokazuje moja stara karte z 2006 roku z UK (trzymam bo dobrze się nią szyby skrobie) z chipem to nie chca wierzyc ze ktoś byl pierwszy od USA  z taką  wspaniałą innowacją. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@mcpear do tej pory powinieneś sie przyzwyczaić, i najzwyczajniej w świecie nie pytać ludzi o rzeczy o których z góry wiadomo ze nie mogą miec pojęcia. W Polsce jak słyszę bzdury od ‚fachowca’ - to  wiem, ze chce mnie zrobic w wała, celowo. To samo w stanach - i dany ‚fachowiec’ wierzy w to co mówi. Bez złych zamiarów. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, vlade napisał:

@mcpear do tej pory powinieneś sie przyzwyczaić, i najzwyczajniej w świecie nie pytać ludzi o rzeczy o których z góry wiadomo ze nie mogą miec pojęcia. W Polsce jak słyszę bzdury od ‚fachowca’ - to  wiem, ze chce mnie zrobic w wała, celowo. To samo w stanach - i dany ‚fachowiec’ wierzy w to co mówi. Bez złych zamiarów. 

A najlepsza jest mina tego fachowca. On czuje się tak ważny i nieomylny ze... klękajcie narody. ON, FACHOWIEC sie zna, reszta swiata to durnie.

Taki szpec z Le Schwab pokazał mi kiedyś przy robieniu kapcia, moje klocki hamulcowe. Stwierdził że wymagają natychmiastowej wymiany ponieważ  są już tak zużyte że najpóźniej w przyszłym tygodniu z ich powodu się zabiję. Gdy mu dyskretnie wyjaśniłem że niestety trafił na zawodowca w tej dziedzinie to mu rura zmiękła i już nie udawał. Na tych klockach jeździłem jeszcze dwa lata.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O masz. Ja to mało konfliktowy jestem, i z reguły olewam ewidentne próby robienia mnie w konia. O ile nie kosztuje mnie to pieniędzy, tylko powiedzmy skutkuje opóźnieniem w pracach. Kazdy chce żyć i wiem ze ci kontraktorzy biorą po sto zamówień na raz i potem robią u tego co sie najbardziej awanturuje. Ale raz, mój pool builder, próbował mi wmówić ze tracę  dwa cale wody na dobę bo paruje. I pękłem, bo na termodynamice, a w szczególności na przemianach fazowych wody to zarabiam na życie, i powiedziałem mu zeby przestał mi tu pie%%##|>> tylko wziął łopatę i zaczął kopać. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, pelasia napisał:

Megan na początku bedziesz myślec, ze stany troche zacofane w tej kwesti, a po paru latach, nawet juz nie bedzies zwracać na to uwagi i bedziesz kartami śmigać na prawo i lewo :P

@pelasia ja tak kiedyś "śmignąłem" kartą kredytową rachunek za graty do motocykli na $12 000. Jeden z największych amerykańskich sklepów internetowych z częściami, podobno transakcje świetnie zabezpieczali... 2 tygodnie później wyczyścili mi cały limit kredytowy ;) Sprawa prowadzona przez 6 miesięcy w PKO S.A. z pozytywnym zakończeniem. Mimo to do dzisiaj czuję pewien niepokój przy płatnościach kartami kredytowymi.

A swoją drogą, który z banków - bazując na własnych wieloletnich doświadczeniach - możecie polecić do standardowej obsługi konta/kart?  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, stars & stripes said:

A swoją drogą, który z banków - bazując na własnych wieloletnich doświadczeniach - możecie polecić do standardowej obsługi konta/kart?  

O właśnie, tez się chętnie dowiem! Bo czuje, że mój BoA liderem w tej dziedzinie nie jest :) 

Natomiast co do kart to póki co śmigam tu moją polską kartą kredytową i nikt mnie nigdzie nie poprosił ani o pin ani o podpis :o mimo że w PL bez PINu zapłacić się nią nie da. A w razie gdyby mnie ktoś z nazwiska wylegitymował to byłby problem bo karta ciagle na nazwisko panieńskie, mimo że zmieniłam je ponad 2 lata temu...

Fascynuje mnie natomiast, że wszędzie tu widzę w kantynach pracowniczych oraz kafejkach w biurowcach - kasy samoobsługowe których nikt nie pilnuje! Ot tak, ufa się że każdy tam wklepie to co faktycznie wziął i że zapłaci. Co za kraj uczciwych ludzi!! No way żeby w PL coś takiego przeszło :D 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 godzin temu, MeganMarkle napisał:

albo może wkrótce bitcoinem?

Bitcoin już stracił jako środek do wykonywania płatności po pierwsze ze względu na czas przetwarzania a po drugie ze względu na prowizje. Między innymi z tego powodu swego czasu powstał Litecoin, który ma niskie prowizje i szybkie przetwarzanie. Np. Steam z tego powodu porzucił bitcoina jako środek płatniczy, podobnie jak coraz więcej innych podmiotów.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minutes ago, motorolnik said:

Bitcoin już stracił jako środek do wykonywania płatności po pierwsze ze względu na czas przetwarzania a po drugie ze względu na prowizje. Między innymi z tego powodu swego czasu powstał Litecoin, który ma niskie prowizje i szybkie przetwarzanie. Np. Steam z tego powodu porzucił bitcoina jako środek płatniczy, podobnie jak coraz więcej innych podmiotów.

 

Tak wiem, "bitcoin is dead"... ;) ale chodziło mi ogólnie o to że technologia blockchain i płacenie kryptowalutą wymusi w końcu zmiany na bankach. Do tej pory miały tłuściutko i trzepały hajs. Jak ludzie przerzucą się na płacenie bitcoinem, czy tam litecoinem albo BCH (notabene w ten ostatni wierze najbardziej) to sie skończy złota era w bankowości. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...