Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano
7 godzin temu, Oski19 napisał:

Ja lecę za miesiąc na min. 2 lata. Jakieś porady co zabrać ze sobą oprócz ciuchów, laptopa i konsoli :D Mam dwie walizki - nie potrzebuje mebli bo będę wynajmował mieszkanie.  

jakieś specjalne dokumenty ? 

rzeczy co na 100% się mi przydadzą do życia ? 

dzięki

 

  • Dziękuję! 1

Napisano

Dzień dobry wszystkim! Chciałabym się dowiedzieć , jeśli ktoś z tu zgromadzonych ma jakieś zdanie na ten temat… Temat nieruchomości, a konkretnie kupno-sprzedaż-kupno-sprzedaż… Ja mam w głowie zakorzenione, ze jak sobie kupisz mieszkanie czy dom to wsjo , koniec mobilności , na tyłku w jednym miejscu. Tutaj zauważyłam, ze ludzie mimo posiadanych nieruchomości są mobilni i nie maja z tym problemu, żeby sprzedać dom i pojechać na drugi koniec kraju za lepsza robota, po kilku latach znów gdzieś w środek kraju itp. Chciałabym zapytać, jakie są minusy takich transakcji? Wiadomo, ze są wzloty i upadki cen na rynku i ze jesteśmy w rzeczywistości w której na ten moment tu i teraz w dobrych lokalizacjach domy są sprzedawane o wiele drożej niż nawet 1-2 lata temu. Znajomi z w 2018 kupili dom za 500k teraz sprzedają za 600k i wracają do swojego Szanghaju. Czy w warunkach , gdzie rynek jest w miarę stabilny na wzrost/spadek cen, takie sprzedaże maja jakies plusy ? Mi przychodzi tylko minus związany z tym, ze każda taka transakcja to koszt agenta nieruchomości/ewentualnie koszty zamknięcia (ale to chyba zazwyczaj pokrywa kupujący ). Jakie sa jeszcze pułapki w takich transakcjach ?


Sent from my iPhone using Tapatalk

Napisano
57 minutes ago, ajlo19 said:

Ja mam w głowie zakorzenione, ze jak sobie kupisz mieszkanie czy dom to wsjo , koniec mobilności , na tyłku w jednym miejscu

Patrzac na domy w okolicy sprzedajace sie w gora 3 dni, albo wogole pojawiace sie na zillow od razu pending, to powiedzialbym ze "nie" w (nie)ruchomosci jest bardzo umowne.

57 minutes ago, ajlo19 said:

Znajomi z w 2018 kupili dom za 500k teraz sprzedają za 600k i wracają do swojego Szanghaju. Czy w warunkach , gdzie rynek jest w miarę stabilny na wzrost/spadek cen, takie sprzedaże maja jakies plusy ?

W takim kontekscie troche nie rozumiem Twojego pytania... Czy wzrost kapitalu o 20% w ciagu 4 lat ma jakies plusy? Pytanie czy to dalej bedzie tak roslo i czy obecnie czas jest dobry na kupowanie domow, zostawie moze komus bardziej obeznanemu z tematem. 

59 minutes ago, ajlo19 said:

Mi przychodzi tylko minus związany z tym, ze każda taka transakcja to koszt agenta nieruchomości/ewentualnie koszty zamknięcia (ale to chyba zazwyczaj pokrywa kupujący ).

Za koszt agentow akurat placi sprzedajacy, wiec trzeba sobie to odliczyc jako procent z "zysku".

59 minutes ago, ajlo19 said:

Jakie sa jeszcze pułapki w takich transakcjach ?

Podatek od capital gain?

Napisano
1 hour ago, Xarthisius said:

Patrzac na domy w okolicy sprzedajace sie w gora 3 dni, albo wogole pojawiace sie na zillow od razu pending, to powiedzialbym ze "nie" w (nie)ruchomosci jest bardzo umowne.

W takim kontekscie troche nie rozumiem Twojego pytania... Czy wzrost kapitalu o 20% w ciagu 4 lat ma jakies plusy? Pytanie czy to dalej bedzie tak roslo i czy obecnie czas jest dobry na kupowanie domow, zostawie moze komus bardziej obeznanemu z tematem. 

Za koszt agentow akurat placi sprzedajacy, wiec trzeba sobie to odliczyc jako procent z "zysku".

Podatek od capital gain?

1. Mowilam o sobie jako osoba z Polski, ktora niedawno stosunkowo przyjechala tutaj.
2. No wlasnie staram sie zrozumiec jaki wzrost , przeciez moze byc rownie dobrze spadek, a u mnie jako u osoby, u ktorej szklanka jest bardziej pusta niz pelna, to raczej rozwazalabym spadek. Ok, zapytam inaczej, na konkretnym przypadku.

Zalozmy, ze kupilam dom w kredycie hipotecznym, mowimy o cenach w okolicach 300k , wiec raczej capital gain tu nie wystapi (czy dobrze zrozumialam, ze capital gain jest dopiero objety podatkiem jesli gain przekracza 500k dla pary?). Kontunuujac, jest kredyt hipoteczny z wkladem najmniejszym jaki mozna wiec jest dodatkowa skladka ubezpieczeniowa na to. Z jakichs wzgledow trzeba ten dom sprzedac. Czy jest jakas miara tego ile lat/ ile nadplacic kredyt zeby przy sprzedazy strata byla jak najmniejsza? Jakos ciezko jest mi ten koncept pojac. Sa odsetki od kredytu i byl wklad wlasny, przy sprzedazy opata dla agentow itd. Probuje po prostu zrozumiec, jaki to ma sens i czy ma. 

Napisano

Wydaje mi sie ze wiekszosc osob po prostu nie ma wyjscia - zycie ich przenosi gdzies indziej wiec nie mysla o tym w kategoriach zysku / straty bo mieszkac gdzies trzeba. Jezeli wracasz spowrotem i sprzedajesz go na "zawsze" to odsetki zaplacone bankowi ida "na marne" - chociaz przy amerykanskim podejsciu kupowania domow w nieskonczonosc i nigdy ich nie splacania, to bardziej przypomina leasing niz kredyt.

Napisano
7 minutes ago, kzielu said:

chociaz przy amerykanskim podejsciu kupowania domow w nieskonczonosc i nigdy ich nie splacania, to bardziej przypomina leasing niz kredyt.

Ja chyba wlasnie to kupowanie w nieskonczonosc probuje zrozumiec. 

Probuje tez zrozumiec, i moze jestes tu nawet na dobrym miejscu, zeby wlasnie Ciebie o to zapytac (bo w Ohio). Kontekst - oczywiscie sa tutaj miejsca nieluksusowe, ale poki co wiecej Olki kolezanek pochodzi z domow-palacow, ormianie, hindusi, filipinczycy, chinczycy... Kim ci ludzie sa z zawodu i ile zarabiaja, ze bedac nawet nie miejscowymi moga sobie na to pozwolic? Przy jakim dochodzie ludzie kupuja domy za 600k+?? I tu mowimy o Cleveland , ktory wg mnie przoduje z byciu zadupiem (daze do tego, ze te chaty za 800k czy 1M to w innych miejscach pewnie z dwa razy tyle kosztuje, a wynagrodzenia to na pewno nie beda jak w Kali. Wchodze czasem patrze co jest na rynku, akurat jest wystawiona chata tuz obok rodzicow kolezanki Oli, 670K i 1500 samego property tax. 

Napisano
1 hour ago, ajlo19 said:

1. Mowilam o sobie jako osoba z Polski, ktora niedawno stosunkowo przyjechala tutaj.
2. No wlasnie staram sie zrozumiec jaki wzrost , przeciez moze byc rownie dobrze spadek, a u mnie jako u osoby, u ktorej szklanka jest bardziej pusta niz pelna, to raczej rozwazalabym spadek. Ok, zapytam inaczej, na konkretnym przypadku.

Zalozmy, ze kupilam dom w kredycie hipotecznym, mowimy o cenach w okolicach 300k , wiec raczej capital gain tu nie wystapi (czy dobrze zrozumialam, ze capital gain jest dopiero objety podatkiem jesli gain przekracza 500k dla pary?). Kontunuujac, jest kredyt hipoteczny z wkladem najmniejszym jaki mozna wiec jest dodatkowa skladka ubezpieczeniowa na to. Z jakichs wzgledow trzeba ten dom sprzedac. Czy jest jakas miara tego ile lat/ ile nadplacic kredyt zeby przy sprzedazy strata byla jak najmniejsza? Jakos ciezko jest mi ten koncept pojac. Sa odsetki od kredytu i byl wklad wlasny, przy sprzedazy opata dla agentow itd. Probuje po prostu zrozumiec, jaki to ma sens i czy ma. 

Zeby odliczyc te 500k od sprzedazy to iles trzeba w tym domu mieszkac (chyba 2 lata), ale ogolnie tak.

Ile musza zarabiac? Calkiem niewiele. Przy mortgage pre-approval bank mi zaoferowal 5krotnosc rocznej pensji dla 30yr i 3.5x rocznej pensji dla 15yr (rate byl wtedy 3.75%). Az zrobilem duze oczy jak mi Pani w banku to powiedziala.

Co do miary po ilu latach, nie jest to specjalnie rocket science. Po jednej stronie uwzgledniasz wszystkie koszty (kupno domu, odsetki od kredytu, PMI jezeli byl niski wklad, % od sprzedazy dla realtora, podatek, koszty utrzymania, ubezpieczenie itp.), a po drugiej szacowana wartosc sprzedazy. Jak sobie wyrazisz to drugie jako procentowy wzrost wartosci na rok, to da Ci to odpowiedz na pytanie ile lat musisz czekac... Jasne, ze finalnie cena domu nie musi wcale urosnac. Nikt tego nie zagwarantuje. Z drugiej strony mozna tez policzyc ile stracisz w jakims pesymistycznym wariancie na kupnie/sprzedazy i odniesc do tego ile zaplacisz za wynajem w tym samym okresie.

  • Like 1
Napisano

Jeszcze jedno pytanie na temat przeprowadzki. Po przylocie będę przez chwilę mieszkał w hotelu, aby znaleźć mieszkanie do wynajęcia. Jakieś rady/typy abym było to jak najtaniej ? Słyszałem, że oprócz (co logiczne) najmu z góry muszę liczyć się kaucją (1 miesiąc? ) oraz opłata maklerską (ile? ) Czy da się jakoś to obejść ? Z wyliczeń wynika, że będę na start potrzebował ok. 10-15k USD na wynajem z opłatami. Bez amerykańskiego wypłaty, którą dostanę po 2 tyg. suma astronomiczna. 

miasto: Boston

dzięki

Napisano
Jeszcze jedno pytanie na temat przeprowadzki. Po przylocie będę przez chwilę mieszkał w hotelu, aby znaleźć mieszkanie do wynajęcia. Jakieś rady/typy abym było to jak najtaniej ? Słyszałem, że oprócz (co logiczne) najmu z góry muszę liczyć się kaucją (1 miesiąc? ) oraz opłata maklerską (ile? ) Czy da się jakoś to obejść ? Z wyliczeń wynika, że będę na start potrzebował ok. 10-15k USD na wynajem z opłatami. Bez amerykańskiego wypłaty, którą dostanę po 2 tyg. suma astronomiczna. 
miasto: Boston
dzięki

Mój mąż od razu po przyjeździe mieszkał miesiąc w wynajętym na Airbnb pokoju; może jakies wyjście żeby mieć czas na poszukiwanie bardziej stałego miejsca
Z tego co pamietam, w naszym pierwszym wynajmowanym mieszkaniu kaucja nawet nie wynosiła 1 miesiąc. A czemu nie wejdziesz na Zillow czy inne apartaments.com i nie popatrzysz co jest do wynajęcia i gdzie ? Może jeszcze zdalnie można się zorientować mniej więcej. Wg mnie, w jakichś nie super obleganych elitarnych miejscach , jest możliwe wynajęcie mieszkania bez 10k kaucji.


Sent from my iPhone using Tapatalk

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...