Skocz do zawartości

Przeprowadzka do USA - czy jest sens?


ajlo19

Rekomendowane odpowiedzi

4 minutes ago, kzielu said:

W niektorych miejscach krzywo patrza na dolaczenie malzonka ktoremu / ktorej pracodawca oferuje plan - np. u mnie - nie wiem co konkretnie sie z tym wiaze bo nie probowalem - czy wysla na drzewo czy beda kazali placic wiecej - niemniej jednak niektorzy nie chca - to pytanie jest w trakcie annual enrollmentu.

Plany dla palacych/niepalacych to chyba standard teraz, ze wzgledow oczywistych.

Spojrz w takim razie na perspektywy rozwoju, tego ze firma padnie i przede wszystkim z kim / dla kogo bedzie sie pracowac. Normalny przelozony jest warty wiecej niz wyzsza pensja (tylko nie pytaj o ile ;-) ) .

Ja tutaj dostawalem rozne propozycje ktore zrejectowalem ze wzgledu na osobe ktora mi je przyslala :)

No w aktualnej pracy szef jest super, ale on jest cały czas w rozjazdach/meetingach a ja pracuje z krowa, która muszę znosić :P 

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące później...

Zdecydowałam się na mały update w moim temacie.
Może komuś kto czyta się przyda poczytać o naszych perypetiach.

Zacznę od moich potyczek college’owych. Moim pierwszym celem jest zdobycie certyfikatu Bookkeeping - muszę nazbierac ok. 30 kredytów. Postanowiłam w tym semestrze podejść do tego ambitnie i wzięłam 4 kursy, 2 są w całym semestrze, jeden tylko polowe semestru, i ostatni druga połowa semestru. Bardzo czasochłonna przygoda, ale jestem w stanie nadążyć. Po zaliczeniu tych 4 przedmiotów certyfikat osiągnięty. Po kolejnych 30 kredytach będzie Associate degree, najprawdopodobniej będę kontynuować naukę, już się przyzwyczaiłam do tego trybu to nawet nie wiem, co bym robiła przed snem :) mam super wykładowców w tym semestrze mimo , ze pracy od groma, już planuje następne księgowe przedmioty brać z nimi, jeśli będzie taka możliwość.

Od stycznia zaczęłam nową pracę i miało być dwa dni w biurze reszta z domu, póki co byłam tam z 3 razy , pogoda zbytnio nie dopisuje i nikt się specjalnie nie czepia - mam swój kącik do pracy w domu i jest super. Ola wraca po szkole do domu i jest szczęśliwsza. Bardzo mi się podoba, że firma ma wartości , które cenię. Nie jest to non profit, ale tez nie ma atmosfery gonitwy za pieniądzem, co aż dziwi. Chciałabym tutaj polecić ich jeśli ktoś się zastanawia nad zmianą branży . Firma oferuje bootcamp’y z programowania, maja różne umowy z agencjami stanowymi odnośnie finansowania , niestety póki co raczej tylko w Ohio, ale maja wizję na wyjście na inne „rynki” również . Jak widzę , głównym celem nie jest sprzedać produkt i zapomnieć o ludziach. Ich celem jest znalezienie przez nich pracy, niektórzy ludzie naprawdę znajdują po tym zatrudnienie, o dziwo! Nie chcę tu robić jakiejś reklamy, ale jeśli ktoś znałby kogoś kto się nad czymś takim zastanawia, proszę pisać ! ;)

Przy okazji, dzieciaki maja sezon sprzedaży ciasteczek z girl scouts. Czy ktoś z forumowiczów przypadkiem nie byłby zainteresowany aby wspomóc Olę i zakupić albo podarować (donation) ciasteczka ?;) Byłoby nam bardzo miło ! Proszę do mnie napisać, wyślę link do jej stronki i tam można zamówić.

Muszę powiedzieć , ze w ostatnim czasie życie stało się jakby lżejsze. Praca z domu, spokojniejsza, więcej czasu dla siebie , rodziny i na gotowanie.

Mam jedno spostrzeżenie dotyczące życia szkolnego mojej córki. Tak na marginesie, ze swoich szkolnych lat pamietam, ze były bijatyki , przeklinanie, nawet dziewczyny się biły. Chciałam powiedzieć , ze ostatnio jakieś niedobre rzeczy się działy w szkole. Dzieciaki 7 lat. Jedna z mam mi powiedziała, ze jakaś dziewczynka powiedziała do jej córki „I wish you were dead” a kontekst taki, ze ta dead chciała jej pomoc coś kolorować i pokolorowała coś nie takim kolorem co trzeba. Jedna z lepiej wychowanych dziewczynek jakie spotkałam tutaj (ta dead). Dzisiaj do mojej córki przyczepił się jakiś chłopak na WF-ie. Mówiła , ze ja popchnął a jak jakaś dziewczynka zapytała czemu to zrobił to powiedział „because she is stupid”. I jeszcze powiedział ze Olka to „loser”. Przykre trochę, zwłaszcza ze jesteśmy w jednym z jakoby najświetniejszych szkolnych dystryktów (niby), większość koleżanek Olki mieszka w pałacach , wyższe sfery. W sumie oczekujesz normalnych dzieciaków. Czasami jednak widzę jak te bogate dzieciaki się zachowują , jakie sceny robią, rozpieszczenie sięga wyższych poziomów . Mam nadzieje , ze nikt nikomu nie zakłada śmietnika na głowę.


Sent from my iPhone using Tapatalk

  • Like 3
  • Upvote 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 hours ago, ajlo19 said:

Zdecydowałam się na mały update w moim temacie.
Może komuś kto czyta się przyda poczytać o naszych perypetiach.

Zacznę od moich potyczek college’owych. Moim pierwszym celem jest zdobycie certyfikatu Bookkeeping - muszę nazbierac ok. 30 kredytów. Postanowiłam w tym semestrze podejść do tego ambitnie i wzięłam 4 kursy, 2 są w całym semestrze, jeden tylko polowe semestru, i ostatni druga połowa semestru. Bardzo czasochłonna przygoda, ale jestem w stanie nadążyć. Po zaliczeniu tych 4 przedmiotów certyfikat osiągnięty. Po kolejnych 30 kredytach będzie Associate degree, najprawdopodobniej będę kontynuować naukę, już się przyzwyczaiłam do tego trybu to nawet nie wiem, co bym robiła przed snem :) mam super wykładowców w tym semestrze mimo , ze pracy od groma, już planuje następne księgowe przedmioty brać z nimi, jeśli będzie taka możliwość.

Od stycznia zaczęłam nową pracę i miało być dwa dni w biurze reszta z domu, póki co byłam tam z 3 razy , pogoda zbytnio nie dopisuje i nikt się specjalnie nie czepia - mam swój kącik do pracy w domu i jest super. Ola wraca po szkole do domu i jest szczęśliwsza. Bardzo mi się podoba, że firma ma wartości , które cenię. Nie jest to non profit, ale tez nie ma atmosfery gonitwy za pieniądzem, co aż dziwi. Chciałabym tutaj polecić ich jeśli ktoś się zastanawia nad zmianą branży . Firma oferuje bootcamp’y z programowania, maja różne umowy z agencjami stanowymi odnośnie finansowania , niestety póki co raczej tylko w Ohio, ale maja wizję na wyjście na inne „rynki” również . Jak widzę , głównym celem nie jest sprzedać produkt i zapomnieć o ludziach. Ich celem jest znalezienie przez nich pracy, niektórzy ludzie naprawdę znajdują po tym zatrudnienie, o dziwo! Nie chcę tu robić jakiejś reklamy, ale jeśli ktoś znałby kogoś kto się nad czymś takim zastanawia, proszę pisać ! ;)

Przy okazji, dzieciaki maja sezon sprzedaży ciasteczek z girl scouts. Czy ktoś z forumowiczów przypadkiem nie byłby zainteresowany aby wspomóc Olę i zakupić albo podarować (donation) ciasteczka ?;) Byłoby nam bardzo miło ! Proszę do mnie napisać, wyślę link do jej stronki i tam można zamówić.

Muszę powiedzieć , ze w ostatnim czasie życie stało się jakby lżejsze. Praca z domu, spokojniejsza, więcej czasu dla siebie , rodziny i na gotowanie.

Mam jedno spostrzeżenie dotyczące życia szkolnego mojej córki. Tak na marginesie, ze swoich szkolnych lat pamietam, ze były bijatyki , przeklinanie, nawet dziewczyny się biły. Chciałam powiedzieć , ze ostatnio jakieś niedobre rzeczy się działy w szkole. Dzieciaki 7 lat. Jedna z mam mi powiedziała, ze jakaś dziewczynka powiedziała do jej córki „I wish you were dead” a kontekst taki, ze ta dead chciała jej pomoc coś kolorować i pokolorowała coś nie takim kolorem co trzeba. Jedna z lepiej wychowanych dziewczynek jakie spotkałam tutaj (ta dead). Dzisiaj do mojej córki przyczepił się jakiś chłopak na WF-ie. Mówiła , ze ja popchnął a jak jakaś dziewczynka zapytała czemu to zrobił to powiedział „because she is stupid”. I jeszcze powiedział ze Olka to „loser”. Przykre trochę, zwłaszcza ze jesteśmy w jednym z jakoby najświetniejszych szkolnych dystryktów (niby), większość koleżanek Olki mieszka w pałacach , wyższe sfery. W sumie oczekujesz normalnych dzieciaków. Czasami jednak widzę jak te bogate dzieciaki się zachowują , jakie sceny robią, rozpieszczenie sięga wyższych poziomów . Mam nadzieje , ze nikt nikomu nie zakłada śmietnika na głowę.


Sent from my iPhone using Tapatalk

Gratuluję pracy i studiów, super, że mass możliwość pracy z domu.

Co do szkoły: jestem nauczycielem w szkole podstawowej i niestety, dzieci z tzw. bogatych domów nierzadko mają problemy z zachowaniem, takie jak opisałas. Trzeba to "dusić w zarodku", tzn. od razu zgłaszać do wychowawcy, nawet jeśli to są małe rzeczy. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące później...
19 godzin temu, Nicta napisał:

Sama w zeszłym roku się przeprowadzałam  -  przeprowadzkę miałam zaplanowana na koniec kwietnia (finalnie wyszła na koniec maja), ale pierwsze porządki i przebranie majątku zaczęłam już w styczniu. Pomalutku, pokój po pokoju każą rzecz dwa razy ogladalam i się zastanawiałam czy zabieram.

Jak przyszło do pakowania to już szybko poszło (w kilka dni) bo się już nie zastanawiałam tylko po kolei pakowałam jak leci.

https://www.transportprzeprowadzki.com.pl/jak-przewiezc-meble-za-granice/

Na stronie jest kilka porad, jak zaplanować transport za granice. 

Ja lecę za miesiąc na min. 2 lata. Jakieś porady co zabrać ze sobą oprócz ciuchów, laptopa i konsoli :D Mam dwie walizki - nie potrzebuje mebli bo będę wynajmował mieszkanie.  

jakieś specjalne dokumenty ? 

rzeczy co na 100% się mi przydadzą do życia ? 

dzięki

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 hours ago, Oski19 said:

Ja lecę za miesiąc na min. 2 lata. Jakieś porady co zabrać ze sobą oprócz ciuchów, laptopa i konsoli :D Mam dwie walizki - nie potrzebuje mebli bo będę wynajmował mieszkanie.  

jakieś specjalne dokumenty ? 

rzeczy co na 100% się mi przydadzą do życia ? 

dzięki

Jak będziesz wynajmował mieszkanie to potrzebujesz meble :) w usa mieszkanie wynajmuje się puste. 
Co do rzeczy z PL to wg mnie nie ma nic specjalnego co byś musiał zabierać, usa to kraj dostatku - wszystko co ci potrzebne możesz kupic

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, MeganMarkle napisał:

Jak będziesz wynajmował mieszkanie to potrzebujesz meble :) w usa mieszkanie wynajmuje się puste. 
Co do rzeczy z PL to wg mnie nie ma nic specjalnego co byś musiał zabierać, usa to kraj dostatku - wszystko co ci potrzebne możesz kupic

dzięki, meble kupie na miejscu :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 hours ago, MeganMarkle said:

Jak będziesz wynajmował mieszkanie to potrzebujesz meble :) w usa mieszkanie wynajmuje się puste. 
Co do rzeczy z PL to wg mnie nie ma nic specjalnego co byś musiał zabierać, usa to kraj dostatku - wszystko co ci potrzebne możesz kupic

Weź ze sobą zupełne odpisy aktów urodzenia i aktu małżeństwa. To na wypadek jakbyś czasem dostał sponsorowanie od pracodawcy na GC a dwa lata przemieniły się na dużo więcej

Edytowane przez mcpear
  • Dziękuję! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z rzeczy, ktorych ja zaluje, ze nie zrobilem przed wyjazdem:

  1. Wyrob sobie nowy dowod osobisty, tak zebys mial go wazny nastepne 10 lat.
  2. Wez dokumentacje np. od dentysty, bo potem zaskoczy Cie RODO.
  3. Wyrob profil zaufany czy jak to sie tam nazywa, zeby potem bezproblemowo zalatwiac sprawy urzedowe.

Ogolnie wszystko co w Polsce jest "tylko osobiscie". Akurat akty stanu cywilnego normalnie wysylaja poczta do USA, takze nic sie stanie jak zapomnisz.

Edytowane przez Xarthisius
  • Dziękuję! 1
  • Upvote 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...