Skocz do zawartości

Drogie życie w USA


Invictus95

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 256
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź
Napisano

"Mikro" z definicji to 10 do potęgi -6. Czyli jeden przypadek na 1 mln.  W moim county mamy około 3 mln mieszkańców i około 7000 bezdomnych. Czyli tak na oko 2000 razy więcej niż jakby to kwalifikowało się do pojęcia "mikro" - rozumiem, że trudno mówić o "mili przypadkach" bo takie sformułowanie nie funkcjonuje w języku polskim ;)

W moim county przez to, że jest to 2 ludzi na każdy tysiąc to wbrew pozorom jest to "dostrzegalne". W USA szacuje się, że jest to 560tys ludzi. (też z grubsza trochę mniej niż 2 na 1000 mieszkańców) W Polsce oficjalne dane mówią chyba o 38tys bezdomnych - czyli 1 na 1000 mieszkańców. Nieoficjalne szacunki mówią o 80-130 tys czyli 3-4/1000. Tak więc problem jest porównywalny jak w Polsce, a zapewne ocenia się, że USA jest "wyżej rozwinięte" (cokolwiek to znaczy i nie wiem jak definiować tego kryteria) niż Polska.

Napisano
4 hours ago, andyopole said:

W moich stronach stała się rzecz niebywała. Spadają ceny wynajmu apartamentów. Właściciele sami proponują niższe ceny już mieszkającym. 

To samo sie slyszy o Denver, San Francisco, NYC... ale ceny domow ida w gore w rekordowym tempie... 

Napisano
5 hours ago, andyopole said:

W moich stronach stała się rzecz niebywała. Spadają ceny wynajmu apartamentów. Właściciele sami proponują niższe ceny już mieszkającym. 

To chyba jest dziś wszędzie dostrzegalne.

Z tego co pamiętam to mieszkałeś kiedyś w UK, zatem dobrze zrozumiesz przelicznik. Teraz tutaj, na stronach na wynajem dla zwykłych ludzi, zaczęli się ogłaszać właściciele którzy oferują mieszkania za 600, 800 czasem nawet więcej funtów TYGODNIOWO....

Piękne mieszkania, jak w najlepszym hotelu, ale wszystko na short-term, na 5-6 miesięcy (i tak od marca), bo normalnie są one odnajmowane turystom w ramach Air B&B czy po prostu prywatnie, i właściciele zmuszeni sytuacją szukają jakiegokolwiek dochodu.

Ale zderzają się oni z rzeczywistością, bo to co dla nich jest drastycznym obcięciem dochodów, dla normalnych właścicieli nieruchomości (nie w Londynie) jest stawką którą chcieliby dostać za wynajmowane mieszkanie na miesiąc... co staje się coraz trudniejsze bo rent poleciał w dół znacząco.

To, że jakiś segment prywatnego rynku był przeznaczony dla turystów, to wiedziałem, zwłaszcza w moim regionie, ale to, że tych mieszkań jest tak dużo, to mnie zaskoczyło.

A fakt, że właściciele są tak oderwani od rzeczywistości i na stronach dla lokalnych mieszkańców umieszczają tak niedorzeczne ogłoszenia z cenami z kosmosu... to tylko świadczy o tym jak długo od rzeczywistości oderwani byli...

I teraz to trudno powiedzieć kogo tu żałować, tych którzy tracą dochód, czy tych którzy od 10-20 lat płacili za rent więcej bo duży segment rynku był tylko pod turystykę...

Tak czy inaczej, ta pandemia pokazuje coraz ciekawsze mechanizmy i społeczne zależności.

Napisano
24 minutes ago, katlia said:

To samo sie slyszy o Denver, San Francisco, NYC... ale ceny domow ida w gore w rekordowym tempie... 

Sam jestem zaskoczony. Mój wzrósł o 8% wg wycen przez chyba 6 miesięcy. Oprócz tego 2 razy w ostatnich 3 miesiącach dostałem w drzwiach 'unsolicited offer", że chcą kupić mój dom za cash, bez opłat realtorów, 3% ponad wycena zillow. Ciekawe kiedy to ... "pęknie". I czy @MeganMarkle wyczekująca przesilenia rynku kupiła w ostatnim "tanim" momencie czy w końcówce "drogiego"?

Efektem tej podwyżki cen jest też to że wielu moich sąsiadów nagle wydobyło poprzez HELOC cash i remontuje domy na potęge (nowe kuchnie, łazienki, podłogi, okna, drzwi) - wzrosło im gwałtownie equity.

Napisano
3 hours ago, mcpear said:

Tak więc problem jest porównywalny jak w Polsce

Lubię statystykę, bo pokazuje sprawy w które, „na zdrowy rozum”, trudno byłoby uwierzyć. Jak waśnie powyższa. 

W USA bezdomność wydaje się dużo bardziej widoczna niż w Polsce. Ale to może dlatego, że w USA jest dużo więcej wielkich miast (zarządzanych przez Demokratów? ;)  ) które odwiedzamy częściej?

Kiedyś już o tym tu pisaliśmy, i zawsze powtarzam, że dla mniej największym szokiem ze wszystkich było centrum San Francisco. Architektonicznie jest to piękne miasto, ale masa znarkotyzowanych i czasem agresywnych bezdomnych skutecznie mnie pozbawiła chęci powrotu. 

Napisano

Za mój zapłaciłem $135900 cztery lata temu. Teraz spojrzalem na Zillow, szok, $230450. To oczywiście tylko szacunek, cena będzie taka, jaką ktos zechce zapłacić. 

Co ciekawe, jest na moim osiedlu kilkanaście podobnych chatek do mojej i są wyceniane $160-185k.

Napisano
3 hours ago, mcpear said:

Sam jestem zaskoczony. Mój wzrósł o 8% wg wycen przez chyba 6 miesięcy. Oprócz tego 2 razy w ostatnich 3 miesiącach dostałem w drzwiach 'unsolicited offer", że chcą kupić mój dom za cash, bez opłat realtorów, 3% ponad wycena zillow. Ciekawe kiedy to ... "pęknie". I czy @MeganMarkle wyczekująca przesilenia rynku kupiła w ostatnim "tanim" momencie czy 

Ja również jestem w szoku bo ani logika ani klasyczne mechanizmy rynkowe nijak się mają do sytuacji w obliczu covidu... My dom kupiliśmy miesiąc temu bo trafiliśmy na taki o którym marzyliśmy a czy ceny spadną czy pójdą w górę teraz to już mnie nie obchodzi bo ważne tylko jaka będzie cena jak mi go przyjdzie sprzedać a nie planuje tego przez wiele wiele kolejnych lat... ;) 

Napisano
3 hours ago, rzecze1 said:

j największym szokiem ze wszystkich było centrum San Francisco. Architektonicznie jest to piękne miasto, ale masa znarkotyzowanych i czasem agresywnych bezdomnych skutecznie mnie pozbawiła chęci powrotu. 

Ja bym aż tak nie demonizowałabym tego SF, owszem zombiaków (bo tak przywykłam nazywać lokalnych żuli) wszędzie pełno ale nigdy mi się nie zdarzyło żeby któryś był agresywny, a pracowałam dwa lata w samym centrum i codziennie chodziłam bardzo dużo po mieście, głównie financial district (z BARTa do pracy szlam ok.20min pieszo). Nadal jest to piękne miasto i ma niesamowity urok, zwłaszcza te mgły i ta wiecznie wiosenna pogoda... Centrum jest ok, do czasu aż się nie trafi przypadkiem do Tenderloin - raz skręciłam w zła uliczkę i był dosłownie cały chodnik usłany ćpunami O.o 

Ameryka! Kraj możliwości :D 

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...