Skocz do zawartości

Przeprowadzka do USA lub marzenie ściętej głowy


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 70
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź
16 minut temu, lotnamewa napisał:

Możesz w sumie coś więcej o tym napisać? Rozumiem, że jest trudno znaleźć przewoźnika, który zgodziłby się na transport zwierząt? Teraz tak nad tym myślę, bo mam dwa koty i nie wyobrażam sobie bez nich wyemigrować gdziekolwiek. Ale może to jest temat na inny wątek, najpierw niech mnie wylosują -_-

Chyba nie złapałaś kontekstu. ....;) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minutes ago, lotnamewa said:

Możesz w sumie coś więcej o tym napisać? Rozumiem, że jest trudno znaleźć przewoźnika, który zgodziłby się na transport zwierząt? Teraz tak nad tym myślę, bo mam dwa koty i nie wyobrażam sobie bez nich wyemigrować gdziekolwiek. Ale może to jest temat na inny wątek, najpierw niech mnie wylosują -_-

Zwierzeta dosc latwo przetransportowac do USA. Wiekszosc lini lotniczych oferuja taka mozliwosc. Sama kilkukrotnie przewozilam swoje koty do / z USA. Sa oczywiscie wyjatki typu dozwolone/niedozwolone rasy zwierzat.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

27 minutes ago, katlia said:

Zgadzam sie ze wszystkim co piszesz. Ale realia zycia w resort towns sa takie same w calych USA, czy to Hamptons, czy Martha's Vineyard, czy Newport czy Aspen, czy Crested Butte.

 

I tutaj wlasnie wracamy do punktu wyjscia w dyskusji na temat plusow i minusow zycia w USA ;) Neverending story. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

28 minutes ago, Roelka v.2 said:

Zwierzeta dosc latwo przetransportowac do USA. Wiekszosc lini lotniczych oferuja taka mozliwosc. Sama kilkukrotnie przewozilam swoje koty do / z USA. Sa oczywiscie wyjatki typu dozwolone/niedozwolone rasy zwierzat.

To teraz jak na to odpowie ilonka :D to psy sa problem czy jednak nie? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, pelasia said:

To teraz jak na to odpowie ilonka :D to psy sa problem czy jednak nie? 

Jedna zasadnicza roznica - moim zdaniem - transport psa bedzie sie roznil od transportu kota, weza czy papugi. W moim przypadku - moje psy sa z gatunku ras, ktore charakteryzuja sie plaskim pyskiem i krotkim nosem, wiec jak dla mnie - podroz jest bardziej skomplikowana lub niemalze niemozliwa ze wzgledow zdrowotnych. Poza tym, wiele lini lotniczych (wiem napewno o United i AA) ma liste zakanych ras psow ktorej nie przewoza i moje psy sa wlasnie na tej liscie.

 

image.png.4e002e9136a90b667e00d05fdd347e4c.png

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 hours ago, Patipitts said:

zgoda, ale ktos w tych resortach musi pracowac, tam biznes sie kreci tez caly rok, nie tylko zima. Latem sa wesela i turystyka letnia. Natomiast wlasciciele tych obiektow do niedawna wymagali od pracownikow pracy za niskie stawki gdzie pracownicy nie byli w stanie z tego oplacic swoich mieszkan. Jacys biznesmeni wymyslili "super plan" zrobic miasteczko namiotowe dla pracownikow sezonowych, no normalnie bomba :D zeby ludzie nie musieli spac w autach ale nie "zajmowali" domkow turystom na ktorych to domkach fajnie sie kase trzepie. Takze zgodze sie z Toba ze to jest miasteczko turystyczne ale powinno dbac i szanowac tez swoja sile robocza a nie nastawiac sie tylko na szybki zysk. Teraz juz resorty zaczely budowac swoje apartamentowce dla pracowniokow za mniejszy czynsz i to sie troche poprawilo ale nie wszedzie. Np pracownicy na J1 ktorzy pracowali z moim mezem musieli autobusem dojezdzac z miasta obok i mieszkali po kilka osob w pokoju, bo takie warunki sa w tych pracowniczych lokalach. Ale wiadomo, zazwyczaj ludzie na J1 przyjezdzaja z gorszych warunkow, sa bardziej pracowici i malo narzekaja, wiec poki tak jest biznesik dalej sie kreci.

^^^^^ istota kapitalizmu w jednym poscie. Caly american dream opiera sie taniej sile roboczej a ze ta sie troche zaczela konczyc to i caly misterny dream w p***u (zeby sparafrazowac najbardziej klasyczna pozycje polskiej kinematografii).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minutes ago, ilon said:

Jedna zasadnicza roznica - moim zdaniem - transport psa bedzie sie roznil od transportu kota, weza czy papugi. W moim przypadku - moje psy sa z gatunku ras, ktore charakteryzuja sie plaskim pyskiem i krotkim nosem, wiec jak dla mnie - podroz jest bardziej skomplikowana lub niemalze niemozliwa ze wzgledow zdrowotnych. Poza tym, wiele lini lotniczych (wiem napewno o United i AA) ma liste zakanych ras psow ktorej nie przewoza i moje psy sa wlasnie na tej liscie.

 

image.png.4e002e9136a90b667e00d05fdd347e4c.png

A ja myslalam, ze to wlasciwie dwunozny osobnik byl jednak powodem. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...