Skocz do zawartości

mcpear

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    3 156
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    201

Zawartość dodana przez mcpear

  1. Po ostatnich zmianach również małżeństwo z LPRem albo sponsorowanie dla dzieci może znieść "inadmissibility" przez odpowiedni "waiver". Czyli "hardship" rozłąki może odczuwać: - małżonek obywatel - małżonek LPR - rodzic
  2. Generalnie tak. Ale rodzic musiałby wyjechać do Polski i odsiedzieć bana (10 lat) zanim dostałby wizę. Obecnie "hardship waiver" jest możliwy tylko w przypadku gdy sponsorującym jest małżonek albo rodzic. Dziecko sponsorujące rodziców nie może udowodnić "hardshipu" rozłąki, więc waiver nie może znieść "inadmissibility" dla rodziców
  3. Tutaj też nie dodali: https://www.cdc.gov/immigrantrefugeehealth/laws-regs/vaccination-immigration/revised-vaccination-immigration-faq.html (jest to wersja szczepień z 29 marca 2012) A na stronie dla lekarzy (https://www.cdc.gov/immigrantrefugeehealth/panel-physicians/vaccinations.html) dodali COVID tylko w tabelce na dole strony (Table 1), a w dwóch listach występujących na górze strony "zapomnieli". Jest mały bałagan ze spójnością informacyjną na 100%. Aczkolwiek odpowiedź na zadane pytanie brzmi: "Potrzebujesz szczepionki na COVID-19 aby dostać wizę imigracyjną"
  4. W przypadku wizy imigracyjnej DV to nie otrzyma OP wizy
  5. Ja już się na jutro przygotowałem i jestem gotowy oglądać jutro newsy i czytać social media obu stron dyskusji.
  6. W Nowym Yorku google mówi, że perjury pierwszego stopnia zagrożeone jest karą do 7 lat więzienia
  7. Trafiliśmy bardzo nieszczęśliwie na bardzo silną grupę eliminacyjną: Czechy, Albania, Wyspy Owcze, Mołdawia to jednak światowy futbol na najwyższym poziomie.
  8. Tak teraz myślę, że w Polsce jak się ma status oskarżonego to dozwolone jest kłamanie jako linia obrony - tak chyba nawet kodeks stanowi. Dlatego w Polsce ważne jest zawsze aby wiedzieć w jakim charakterze jest się przesłuchiwanym: świadka czy oskarżonego. Gdyż świadek nie może kłamać, a oskarżony może - i za to kłamstwo nie może być pociągnięty w Polsce do odpowiedzialności. W USA tak chyba nie jest (ale może mnie ktoś wyprowadzi z błędu, w którym tkwię) - zeznania "under oath" muszą być zawsze prawdziwe niezależnie od charakteru przesłuchania. To jest fundamentalna różnica systemów. Dlatego też PDT unika za wszelką cenę jakichkolwiek przesłuchań "under oath" - na razie jest w tym maksymalnie skuteczny.
  9. A tu może się skończyć więzieniem - szczególnie jak udowodnią, że było "conspiracy" i "perjury" - czyli spisek wiekszej liczby osób i utrudnianie organom ścigania przez krzywoprzysięstwo (czyli kłamstwo) albo przez nakłanianie do krzywoprzysięstwa (czyli kłamstwa). Myślę, że to głównie o to "conspiracy" idzie. Czyli udowodnienie, że umówił się z prawnikiem, że on za to po cichu zapłaci, a on odliczy sobie "zwrot" tej "cichej zapłaty" od podatków. Czyli jeśli wykażą, że to nie była tylko jakaś mimowolne, samodzielne płacenie przez prawnika a wynik "zmowy", która miała na celu opłacenie "milczenia tej kochaniki" z nieopodatkowanych pieniędzy - to już mamy do czynienia nie tylko z przestępstwem podatkowym, a do czynienia z "conspiracy" w celu oszukania budżetu federalnego - za to można garować w pierdlu na długo. A jak do tego jeszcze udowodnią, że Trump nakazał prawnikowi kłamać pod przysięgą to już jest to "duże przestępstwo" - wiem, że w Polskim systemie "wartości" kłamstwo to raczej ma wagę "kłamstewka" albo "zapomnienia / przeoczenia" - w amerykańskim systemie prawnym "kłamstwo pod przysięgą" albo "nakłanianie do kłamstwa pod przysięga" to jest to poważne przestępstwo za które też można bardzo łatwo być bardzo srogo ukaranym
  10. Skoro przez ileś lat nie zapłacił nic w podatkach federalnych to znaczy, że szuka każdej możliwości obniżenia podstaw opodatkowania. Nie wiem czy nazwałbym to tępotą (nawet nie wiem czy dobrze to ortograficznie piszę), ale że jest to głupie to fakt. Czy jest to pazerne? hmm - to twoje słowa. Po co płacić 130k jak można zapłacić tylko 80k a 50k zasponosruje podatnik amerykański to już jest czyn o który go jednak "śmiem podejrzewać"
  11. Ja widzę większe podobieństwo z Al Caponem. Trudno było przez mafijną lojalność udowodnić inne przestępstwa, gdyż wszyscy wszystkich kryli, a podatki to taka rzecz, która zawsze jest czarno na białym.
  12. Pozwolę się nie zgodzić. Możesz płacić komu co chcesz z pieniędzy, które opodatkujesz. Ale skoro wymyślasz sposób jak te "datki dla kochanki" wpisać jako koszty prowadzenia firmy - czyli de facto unikasz płacenia 35% podatku od nich to znaczy, że skoro dałeś 300M datku to uniknałęś 100M podatku, to znaczy, że na te 100M okradłeś budżet federalny. Problem jest nie taki, że on "to uzupełnił później", problem jest że on wpisał to w koszty i nie zapłacił od tego podatku.
  13. Problem jest, że zapłacił zapłacił za niego jego prawnik z własnych pieniędzy aby nie było możliwości połączenia tego przelewu z Trumpem, a Trump mu zwrócił te pieniędze jako zapłatę za "legal services" i tutaj podejrzenie jest, że zapłacił z pieniedzy zebranych na kampanię czyli nie opodatkowanych. Co oznacza, że zapłatę za wyciszenie Storny Daniels Trump zapłacił de facto z nie opodatkowanych pieniędzy, co jest oczywiście przestępstwem finansowym.
  14. https://www.irs.gov/individuals/international-taxpayers/nonresident-spouse If, at the end of your tax year, you are married and one spouse is a U.S. citizen or a U.S. resident within the meaning of Internal Revenue Code (IRC) section 7701(b)(1)(A) and the other is not, you can choose to treat the nonresident spouse as a U.S. resident for tax purposes. This includes situations in which one of you was not a U.S. resident at the beginning of the tax year but was at the end of the year, and the other was not a U.S. resident at the end of the year. https://www.irs.gov/individuals/international-taxpayers/nonresident-alien-figuring-your-tax (...) nonresident aliens married to U.S. citizens or residents can choose to be treated as U.S. residents and file joint returns
  15. jak wyżej. Ale jest to nie do wykrycia. Przygotuj się jednak, że urzędnik na granicy będzie bardzo zainteresowany jak się utrzymasz przez te 6 miesięcy i który pracodawca pozwala ci na 6 miesięcy urlopu. W dyskusji z nim raczej nie używaj argumentu, że planujesz pracoawać z terenu USA zdalnie.
  16. Wypowiem się tylko na ten temat na który wiem na 100% - w przypadku RSU i złożonego W8-BEN miałeś obowiązek w dniu uzyskania GC powiadomić E*Trade, że ta deklaracja jest nieprawdziwa i że chcesz ją skorygować - powinieneś złożyć deklarację W-9. Jeśli akcje RSU nie zostały jeszcze po uzyskaniu zielonej karty przekazane na Twoje konto, to nie masz w sumie problemu za dużego, ale jeśli zostały już przekazane to generalnie masz problem. W momencie vestowania masz obowiązek odporwadzić Tax Withholding (E*Trade uczyni to automatycznie - płaci się go akcjami - po prostu część z akcji nie vestingu nie trafia na Twoje konto). Nie czekaj więc z tym - spróbuje to odkręcić. Jeśli po uzyskaniu zielonej karty dokonałeś vestowania i E*Trade traktował ciebie jako nie-rezydenta amerykańskiego to koniecznie musisz to odkręcić - możesz nabawić się problemów jak tego nie zrobisz. Jak to "odkręcić" to nie wiem.
  17. MUC jest o niebo lepsze niż FRA. Krótsze odległości, bardziej logicznie rozłożone gate'y. We FRA przy przesiadce prawie zawsze mnie trafia przejście tym nieszczęsnym tunelem - co więcej wydaje mi się też że nawet obsługa jest jakby "bardziej uprzejma" - szczególnie na security. Kiedy mogę (mogłem) to wybieram MUC. Zdarzyło mi się na lot atlantycki dostać SSSS (dodatkowa kontrola bezpieczeństwa) zarówno w MUC jak i FRA. No to moje doświadczeni SSSS we FRA jest bardzo słabe
  18. Nie przyznawaj się że masz polski paszport. Pogranicznik nie powinien o to pytać. Pokazujesz amerykański, nie odzywasz się nie pytana. Pytanie czy masz polski paszport nie powinno paść - pograniczników obecnie obowiązuje dyrektywa wewnętrzna "nie dopytywać". Wtedy wyclecisz bez problemu
  19. Na wzgórzu z napisem Hollywood spadło "ciut" śniegu - w każdym razie anomalia jakiej niewiele pamięta.. Najzimniejsza zima od mojej emigracji.
  20. Al ty jesteś Megan no H in the middle. Ten brak "H" możesz zawsze tłumaczyć, że lubiałaś ją bardziej zanim związała się z "H"
  21. czasami tylko mgła
  22. PJB w Kijowie - ma gość "jaja". Jak wspominać będziemy jego prezydenturę to scena spaceru w Kijowie z syrenami przeciwlotniczymi w tle będzie zawsze jej nieodzwonym symbolem. Szacunek. Do tego połączenie rocznicy wybuchu wojny i weekendu prezydenckiego w USA - PR-owy majstersztyk. Poza tym utrzymanie jej do samego końca w medialnej tajemnicy w dobie social media - najwyższy proefesjonalizm. Mówiłem żonie tydzień temu, że podejrzewam, że PJB może chcieć zagrać na nosie Władimirowi Władymirowiczowi i wyskoczyć na Ukrainę na 24 lutego, ale spodziewałem się raczej spotkania z Żeleńskim na przejściu granicznym po stronie Ukraińskiej albo ewentualnie wizyty w Lwowie. Nie pamiętam w historii (ale może jestem z niej słaby) aby amerykański prezydent odwiedzał obszary nie kontrolowane w pełni przez amerykańśkie (lub sojusznicze) służby specjalne / armię. Trzeba mieć jednak sporo osobistej odwagi, aby na taki krok się zdecydować i to na 100% wbrew radom pochodzącym z Secret Service
  23. "life of the loan" oznacza, że nie możesz sobie kupić drugiej nieruchomości do której się przeniesiesz bez sprzedaży tej, a nie że nie możesz jej sprzedać dopóki nie spłacisz. Pamiętaj, że w USA większość sprzedaje nieruchomość z kredytem niespłaconym. Czyli w tym przypadku po paru latach jak chcesz zmienić nieruchomość to ją sprzedajesz z tym preferencyjnym kredytem i kredyt się spłaca z uzyskanych ze sprzedaży pieniędzy i kończy się jego "life"
  24. OK. Cofam swoją opinię. Byłem przekonany że public charge rule aplikuje się przy naturalizacji również. N-400 jeszcze nie wypełniałen. My bad
  25. Kursy angielskiego to ESL - oferowane powinny być lokalnie prze lokalny dystrykt albo przez community college. O kartach prepaid nie słyszałem. Tym bardziej o dopłacie do pierwszego domu. Musisz uważać, czy program socjalny do którego się zapisujesz nie będzie uznany jako "public charge". Jeśli zostanie uznany za takowy to stanie to się przeszkodą w uzyskaniu obywatelstwa w przyszłości. Posiadacze zielonej karty mogą po 5 latach wystąpić o obywatelstwo. Aczkolwiek badane jest czy nie stanowią obciążenia dla budżetu i czy nie są zależni od budżetów publicznych. Jeśli zostaną za takowych uznani lub uznani że kiedykolwiek takimi byli to jest to podstawą odmowy wniosku o obywatelstwo. Uncle Sam oczekuje od emigrantów, że się dokładają do budżetu a nie że z niego ciągną korzyści. Obowiązuje zasada: "swim or sink". Czasami się zdziwisz co może zostać uznane za "public charage" - w Kalifornii fundowany przez stan zasiłek dla bezrobotnych na przykład (CalWORKs) to już "public charge" - czyli tracisz pracę, rejestrujesz się jako bezrobotny i stan zaczyna wypłacać ci głodowy zasiłek przez co możesz nigdy nie zostać obywatelem w IL masz 90 dni na zrobienie prawa jazdy, liczone od dnia kiedy zostałaś rezydentem IL czyli praktycznie od dnia przekroczenia granicy
×
×
  • Dodaj nową pozycję...