Skocz do zawartości

mola

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    1 201
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    93

Zawartość dodana przez mola

  1. Pozdrawiam, dotarłam. Przesyłam pocztówkę z miejsca docelowego
  2. Oczywiście, że można. Podczas swojego postdoca odświeżyłam stary software, który już ledwo żył na nowych systemach operacyjnych i się okazało, że środowisko akademickie jest zainteresowane by tego softwaru dalej używać i jakoś tak awansem padło, że to ja jestem odpowiedzialna za to, by kod dalej działał. Na dużej branżowej konfie mamy sesje mu poświęconą i tam będę snuć fantazje co jeszcze można z tym kodem zrobić, żeby wszyscy nauka mogła być dalej popychana do przodu właśnie nudzę się na DFW…
  3. Dwa krótkie loty, więc się nie nastawiam, sle jutro o 14 daje invited talk na konferencji i bardzo chciałabym zdążyć
  4. Ech dziękuje i chciałabym! Samolot nie do użytku, podobno gdzieś w okolicach godziny ma przylecieć replacement, mój transfer flight już nie do złapania, właśnie czekam w kolejce do przebookowywania…
  5. A ja właśnie w samolocie. Czekam na start, gdyż drzwi się nie chcą zamknąć pierwszy lot od grudnia 2019, pierwsza podróż solo od… chyba 2015 roku.
  6. Na jesieni miałam taką sytuację w bliskiej rodzinie. Paszport na stare nazwisko, ale wyjazd krótko po ślubie. Jeśli wyjazd będzie w ramach ważności paszportu, to jeśli masz zgodność pomiędzy nazwiskiem na ESTA, paszportem i biletem lotniczym - wszystko będzie ok. Wniosek o ESTA składasz po ślubie na stare nazwisko, ale w pole "Are you known by any other names or aliases?" wpisujesz swoje "poślubne" nazwisko. Bierzesz paszport ze starym nazwiskiem (musi być ważny, zgodnie z wytycznymi polskimi), bilety rezerwujesz na stare nazwisko. Akt ślubu bierzesz na wszelki wypadek. Moją pannę młodą na LAX wpuścili bez pytań. Tutaj podparcie formalne: https://help.cbp.gov/s/article/Article-1095?language=en_US
  7. Nawet godzina ta sama! Miło z ich strony.
  8. Najśmieszniej z tym bio wyszło miejsce, gdzie nas oddelegowali. Przy zielonej karcie było to Indianapolis.Teraz - Michigan City, IN. Ledwie tydzień temu bookowałam tam krótkie wakacje na okoliczność przyjazdu teściowej... USCIC tylko z terminem nam się nie zgrał
  9. @Iskierkarozejrzyj się też za estate sales w okolicy. W skrócie - jeśli ktoś robi downsizing albo dziedziczy dom po rodzinie i chce sprzedać, zabiera z domu co chce, a reszta jest na sprzedaż. Wchodzisz do domu i kupujesz Zazwyczaj to są domy "z wyższej półki". Polecam się przejść raz albo dwa nawet jak nic nie zamierzasz kupić
  10. A w ogóle! @margherita_s gratulacje! Mam nadzieję, że zmieściliście się między jedną burzą śnieżną, a drugą
  11. My oboje w domu mówimy po polsku, ale syn (6l) tylko angielski. I mamy różne filmiki, gdy miał rok, dwa i mówimy cały czas do niego po polsku, ale gdzieś tam robi się przesunięcie, że my po polsku, a on odpowiada po angielsku, aż w końcu sam poprosił, by mówić do niego po angielsku. Rozumie mało, ale jak rzucisz "jadę do sklepu" to z drugiego końca domu słychać "Please buy me this and that". Walka staje się stracona jak wjedzie przedszkole i koledzy. Potem też zauważył, że my umiemy po angielsku, kuzyni też umieją po angielsku (i bardzo doceniają możliwość użycia języka w praktyce) więc ciężko jest. Wszyscy koledzy znają za to słowo "Kupa" Córka ma półtora roku i na razie radzi sobie (w rozumieniu głównie) w obu językach. Zaczęła żłobek, zobaczymy jak to się potoczy. Nie wiem, chyba to już pisałam gdzieś kiedyś, ale jak syn miał półtora roku i był w domu ze mną, mieliśmy przez krótki okres nianię - studentkę, która mówiła płynnie po polsku, a jest tu od wczesnego dzieciństwa. Zapytałam ją, jak to rodzice zrobili, że mówi tak dobrze po polsku. Powiedziała mi, że jej rodzina mieszka Chicago. Była do momentu pójścia do szkoły trzymana w takiej bańce, że dopiero gdy poszła do szkoły dotarło do niej, że żyje w innym niż PL kraju. Łącznie z tym, że nie znała angielskiego. A potem również szkółka polska w soboty... Jeśli interesują Cię zagadnienia dwujęzyczności, to bardzo polecam profil na instagramie joanna_kolak .mnóstwo fajnych i przydatnych rzeczy tam znajdziesz. Łącznie z rozgrzeszeniem, jak coś nie wyjdzie z tą dwujęzycznością
  12. To skoro AI nie, filmy nie, darmowe apki nie, lekcje nie, zapamiętywanie słówek nie, to uznajmy, że to nasza - forumowiczów - wina, że nigdy nie nauczysz się angielskiego i skończymy ten temat. Over and out.
  13. Serio, zamiast tu pisać zapoznaj się z ChatGPT na https://chat.openai.com/chat Ma nieskończoną cierpliwość. Nie trzeba prosić. Ja: Napisz coś po angielsku AI: Sure, here is something in English: "The quick brown fox jumps over the lazy dog." Ja: I jeszcze coś AI: Here's another sentence in English: "Artificial intelligence is changing the way we live and work." Ja: coś innego AI: Okay, here's something different: "Success is not final, failure is not fatal: it's the courage to continue that counts." Ja: ładnie poproś po angielsku by ktoś odpuścił i się czymś zajął AI: Could you kindly let it go and occupy yourself with something else?
  14. To co Ci powiedzą nasze zdania pisane po angielsku? Internet jest pełen zdań po angielsku pisanych przez Amerykanów na każdy temat, na każdym poziomie zaawansowania. Zainstaluj sobie Duolingo na telefonie i zacznij tam. Poznasz słownictwo i podstawy gramatyki.
  15. Lekcja pierwsza (opcja grzecznościowa): What the heck?
  16. No ale @mcpear z tym $3800 na LA to jednak prawdę mówiłeś
  17. Ja ostatnio zaliczyłam wizytę z bolącym gardłem w lokalnym urgent care, zadałam tam pytanie w temacie leków i dostałam odpowiedź, która mnie zmartwiła. Ale doktor google twierdził zupełnie coś przeciwnego i to nie słowami popularnych tiktokerów, ale CDC, WHO i paru innych agencji specjalizujących się w materii oraz tonę artykułów recenzowanych z twardymi danymi. Zapytałam właśnie ChatGPT co by doradził i dostałam też odpowiedź przeciwną do tego co mi powiedział człowiek. Z dopiskiem "However, it is always best to consult with your doctor before taking any medication"
  18. Na te potrzeby jeszcze przed ChatGPT żona była. Oddam jednak ten zaszczyt sztucznej inteligencji bez żalu
  19. U nas podobnie. W sezonie jak się zagraniczni studenci zjeżdżają i w DMV robi się tłok, wiele osób jeździ po sąsiednich wioskach zdawać. Tam są dwie ulice na krzyż (Tuscola IL zobacz ma Google Maps na przykład). I nie strach przed egzaminem jest problemem. Ja po prostu nie widzę siebie jako kierowcy, nie czuję tej czaczy zupełnie i koniec.
  20. Nie ma się co ekscytować, to nie jest moje pierwsze driver’s handbook
  21. Ej no u nas za oknem tak. I ciagle pada. Snowmagedonem tego bym jednak nie nazwała.
  22. Nasz syn też wrześniowy. Rozważaliśmy krótko opcję posłania go wcześniej, ale potem zdecydowaliśmy się na transitional kindergarten i wysłanie go do publicznej szkoły z jego właściwym rocznikiem. Córka z końca lipca, o ile coś nie wypłynie rozwojowego (na razie się nie zanosi) to nie będzie zmiłuj - idzie również ze swoim rocznikiem, czyli będziemy za przedszkole płacić rok krócej.
  23. Tak trochę z okazji podatków, bo potrzebujemy do rozliczenia - dzisiaj przysłali rozliczenie z przedszkola za 2022. Syn chodził pod „preschool” chodził do połowy sierpnia, córka jako infant zaczęła od początku czerwca. Trochę się nazbierało
  24. Jeśli masz znajomych/przyjaciół gdzieś w okolicy to możesz poprosić ich o dopisanie Twojego nazwiska do rachunku za wodę/prąd/śmieci. Próbowałabym też kupić abonament na telefon u jakiegoś operatora komórkowego. Nie wiem jakie są teraz wymagania, ale adres do korespondencji możesz podać na airbnb, załatwić bank, a potem zmienić adresy do korespondencji.
  25. Na bank nic nie notaryzowaliśmy. Wypełniliśmy, podpisaliśmy, wysłaliśmy. Googlaj wzory upoważnień, wiele urzędów ma do tego formatki. Przykład (niby zgonu, ale o ślubie też jest w treści): https://debica.pl/wp-content/uploads/2021/02/Pelnomocnictwo-do-umiejscowienia-aktu-zgonu.pdf
×
×
  • Dodaj nową pozycję...