Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Jak nie jesteś pewny to wynajmij i zobacz czy Ci się podoba. Jest masę websites gdzie ludzie wynajmują swoje RVs...

Z parkowaniem gdzieś na bezludziu jest tylko problem ze po jakimś czasie kończy się woda / zapełniają się zbiorniki Grey / Black... No i ostatnio czytałem artykuł że nie wszystkie Walmarty (coraz mniej ich podobno zostało) pozwalają na nocowanie na parkingu. Ten najbliższy mi nie pozwala.

Btw - Cabela's ma dump station do opróżniania zbiorników...

Napisano

A ja Wam powiem, że mi się takie "amerykańskie" wakacje marzą. RV, kempingi, roadtrip z jednego wybrzeża na drugie...  :wub:'

Ogólnie mój wujek ma takie cudo od kilku lat, ale w mniejszej wersji. Wygląda to jak taki większy dostawczak, a nie od razu jak jakiś wielki autobus (przynajmniej tak mi się kojarzą amerykańskie RV).

Na początku kupił sobie używany, nie za drogi szrot, żeby sprawdzić czy mu się podoba taki styl podróżowania. Widocznie się spodobało, bo nie dalej jak 3 lata temu wymienił na nowszy model, już taki full-wypas. Powiem Wam, jak wsiadłam do środka, to klasa! Malutki, ale bardzo funkcjonalny, wszystko czyste, zadbane, miejsc śpiących mieli chyba na 6 osób w sumie, mini kuchnia, fotele kierowcy i pasażera w trybie obrotowym 180 stopni. Od tego czasu jeżdżą po wakacje po całej Europie, ostatnio jak z nimi rozmawiałam, byli w Hiszpanii na 2 tygodnie.

@mcpear Myślę, że @kzielu dobrze radzi. najlepiej wynajmij na pierwszy raz, żeby zobaczyć, czy ci to w ogóle leży. Może się okazać, że całe to "utrzymanie" (opróżnianie i napełnianie zbiorników, poziomowanie, dbanie o samochód), styl podróżowania a nawet sama jazda takim wielkim gratem to nie twoja bajka.

Napisano
12 godzin temu, mcpear napisał:

Problem jest, że na dobrych i fajnie ulokowanych polach te dwa lata temu robiłem rezerwacje z 11 miesięcznym wyprzedzeniem

No fakt. Ale czy z RV jest latwiej? To nie sa te same zasady, ze rezerwujesz miejsce czy na samochod czy na RV? 

Napisano

Z RV możesz spać w dużo większej liczbie miejsc na zasadzie "dry". Z namiotem jak zdecydujesz się na "dry camping" to nie masz toalety ani prysznica. W samym parku narodowym na zorganizowanych kampingach zasady są takie same dla namiotu i RV

Napisano
3 godziny temu, mcpear napisał:

Z RV możesz spać w dużo większej liczbie miejsc na zasadzie "dry". Z namiotem jak zdecydujesz się na "dry camping" to nie masz toalety ani prysznica. W samym parku narodowym na zorganizowanych kampingach zasady są takie same dla namiotu i RV

Jest duzo camp grounds gdzie sa prysznice i prawie wsziedzie sa toalety. W Colorado wiekszosc miasteczek w gorach ma rec centers... tam mozna miec i prysznic, i basen, i saune za male pieniadze. Przyjaciele zrobili sobie portable prysznic uzywajac przyklady z Youtube. Ale fakt, ze w RV moze byc latwiej, i wygodniej. Ja nie przepadam za camping, ale uprawialam bardzo duzo backpacking w Eastern Sierras (moje ulubione gory) i w rejonach Yosemite, wiec mamy duzo sprzetu i dobre namionty/spiwory. Co roku dokupimy tez cos: swietna kuchenke, czy super wygodne materace i fotele skladane. Teraz jezdzimy z namiotem tylko raz na rok, z przyjaciolmi na tydzien do Aspen, 5 mil od downtown. To nie jest camping, to jest glamping. Campground jest przy zimnej rzeczce gdzie trzymamy wina i wode. Rano jedziemy do miasteczka po swieze croissants i swietna kawe. Lunch albo sandwicze na hike'u albo w jakiejs dobrej restaurancji w Aspen. Kolacja gourmet, przy ognisku, z szampanem, dobrym winem, wypiekami i posilkami czesciowo zrobionymi w domu. Przyjaciele maja Yeti ktory tak dobrze dziala ze mamy w nim lody domowej roboty ktore sa zamrozone dobre 3-4 dni. Co roku te posilki campingowe zrobily sie bardziej eleganckie. Zaczelo sie od kielbasy i kartofli, potem byly szaszliki, ostatnio tagine z kurczakiem, morelami i migdalami. Kolega tez zrobil rotisserie i grozi ze zabiera w przyszlym roku na glamping. Niedzwiedzie beda zazdrosne. 

  • Upvote 1
Napisano

Na wiekszosci campingow na ktorych bylem w tym roku, prysznice toalety byly albo zamkniete albo tylko dla tych ktorzy nie maja wlasnych (wiec w sumie lepiej dla tych pod namiotami) - ze wzgledu na covida.

Co do Yeti - tanie nie jest, ale generalnie to ich produkty dzialaja - czasami az za dobrze - herbata w ich kubku nie chce stygnac i juz sie poparzylem pare razy...

Napisano
2 godziny temu, katlia napisał:

Jest duzo camp grounds gdzie sa prysznice i prawie wsziedzie sa toalety. W Colorado wiekszosc miasteczek w gorach ma rec centers... tam mozna miec i prysznic, i basen, i saune za male pieniadze. Przyjaciele zrobili sobie portable prysznic uzywajac przyklady z Youtube. Ale fakt, ze w RV moze byc latwiej, i wygodniej. Ja nie przepadam za camping, ale uprawialam bardzo duzo backpacking w Eastern Sierras (moje ulubione gory) i w rejonach Yosemite, wiec mamy duzo sprzetu i dobre namionty/spiwory. Co roku dokupimy tez cos: swietna kuchenke, czy super wygodne materace i fotele skladane. Teraz jezdzimy z namiotem tylko raz na rok, z przyjaciolmi na tydzien do Aspen, 5 mil od downtown. To nie jest camping, to jest glamping. Campground jest przy zimnej rzeczce gdzie trzymamy wina i wode. Rano jedziemy do miasteczka po swieze croissants i swietna kawe. Lunch albo sandwicze na hike'u albo w jakiejs dobrej restaurancji w Aspen. Kolacja gourmet, przy ognisku, z szampanem, dobrym winem, wypiekami i posilkami czesciowo zrobionymi w domu. Przyjaciele maja Yeti ktory tak dobrze dziala ze mamy w nim lody domowej roboty ktore sa zamrozone dobre 3-4 dni. Co roku te posilki campingowe zrobily sie bardziej eleganckie. Zaczelo sie od kielbasy i kartofli, potem byly szaszliki, ostatnio tagine z kurczakiem, morelami i migdalami. Kolega tez zrobil rotisserie i grozi ze zabiera w przyszlym roku na glamping. Niedzwiedzie beda zazdrosne. 

 

O rany, jak to czytam to mi krew się gotuje z zazdrości! :P Marzył mi się glamping, mąż wreszcie się dał przekonać do kompromisu i pojedziemy do lake house do znajomych. Nie mają jeszcze zainstalowanej kuchenki więc gotować będziemy na pojedynczym jet cookerze i w kominku. A na deser zeżrą nas komary :D

Napisano
14 godzin temu, Jackie napisał:

 

O rany, jak to czytam to mi krew się gotuje z zazdrości! :P Marzył mi się glamping, mąż wreszcie się dał przekonać do kompromisu i pojedziemy do lake house do znajomych. Nie mają jeszcze zainstalowanej kuchenki więc gotować będziemy na pojedynczym jet cookerze i w kominku. A na deser zeżrą nas komary :D

Przyjezdzajcie do Colorado. Nawet wam sprzet pozycze. 

Napisano
17 godzin temu, kzielu napisał:

Na wiekszosci campingow na ktorych bylem w tym roku, prysznice toalety byly albo zamkniete albo tylko dla tych ktorzy nie maja wlasnych (wiec w sumie lepiej dla tych pod namiotami) - ze wzgledu na covida.

A to ciekawe... u nas jezeli campground jest open, to prysznice, toalety tez. Albo wszystko jest zamkniete.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...