Skocz do zawartości

Chciałem Powiedzieć Że...


andyopole

Rekomendowane odpowiedzi

Mi tak samo powiedzieli a to bzdura jest straszna. Tak mówią lekarze którzy nie wiedzą jak laktacja działa ani czy lek bezpieczny przy kp. Większość leków znieczulających jest kompatybilnych przy karmieniu piersia bo przechodzą do mleka w znikomych ilosciach. Mnie podali Versed i karmiłam zaraz po powrocie do domu. Nakarmiłam cycem przed samym zabiegiem i jak tylko mi przytomność wróciła po. Mąż miał w zanadrzu butelkę z odciagnietym mlekiem ale nawet się nie przydało. Także polecam konsultować się ze specjalistami bo lekarze o laktacji żenująco mało wiedza i zawsze mówią  „dobę nie karmić”. Tak na wszelki wypadek  


Sprobuje zapytac ale podejrzewam ze i tak sie skonczy butelka bo mnie pol dnia nie bedzie w domu a na tym etapie juz i tak mlody bedzie kpi a nie kp i po prostu zostanie w domu z niania.


Sent from my iPhone using Tapatalk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

30 minutes ago, andyopole said:

Ile Cię skroili?

Mnie, z przeswietleniem i lekarstwem jakoś nieco ponad $600. Mój insurance niestety nie pokrywa dentysty. :(

Ja już w ciąży czułam że z tą ósemką jest zle i dentysta mnie uprzedził ze on ósemek nie leczy tylko od razu wyrywa a ta jest juz na wylot próchnicą przeżarta... tak wiec wykupiłam sobie pakiet dental premium na 2020 rok, dorzucam te pare dolarów z paychecku na to ale opłacało się bo rentgen poszedł za darmo w ramach preventive, a wyrwanie zęba, konsultacja i narkoza wsio zamknęło się w 96$ kosztów dla mnie. Resztę ubezpieczenie wzielo na klatę. Zastanawiam się czy pozostałych ósemek tez nie wyrwać profilaktycznie póki to ubezpieczenie mam :D 

  • Upvote 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja już w ciąży czułam że z tą ósemką jest zle i dentysta mnie uprzedził ze on ósemek nie leczy tylko od razu wyrywa a ta jest juz na wylot próchnicą przeżarta... tak wiec wykupiłam sobie pakiet dental premium na 2020 rok, dorzucam te pare dolarów z paychecku na to ale opłacało się bo rentgen poszedł za darmo w ramach preventive, a wyrwanie zęba, konsultacja i narkoza wsio zamknęło się w 96$ kosztów dla mnie. Resztę ubezpieczenie wzielo na klatę. Zastanawiam się czy pozostałych ósemek tez nie wyrwać profilaktycznie póki to ubezpieczenie mam  


Tez mam dental- x-ray i 2 konsultacje na rok za darmo, fillings i podstawowe zabiegi 85% coverage a reszta czyli implanty, kanalowe itp 50% coverage.


Sent from my iPhone using Tapatalk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minutes ago, Patipitts said:

 


Sprobuje zapytac ale podejrzewam ze i tak sie skonczy butelka bo mnie pol dnia nie bedzie w domu a na tym etapie juz i tak mlody bedzie kpi a nie kp i po prostu zostanie w domu z niania.


Sent from my iPhone using Tapatalk

 

No jak już wrócisz do pracy to faktycznie bez różnicy... ja wracam za tydzień :( i walczę o każdy dzień bez laktatora. Cycujemy się ile się da na razie bo na myśl ze będę z domu znikać na 12h dziennie chce mi się płakać :unsure:. A jak pomyśle ze będę musiała po 4h snu udawać w pracy że cokolwiek kontaktuję, znosić te nudne spotkania i jeszcze biegać co dwie godziny pompować mleko to... mam ochotę rzucić te prace w cholerę:o tyle ze jak to zrobię to mogę od razu się ustawić w kolejce po namiot bo na życie w Bayu nas stać nie będzie :) 

Edytowane przez MeganMarkle
  • Like 1
  • Upvote 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No jak już wrócisz do pracy to faktycznie bez różnicy... ja wracam za tydzień  i walczę o każdy dzień bez laktatora. Cycujemy się ile się da na razie bo na myśl ze będę z domu znikać na 12h dziennie chce mi się płakać :unsure:. A jak pomyśle ze będę musiała po 4h snu udawać w pracy że cokolwiek kontaktuję, znosić te nudne spotkania i jeszcze biegać co dwie godziny pompować mleko to... mam ochotę rzucić te prace cholerę tyle ze jak to zrobię to mogę od razu się ustawić w kolejce po namiot bo na życie w Bayu nas stać nie będzie  


Jeju doskonale rozumiem. Ja juz powoli robie zapasy. Do pracy na part time 2x w tyg wracam od polowy marca a od polowy kwietnia full time. I koncze projekt i prosze o lay-off i jade z mezem do Maine na cale lato :P w czerwcu prawdopodobnie. Moja firma calkowicie wynosi sie z okolicy wiec musialabym sie przeprowadzic co w obecnej sytuacji kupna domu i urodzenia dziecka nie za bardzo wchodzi w gre. Wiec przechodze na unemployment, w miedzyczasie bede szukac pracy i ewentualnie latac na rozmowy z nadzieja ze cos znajde od pazdziernika/listopada. Taki mam plan.


Sent from my iPhone using Tapatalk
  • Like 2
  • Upvote 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 hours ago, Patipitts said:

 


Jeju doskonale rozumiem. Ja juz powoli robie zapasy. Do pracy na part time 2x w tyg wracam od polowy marca a od polowy kwietnia full time. I koncze projekt i prosze o lay-off i jade z mezem do Maine na cale lato :P w czerwcu prawdopodobnie. Moja firma calkowicie wynosi sie z okolicy wiec musialabym sie przeprowadzic co w obecnej sytuacji kupna domu i urodzenia dziecka nie za bardzo wchodzi w gre. Wiec przechodze na unemployment, w miedzyczasie bede szukac pracy i ewentualnie latac na rozmowy z nadzieja ze cos znajde od pazdziernika/listopada. Taki mam plan.


Sent from my iPhone using Tapatalk

 

No to piona siostro bo mam podobnie :D 

wracam od marca na pół etatu (2 dni w tygodniu z biura i raz pół dnia z domu) - o ile mój szef nie zmienił zdania w międzyczasie i nie zapomniał że taka była umowa... od kwietnia już na pełny etat :( ale już latam na rozmowy tu i tam bo liczę na zmianę pracy. Aczkolwiek nie spodziewam się że w nowej będzie łatwiej. Ale może chociaż nie bede nienawidzić swojej pracy tak jak teraz ..

powodzenia tam i trzymam kciuki za Ciebie! Pracujące mamy musza wie wspierać ;) 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to piona siostro bo mam podobnie  
wracam od marca na pół etatu (2 dni w tygodniu z biura i raz pół dnia z domu) - o ile mój szef nie zmienił zdania w międzyczasie i nie zapomniał że taka była umowa... od kwietnia już na pełny etat  ale już latam na rozmowy tu i tam bo liczę na zmianę pracy. Aczkolwiek nie spodziewam się że w nowej będzie łatwiej. Ale może chociaż nie bede nienawidzić swojej pracy tak jak teraz ..
powodzenia tam i trzymam kciuki za Ciebie! Pracujące mamy musza wie wspierać  


Piateczka :)
Tzn Ja akurat bardzo lubie swoja prace i troche ubolewam ze bede musiala odejsc ale takie jest zycie, mowi sie trudno. Teraz sa inne priorytety, ale nie ukrywam ze troche krwawi serduszko bo ciezko bedzie znalezc cos na podobnych warunkach w okolicy. Ale bede probowac.


Sent from my iPhone using Tapatalk
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oglądałem dzisiaj przemówienie Sandersa w San Antonio ogłaszające zwycięztwo w Newadzie. Muszę przyznać crazyBernie ma "chemię" z tłumem ponad przeciętną - myślę, że kpiący z niego PDT nawet sobie nie zdaje sprawy jak trudnym będzie przeciwnikiem o ile demokraci się zdobędą na jego wystawienie. Co więcej jest chyba jedynym z grona kandydatów co pewnie podczas debaty 1:1 z PDT nazwie, go prosto w oczy kłamcą, oszustem i kryminalistą - czekam na to :). Jak to swego czasu w Polsce Lepper mówił "Wersal się skończył". Co więcej odbicie "blue wall" czyli głosy "blue collars" to klucz do listopadowych wyborów. On chyba jest jedynym, który adresuje dokładnie ten segment wyborców. Wydawało się, że będzie nudno i przewidywalnie a tu nagle prawdziwe emocje - jak na fali dotychczasowej kampanii nie polegnie w SC (zapowiada się na minimalne zwycięztwo Bidena) i zbliży wyniki do około remisu to wróżę mu landslide victory za tydzień w Super Tuesday. W Kalifornii obserwuję rosnącą gwałtownie jego popularność - myślę, że wielu nie wierzyło, że jest on "wybieralny" - po IA, NH i NV nagle wielu wyborcom demokratycznym nowy "new deal" wydaje się być na wyciągnięcie ręki. BS jest stały w swoich poglądach od lat i przez to zyskuje. Muszę też powiedzieć, że narracja: "W pierwszych godzinach urzędowania poprzez Executive Order zrobię to i to" bardzo pobudza wyobraźnie i robi z niego wrażenie niebywale zdeterminowanego i bardzo skoncentrowanego.

A propos te demokratyczne prawybory układają się podobnie do republikańskich w 2016. Gdzie najpierw jeden crazy underdog walczył z całą grupą establishmentowych kandydatów. Najpierw nie dawano mu szans. Później wróżono, że wygra plurality a nie majority i na konwencji w drugim głosowaniu gdzie już elektorzy będą mogli przegrupowywać głosy to go zmiotą z powierzchni a potem nagle okazało się, że wygrywa w cuglach i establishment republikański z "zaciśniętymi zębami i zatykając nos" stanął za nim murem. Dziś scenariusz wyglądą bardzo podobnie

  • Upvote 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, mcpear napisał:

Muszę przyznać crazyBernie ma "chemię" z tłumem ponad przeciętną 

Zdecydowanie jakas charyzme ma - mlodzi go szalenie lubia, co dla mnie jest bardzo ciekawe. Zgadzam sie, ze kampania przypomina 2016 ale nadal nie moge sobie wyobrazic ze USA wybierze Berniego. Fajnie byloby nie miec racji. Chociaz, nawet jezeli Bernie wygra w 2020... wtedy w 2022 Demokraci straca House of Representatives i blokada w Kongresie jak jest to bedzie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...