Skocz do zawartości

usa - wysokie rozrastwienie dochodowe i wysoka przestepczość


Milosz245

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 146
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź
  • 3 tygodnie później...
Napisano
Dnia 13.12.2019 o 09:15, marwin napisał:

Ja nie moge jej zatrudnic, gdyz nie stac mnie na zaplacenie jej minimalnej stawki lub uwazam, ze minimlna stawka nie odpowiada temu co wnosi.

 

Jak kogoś nie stać na zapłacenie minimalnej stawki to ma do doopy business plan. Jakoś istnieją firmy które płacą dobrze i mają zyski.

 

Dnia 13.12.2019 o 09:15, marwin napisał:

Podejrzewam, ze niewiele sie roznie umiejetnosciami od @kzielu, @mcpear, @barnclose i pewnie tuzina innych osob na tym forum. Jestem zwyklym inzynierem, ktory sobie drepcze po stopniach drabinki, raz lekko w dol, raz lekko w gore. Obecnie mam pozycje sredniego szczebla ('Department Head') w nieduzej firmie + pozwolenie na moonlighting (moj stan wymaga, by pracodawca byl poinformowany).

 

Gadasz z pozycji osoby która nie będzie głodować nawet jak straci pracę, bo znajdziesz nową względnie szybko, i możesz sobie pewne rzeczy w pracy wynegocjować. Sądziłam że jest oczywiste że ja mówię o ludziach którzy nie mają tego przywileju.

 

Dnia 13.12.2019 o 09:15, marwin napisał:

placa minimalna nie gwarantuje tego ze nie jestes wykorzystywany!

 

Jasne że nie gwarantuje, ale na pewno pomaga. Gdyby nie przepisy mające na uwadze dobro pracowników mielibyśmy do tej pory "Germinal" Zoli.

Napisano
8 minut temu, Jackie napisał:

Jak kogoś nie stać na zapłacenie minimalnej stawki to ma do doopy business plan.

Albo odwrocmy: kazdy ma taki zajebisty biznes (i business plan), ze moze od razu sobie pozwolic na sprzataczke, sekretarke, szofera i kogos do drapania po plecach za pieniadze identyczne do tych, ktore on zarabia podejmujac ryzyko. Dochodzi sie czesto do momentu, ze potrzebujesz pomocy w najprostszych rzeczach (wlasnie sprzataniu biura jako jedno z pierwszych) i bez wzgledu na dupny czy nie biznes plan nie jestes w stanie wygospodarowac na place minimalna.

Nie wiem jaka jest prawda w Twoim przypadku, wiec nie chce Cie obrazic - wyprostuj mnie jesli nie mam racji, ale przeczuwam, ze doswiadczenie w prowadzeniu biznesu masz mniejsze ode mnie. A ja mam male - tu gdzie jestem zatrudniony mam malutki wplyw na finanse (dolaczylem niedawno, ale dopuszczony do glosu i rozliczen), a poza tym dzialam jako sole proprietor. I o ile w firmie nie oferujemy nikomu 'ponizej minimalenj', o tyle zdarza sie mi prywatnie 'subowac' robote po stawce wrecz obrazliwej dla kogos, ale wciaz sa chetni.

Napisano
2 godziny temu, marwin napisał:

Nie wiem jaka jest prawda w Twoim przypadku, wiec nie chce Cie obrazic - wyprostuj mnie jesli nie mam racji, ale przeczuwam, ze doswiadczenie w prowadzeniu biznesu masz mniejsze ode mnie.

 

Opierając się na tym co piszesz o swoim doświadczeniu: mamy podobne.

 

2 godziny temu, marwin napisał:

o tyle zdarza sie mi prywatnie 'subowac' robote po stawce wrecz obrazliwej dla kogos, ale wciaz sa chetni.

 

Oczywiście że są. Ojciec który ma głodne dzieci w domu pójdzie do pracy nawet za dolara za godzinę. Tylko czy to jest OK?

Mam wrażenie że mamy po prostu inne wyobrażenie jak powinno funkcjonować społeczeństwo. Ja również jestem zwolennikiem odpowiedzialności za siebie, ale  tylko do pewnego stopnia. Nie każdy może mieć zajebistą i dobrze płatną pracę, bo nie każdy ma talent i możliwości. Społeczeństwo powinno o nich zadbać. Zamiast tych ludzi upokarzać socjalem, dajmy im pensję która im zapewni skromne, ale godne życie :) 

Napisano
12 minut temu, Jackie napisał:

Nie każdy może mieć zajebistą i dobrze płatną pracę, bo nie każdy ma talent i możliwości. Społeczeństwo powinno o nich zadbać. Zamiast tych ludzi upokarzać socjalem, dajmy im pensję która im zapewni skromne, ale godne życie

Zgadzam sie:) Ja tez uwazam, ze gdyby obnizono nasze podatki, czyli i socjal, to wowczas i wyplaty bylyby wyzsze.
Albo, gdy juz mowa o socjale zzerajacym podatki, zgodzilbym sie na poglowne, gdyz kazdy z nas jest tak samo chroniony przez panstwo (na zewnatrz) i dziecko do tych samych szkol uczeszcza. Widze sens by dodac do tego podatek katastralny, gdyz moge zalozyc, ze czym bogatszy jstes tym wieksza chec by Ciebie okradziono (bezpieczenstwo wewnetrzne). Ale ten sam procent (liniowy) dla wszystkich.

Dodane po edit od tego miejsca: Ale oponuje, by to ktos mi narzucal jak solidarnie mam wspierac kogokolwiek poprzez narzucanie mi ile mam komus placic. Moze mi sie sprzataczka podobac i dam jej wiecej, a moze mi sie z facetem dobrze gadac i tez wiecej dostanie. Chce by takie cechy mogly rowniez wplywac na moja decyzje, a nie rozkaz z gory mowiacy, ze ma byc min. tyle a tyle.

Napisano
31 minut temu, marwin napisał:

Ale oponuje, by to ktos mi narzucal jak solidarnie mam wspierac kogokolwiek poprzez narzucanie mi ile mam komus placic. Moze mi sie sprzataczka podobac i dam jej wiecej, a moze mi sie z facetem dobrze gadac i tez wiecej dostanie. Chce by takie cechy mogly rowniez wplywac na moja decyzje, a nie rozkaz z gory mowiacy, ze ma byc min. tyle a tyle.

Prawo nie zakazuje Ci dac sprzątaczce więcej... Mozesz jej dac tyle więcej ile będziesz chciał. Aby nie mniej niz minimalna...

Nie wiem dlaczego w ogóle ten konkretny wątek się dalej toczy... Jezeli kogoś nie stac na zapłacenie 8-10 dolarów minimalnej, czy ile tam teraz w poszczegółnych stanach jest, to nie powinien w ogóle zaczynac biznesu. To są przeciez głodowe stawki.

Napisano
18 minut temu, rzecze1 napisał:

Nie wiem dlaczego w ogóle ten konkretny wątek się dalej toczy... 

 

Bo po ponad miesięcznej przerwie zaczęłam odpowiadać na posty :D 

Napisano



Jezeli kogoś nie stac na zapłacenie 8-10 dolarów minimalnej, czy ile tam teraz w poszczegółnych stanach jest, to nie powinien w ogóle zaczynac biznesu.

@rzecze1 - chyba zaczyna sie robic niedo'rzecze1'nie. Jeszcze gdybys
napisal, ze taka osoba nie powinna zatrudniac, to nie byloby tak ostro.
ale juz nie powinna zaczynac biznesu? Brak slow.

Pewnie bedzie dluzsze, wiec w moim przypadku zaplatane i trudne do
zrozumienia;) a ze walcze przeciw erudycie jezykowym, to pozycje mam przegrana;)

Zona co tylko wejde na jakies forum to mi mowi, bym tego nie robil, bo
ja zawsze emocjonalnie i 'o zlote kalesony'. NIe wyroslem. Wiec i teraz
po przyjsciu do domu wyrwala mi komorke, ale ja postanowilem chociaz, ze
Twoje 'nie powinna zaczynac biznesu' poddam pod dyskusje podczas obiadu.
Zdanie zostalo uznane za bledne stosunkiem glosow 3:1. Zona, 11-letnia
corka i ja mowilismy, ze jest bledne, zas 18-miesieczna przyznala Ci
racje (dokladnie na pytanie 'czy on ma racje?' jedynie najmlodsza
powiedziala 'ta', ale od jakiegos czasu na kazde zdanie w tonie
pytajacym mowi 'ta'). Niewiele to zmienia w naszej dyskusji, ale widze
ze jednak mysla (w moim mniemaniu).

Wiec jeszcze raz - placa powinna odpowiadac wartosci wniesionej przez
wykonana prace. Jezeli nie wyceniam czyjes pracy na x dolarow, a on
wycenia zas swoja na mniej, to jest naprawde wszystko w porzadku. Mamy dobrowolna umowe, ktora powinna byc szanowana. Nie
chodzi wszak o to by pracowac, ale chodzi o to by wyprodukowac i
zarobic. Jezeli dla kogos mniej niz obecna umowna minimalna jest ok - to jest
to ok. Gdyby zas chodzilo o prace sama w sobie, a nie wniesienie
wartosci, to wez-ze garnki z domu, wyjdz do garazu, przetapiaj je sobie
i odlewaj nowe. Bedzie praca, ale o malej wartosci wyprodukowanego
dobra. Stad tez uwazam, ze mam prawo oceniac czyjas prace swoja skala i
oferowac za nia tyle ile jest warta dla mnie. I w ten sam sposob
wyceniam swoje uslugi, a jak ktos uwaza ze za duzo, to albo obnizam,
albo dziekuje. I tego samego oczekuje od innych, a nie od panstwa by
ustanawialo ile ma co kosztowac.

Chyba pozostaniemy ja przy swoim zdaniu, wy zas przy swoim - co zreszta bylo do przewidzenia; choc takiego stwierdzenia ('nie rob biznesu gdy nie stac Cie by placic minimalna') od Ciebie nie spodziewalem sie.

Sent from my SM-G973U using Tapatalk

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...