Skocz do zawartości

DV 2021 - wątek dla osób które wygrały GC i mają pytania


Jackie

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano
Właśnie 15 minut temu zaczął mi się termin rozmowy. Ale jestem jak codzień w pracy, zdecydowałem się zostać w Polsce

Tylko ze na Twoje miejsce wielu ludzi by chciało trafić. Niektórzy czekali na ta możliwość całe życie.

  • Odpowiedzi 872
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź
Napisano

@bubba Grautuluje madrej decyzji! Trzeba taka decyzje przekalkulowac na chlodno i nie popadac w huraoptymizm. USA juz dawno przestalo byc rajem, tak jak niektorzy wciaz mysla. W sumie wspominalem Polske stojac dzisiaj w korku jadac do pracy na I-95. Ja po 5 latach wracam do Europy i zdecydowalem o zakonczeniu mojego "american dream" :) 

Napisano

Przyznaje racje, niedawno dotarliśmy do "ziemi obiecanej" i za przeproszeniem dupy nie urywa. Oni tu mają normalnie niedobory jak u nas za PRL, na okrągło pada hasło "shortage". Przyznaje że w stosunku do ich zarobków dalej jest taniej ale... Jeżeli ktoś bije się z myślami i jest w Polsce ustawiony, to nie sadzę aby wyjazd był dobrym pomysłem, ale podkreślam to tylko moja prywatna opinia. 

Napisano
8 hours ago, bubba said:

Polacy zrobili ogromny krok naprzód w rozwoju w ciągu ostatnich 20 lat. Przeciętni i ew. średnio-dobrzy w USA przez ostatnie 20 lat są ledwo w stagnacji. 

Wszystkie dane to potwierdzaja. Jest wiele powodow na emigracje do USA. Ale ludzie ktorzy ciagle wierza w mit Ameryki, w ten American Dream gdzie wszystko jest lepsze, tansze i obiecujace... Oni czesto potem sa zawiedzeni. 

Napisano

Co kogo obchodzi, że Polacy zrobili ogromny krok przez ostatnie 20 lat jak ktoś może w Polsce nie zrobił  i zrobi akurat w USA? Wiadomo, że dla prezesa spółki w Polsce w wieku 50 lat emigracja do USA nie ma sensu w przeciwieństwie do 25 latka po studiach. Wiadomo też, że w Stanach jest w niektórych miejscach jest kiła i mogiła, ale wciąż sporo dobrze płatnych stanowisk pracy w IT, finansach, medycynie i inżynierce można znaleźć. Zależy co kto chce robić i jaki ma plan na siebie. Imho te dywagacje nie mają sensu.

Napisano
W dniu 6.09.2021 o 14:22, Szymon44 napisał:

Czy w zaświadczeniu o niekaralności jeśli mam zaznaczone tylko "Kartoteke karną" to przejdzie? Chodzi o rozmowę w ambasadzie, bo KCC mi przepuściło bez problemu.

Ja musiałem dosyłać później zaświadczenie o niekaralności ze wszystkimi polami zaznaczonymi chociaż KCC wcześniej przepuściło. Szczególnie teraz pod koniec okna kiedy można dostać wizę warto nie generować sobie dodatkowych opóźnień

Napisano

To jest zawsze bardzo indywidualna decyzja. Ale fajnie jest, że @bubba podzielił się swoją decyzją na forum. Mamy wielu, którzy w wielu wątkach pytają się "czy warto emigrować" - to zawsze budzi mniej lub bardziej gorącą dyskusję. Myślę, że wśród tych co mieli na wyciągnięcie ręki zieloną kartę i przemyśleli to i zdecydowali "NIE" i do tego przyszli na forum podzielić się swoją decyzją jest chyba pierwszy. Tak więc chwała mu za to. Decyzje o emigracji lub pozostaniu w kraju są różne. Każdy jest w innej sytuacji życiowej. Znamy historię wielu tych co wylosowali, wyemigrowali i sobie ułożyli życie. Świetnie że poznaliśmy też historię: wylosował, wiza "czekała" w ambasadzie a on ma powody, aby po nią nie pójść

Napisano
2 godziny temu, mcpear napisał:

To jest zawsze bardzo indywidualna decyzja. Ale fajnie jest, że @bubba podzielił się swoją decyzją na forum. Mamy wielu, którzy w wielu wątkach pytają się "czy warto emigrować" - to zawsze budzi mniej lub bardziej gorącą dyskusję. Myślę, że wśród tych co mieli na wyciągnięcie ręki zieloną kartę i przemyśleli to i zdecydowali "NIE" i do tego przyszli na forum podzielić się swoją decyzją jest chyba pierwszy. Tak więc chwała mu za to. Decyzje o emigracji lub pozostaniu w kraju są różne. Każdy jest w innej sytuacji życiowej. Znamy historię wielu tych co wylosowali, wyemigrowali i sobie ułożyli życie. Świetnie że poznaliśmy też historię: wylosował, wiza "czekała" w ambasadzie a on ma powody, aby po nią nie pójść

Co w tej historii jest świetnego bo nie rozumiem? Przez takie osoby inni tracą swoje szanse. Żyje Ci się dobrze w Polsce? To sobie daj spokój z aplikowaniem, a tu jeszcze chwalenie się, że rozmowa trwa a on siedzi w pracy.. :)

Napisano
22 minutes ago, Krystian321 said:

Co w tej historii jest świetnego bo nie rozumiem?

To że przyszedł na forum i się podzielił "zakończeniem historii". Mamy setki ludzi, którzy przychodzą na forum, zadają pytania, czasami dość złożone. Dostają od wielu z nas porady i nie za często przychodzą "po wszystkim" mówiąc stosowałem się do rady i efekt był taki a taki. Potem na forach pojawiają się kolejni z podobnymi problemami i nie wiedzą czy stosowane porady zadziałały czy nie.

Tak samo w sytuacji "migrować czy nie" pojawiają się (wręcz dominują wśród tych co mieszkają w Polsce) głosy, że w USA na 100% jest lepiej niż w Polsce, a gdy jacyś ludzie bardziej patrzący realnie mówią: "nie zawsze tak musi być", to gorączkowa dyskusja przejawia się, że jeszcze nie znają takich co dostali ofertę emigracji i z tego zrezygnowali - tak więc mamy tutaj taki przypadek.

To czy w jego miejsce ktoś inny dostanie wizę czy nie to zobaczymy w podsumowaniu programu DV21 czy wydadzą wszystkie wizy i czy rzeczywiście szansa dla innych "została stracona". Jego przypadek pokazuje, że decyzja o emigracji jest niejednoznaczna i od czasu aplikowania (październik 2019) do czasu ostatecznej rozmowy (wrzesień 2021) mija czasami prawie aż 2 lata. Przez ten czas wiele się w życiu może zmienić. To jeszcze bardziej pokazuje, że decyzje emigracyjne są złożone, uwarunkowane indywidualnie, zmienne w czasie i nie można generalizować typu "przecież każdy kto dostanie taką szansę to wiadomo, że poleci"

Napisano
8 godzin temu, mcpear napisał:

To że przyszedł na forum i się podzielił "zakończeniem historii". Mamy setki ludzi, którzy przychodzą na forum, zadają pytania, czasami dość złożone. Dostają od wielu z nas porady i nie za często przychodzą "po wszystkim" mówiąc stosowałem się do rady i efekt był taki a taki. Potem na forach pojawiają się kolejni z podobnymi problemami i nie wiedzą czy stosowane porady zadziałały czy nie.

Tak samo w sytuacji "migrować czy nie" pojawiają się (wręcz dominują wśród tych co mieszkają w Polsce) głosy, że w USA na 100% jest lepiej niż w Polsce, a gdy jacyś ludzie bardziej patrzący realnie mówią: "nie zawsze tak musi być", to gorączkowa dyskusja przejawia się, że jeszcze nie znają takich co dostali ofertę emigracji i z tego zrezygnowali - tak więc mamy tutaj taki przypadek.

To czy w jego miejsce ktoś inny dostanie wizę czy nie to zobaczymy w podsumowaniu programu DV21 czy wydadzą wszystkie wizy i czy rzeczywiście szansa dla innych "została stracona". Jego przypadek pokazuje, że decyzja o emigracji jest niejednoznaczna i od czasu aplikowania (październik 2019) do czasu ostatecznej rozmowy (wrzesień 2021) mija czasami prawie aż 2 lata. Przez ten czas wiele się w życiu może zmienić. To jeszcze bardziej pokazuje, że decyzje emigracyjne są złożone, uwarunkowane indywidualnie, zmienne w czasie i nie można generalizować typu "przecież każdy kto dostanie taką szansę to wiadomo, że poleci"

Dziękuję Ci za te słowa, bo faktycznie w moim przypadku bardzo dokładnie czytałem wątki "czy warto", bardzo dokładnie sprawdzałem wiele szczegółów dotyczących nie tylko kosztów życia, ale i samego sposobu życia i załatwiania spraw (np. u nas się walczy z NFZ o miejsce, tam trzeba odruchowo walczyć, żeby Cię nie skasowali dwa razy drożej za zabieg medyczny ;). Nie wszystko komentowałem na forum, ale wszystko rozważałem w głowie i sercu. Do tego dokładnie dochodzi fakt, że to już prawie dwa lata minęły od decyzji o udziale w losowaniu, a przewidywałem, że rozmowa z numerem 10xxx będzie ok. styczeń-marzec. Prawie dwa lata, w tym ponad pół roku dodatkowego czekania w niepewności. W tym czasie zmiany na świecie, obserwowanie jak zmienia się świat itp. Dodam, że mam 32 lata i pracuję w IT, zatem myślę, że w USA poradziłbym sobie. Pracowałem tam na W&T 4 miesiące w 2010 i zwiedziłem trochę oba wybrzeża. Mam jako takie pojęcie.

PS. Nawet taki wątek na wykopie odpaliłem, żeby z innego źródła poczytać... https://www.wykop.pl/wpis/60104765/kochani-zostal-tydzien-do-ostatecznej-decyzji-czy-/213797275

PS2. Taka ciekawostka, wg danych OECD kurs walutowy uwzględniający siłę nabywczą wobec USD to dla Polski 1.78 Policzyłem sobie jak to wygląda dla takie całkiem solidnej (poza CA/NY) pensji 80k. Daje to polską pensję na etacie na poziomie 7k netto. Uwzględniłem w obu przypadkach całkowity koszt pracodawcy, ale u nas podaje netto bo to niejako pokrywa koszty edukacji i w dużej części zdrowia. Moja konkluzja była taka, że w USA na pewno zawsze będzie się więcej zarabiać. Ale są to już mniej drastyczne różnice, które mniej skłaniają do emigracji.

A w moim przypadku nigdy nie chodziło o zarobki. Gdyby tak było, już dawno bym pracował w Skandynawii gdzie mam blisko z Gdańska czy na zachodzie. Zresztą pracowałem kilka lat w Warszawie i wróciłem nad morze mimo mniejszych zarobków, bo preferuję inny styl życia. Mnie w USA bardzo pociągają swoją przepiękną naturą i krajobrazami, wolnościami osobistymi, względnie większym konserwatyzmem niż w Europie i swego rodzaju ich stylem życia. Chociaż ostatnio trochę mniej mnie zachwyca np. kultura samochodowa i konsumpcjonizm ;) To była bardzo bardzo trudna decyzja, o której wiedziałem, że jest raz w życiu. Drugi raz szansy jej podjęcia raczej już nigdy nie dostanę.

Z kwestii finansowych jedyne znaczenie miał fakt, że tak jak GC jest znakomita bo daje pełną wolność wyboru pracy i miejsca życia - tak gdybym miał gotową ofertę pracy z Polski, chyba byłoby mi łatwiej. Fizycznie i psychicznie jestem gotowy i zdolny wszysto zaczynać od zera. Pytanie, któe sobie zadawałem to czy warto za wszelką cenę.

Obecny plan to po tym jak spłacę samochód w PL to odkładać na 2-3 duże wycieczki do USA, które chciałbym zrobić w najbliższych 15 latach ;)

Pozdrawiam,

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...