Skocz do zawartości

Pierwsze Kroki W Usa .. (Emigracja) Do San Francisco


mariano85

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Jakos tak by pasowalo zeby zona miala to samo nazwisko co ja,  a moze i jestem staroswiecki juz sam nie wiem lol. Jezeli chodzi o nia to ona nie ma nic przeciwko zmianie na moje nazwisko, gdyby nie to ze tyle dokumentow trzeba zminic. Ona juz sie zgodzial na zmiane ale, bede musial w tym tygodniu z nia siasc jeszcze raz i wszystko przemyslec!

  • Odpowiedzi 802
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź
Napisano
2 godziny temu, mariano85 napisał:

Jakos tak by pasowalo zeby zona miala to samo nazwisko co ja,  a moze i jestem staroswiecki juz sam nie wiem lol. Jezeli chodzi o nia to ona nie ma nic przeciwko zmianie na moje nazwisko, gdyby nie to ze tyle dokumentow trzeba zminic. Ona juz sie zgodzial na zmiane ale, bede musial w tym tygodniu z nia siasc jeszcze raz i wszystko przemyslec!

Jeśli pobieracie się tylko na chwilę to szkoda zachodu. Ułatwicie też postępowanie ICE jeśli zachowacie swoje nazwiska i rozdzielność majątkową :p 

Znajoma jest już mężatką po raz 4 i od 3-ciego męża nie zmienia nazwiska - nie chce jej się co chwile zmieniać wszystkiego. 
Ja nie wyobrażam sobie, abym nazywała się inaczej niż mój mąż i dzieciaki. Wyobraźmy sobie sytuację, że lecimy gdzieś razem - do kontroli pochodzi troje Kowalskich i jedna Nowakowa... Wejście na aperitif i zapowiadają was - Mr X i Mrs Y zamiast Państwo Kowalscy etc etc. 

Napisano
6 godzin temu, Halyna napisał:

Jeśli pobieracie się tylko na chwilę to szkoda zachodu. Ułatwicie też postępowanie ICE jeśli zachowacie swoje nazwiska i rozdzielność majątkową :p 

Nie no ja nie pobieram sie z nia dla GC albo obywatelstwa, bo bez niej to mam ( jezeli o to Ci chodzi hahaha). tak jak pelasia pisze nie mo co tak zakladac, kochamy sie i oby tak zostalo!!

Napisano
30 minut temu, mariano85 napisał:

Nie no ja nie pobieram sie z nia dla GC albo obywatelstwa, 

Wiemy, mariano, wiemy. I zyczymy Wam duzo szczescia i radosci razem. 

Napisano
7 godzin temu, Halyna napisał:

Ja nie wyobrażam sobie, abym nazywała się inaczej niż mój mąż i dzieciaki. 

Setki tysiecy Amerykanek nazywa sie inaczej niz maz i dzieciaki i zyja. (Wlacznie ze mna, notabene.) Sprawdzilam w pracy -- mniej wiecej 50% kolezanek nie zmienilo nazwiska po malzenstwie. Da sie. To jest zupelnie indywidualna sprawa. I przynajmniej w USA nikt tego nie krytykuje. W Polsce moze jeszcze tak. 

Napisano
7 minut temu, katlia napisał:

Setki tysiecy Amerykanek nazywa sie inaczej niz maz i dzieciaki i zyja. (Wlacznie ze mna, notabene.) Sprawdzilam w pracy -- mniej wiecej 50% kolezanek nie zmienilo nazwiska po malzenstwie. Da sie. To jest zupelnie indywidualna sprawa. I przynajmniej w USA nikt tego nie krytykuje. W Polsce moze jeszcze tak. 

Podpisuję się obiema rękami. Podróżujemy z różnymi nazwiskami z dzieckiem (2X i jedna Y) i nigdy nikt się nie zapytał a czemu tak, w PL też nikogo to nie obchodziło. Wedle ostanich statystyk 25% dzieci w PL rodzi się w nieformalnych związkach, więc mnóstwo ludzi mierzy się z tym "problemem". 

@mariano85 jakkolwiek nie zdecydujecie z tym nazwiskiem wiedz, że żona z innym nazwiskiem to żadna ujma na honorze :) Szczęścia!

Napisano

@mariano85 ja Cię rozumiem i nie ma nic złego w tym, że byś chciał by żona miała Teoje nazwisko, ale jeśli aż tak jej to ma skomplikować życie to wg mnie najlepsze co możesz zrobić to powiedzieć że w całości zostawiasz jej te decyzje. Jak chce to niech zmieni jak nie to nie i zaakceptujesz każdy wybór. Tak wg mnie powinien postąpić kochający mąż :)

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...