Skocz do zawartości

Prezydent Donald Trump - wydarzenia


ilya_

Rekomendowane odpowiedzi

Dnia 23.01.2020 o 20:26, kzielu napisał:

Po pierwsze - Ohio nie jest demokratyczne - jest bardzo czerwone poza duzymi miastami i jakimis drobnymi enklawami - gerrymandering w najczystszej postaci. Po drugie - Sherrod Brown, ktory w zeszlym roku zostal wybrany ponownie z duza przewaga nad kandydatem republikanow ktorego kampania opierala sie na tym ze sie pokazywal z Trumpem. Czasami lokalna polityka, nawet na poziomie kongresu - rzadzi sie swoimi prawami.

Jeśli popatrzec na mapę wyborów do Izby Reprezentantów to cały kraj jest czerwony... wlaśnie tak jak piszesz - z niebieskimi enklawami w wielkich miastach i na obu wybrzezach. Nie przeszkodziło to jednak ani Ohio, ani innym podobnym stanom, dwa razy głosowac na Obamę, czy wcześniej na Clintona. Jednak Ci sami ludzie w 2016 zagłosowali na Trumpa. To, ze pani Clinton nazwała ich niefortunnie "deplorables", tez jej na pewno nie pomogło...

System amerykański jaki jest taki jest, i jak wiemy, o wyborze prezydenta decyduje w zasadzie tylko kilka stanów...  Po zawaleniu się demokratycznej "Blue Wall" w 2016... będzie to teraz pewnie z tuzin... Zatem wydawałoby się, ze na tym "środku" elektoratu powinni się Demokraci skupic. A tego elektoratu nie przyciągnie "impeachment" (przy którym, dosłownie, ziewają dziś tak senatorowie republikańscy jak i demokratyczni...), ani medialna kampania antytrumpowska, chocby najbardziej słuszna, zwłaszcza jeśli cięzką arytlerię wystrzelało się w pierwszych miesiącach prezydentury (Hitler, faszyści, itp, itd) co stawia przeciwników Trumpa w pozycji tego bohatera "crying wolf" story..., ani - wyszukiwane juz chyba tylko z nudów - problemy społeczne - jak oznaczyc toalety dla multigenders czy co tam jeszcze w Californii wymyślą... Myślę, ze to nie jest droga do zdobycia większości głosów tego co liberałowie z obu wybrzezy nazywają "fly over country".

Wybory na pewno będą ciekawe, i sam z wielkim zainteresowaniem będę obserwowac czy Demokratom uda się wyłamac z katastrofalnego trendu lewicy widocznego na Zachodzie. Osobiście myślę, ze nawet przy najbardziej lewicowym kandydacie, w Waszym przypadku chyba Bernim?, będzie bardzo trudno. Bo tak jak pisaliśmy w zaprzyjaznionym wątku o Brexicie, lewica, która obiecała WSZYSTKO, włącznie z darmowym internetem, a za przeciwnika miała brytyjską wersją "trumpowców" oskarzanych o łamanie demokracji, chciwosc i wszystkie inne grzechy gospodarczego neoliberalizmu, wybory przegrała. A przegrała, bo odwróciła się od nich tzw. klasa pracująca. Mieliśmy ostatnio historię 26-letniego Jacoba Young'a, który juz po zaprzysięzeniu na MP, wrócił na święta do fabryki  gdzie wcześniej pracował jako chemical operator, bo miał juz wcześniej przydzieloną na święta zmianę, i nie chciał "drop the lads in it"...   I to jest Torys! Tacy jak on - młodzi, biedni, czasem z "przeszłością", pozabierali mijesca okupowane przez Labours od lat 70-tych... Bo wyborcze powtarzanie mantry o zabieraniu "bogatym" aby opłacac urzędników którzy to co zostanie będą pózniej rozdawac "biednym" się po prostu nie sprawdziło...

Lewica, oprócz wybranych zpreprawowanych miejsc, wygrała głównie w wielkich miastach, ośrodkach uniwersyteckich, wśród elity której powodzi się dobrze i która chciałaby powrotu do przedbrexitowego status quo... Taka historyczna ironia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio bylo troche na temat ekonomii i tego czy Trump cos zdzialal, czy jednak nie, to dzisiaj breaking news w tym temacie: mamy nowa NAFTA:

https://www.whitehouse.gov/briefings-statements/president-donald-j-trumps-united-states-mexico-canada-agreement-delivers-historic-win-american-workers/

Co ciekawe z bipartisan support.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 29.01.2020 o 21:09, Xarthisius napisał:

Ostatnio bylo troche na temat ekonomii i tego czy Trump cos zdzialal, czy jednak nie, to dzisiaj breaking news w tym temacie: mamy nowa NAFTA:

https://www.whitehouse.gov/briefings-statements/president-donald-j-trumps-united-states-mexico-canada-agreement-delivers-historic-win-american-workers/

Co ciekawe z bipartisan support.

A czym się różni od starej?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 23.01.2020 o 22:06, kzielu napisał:

No shit, Sherlock... Powiedz lepiej dlaczego dalej ma poparcie ?

Żadnych obietnic nie spełnił. Ani jednej.

Trump poparcie ma dalej, bo ludzie środka którzy na niego głosowali, dalej nie mają alternatywy. Nawet ostatnimi dniami, w erze internetu i "flash-news", zwycięzcą demokratycznych prawyborów w Iowa jest Trump...

Ale poza tym, odpowiadając na postawione pytanie, i w perspektywie ostatnich 3 lat, to są 3 rzeczy które Trump zrobił/(nie zrobił) dobrze i zgodnie z obietnicami:

1. Gospodarka nie upadła. To chyba jest coś co najbardziej w powszechniej opinii ZWYKŁEGO elektoratu zaszkodziło Demokratom w USA, Europejczykom w UK czy ANTY-pisowcom w Polsce. Bo narracja medialna była wszędzie jednakowa. Te wszystkie nahalne, WSZYSTKIE!, KASANDRYCZNE przepowiednie, czy - przepraszam - "analizy" ekonomicznych "ekspertów" jakie serwowano w mainstreamowych mediach 24/7 przed wyborami/referendami w odpowiednich krajach (a tych mozna dalej poczytac w internecie multum!!!), się nie sprawdziły. ZADNE. Nie wiem do jakiego stopnia mainstreamowi ludzie sobie zdają sprawę jak bardzo nadwyrezyło to ich wiarygodnosc u przecietnych wyborców???

Według ostatniego sondazu ABC, którą to stację trudno posądzic o "foxnewsowosc"... odsetek wyborców zle osądzających swoją sytuację ekonomiczną i perspektywy na przyszłosc spadł w przeciągu ostatnich 3 lat z 60 do 40 procent. Do tego podatki zostały obnizone, dla korporacji na nieokreśloną przyszłosc, dla innych na jakiś czas, ale tak czy inaczej, jakaś czesc ludzi to odczuła, A w wyborach licza się uczucia. Jak to mówił Clinton - Ekonomia, głupcze! A tutaj, stety/niestey, jakby grafik nie obrócic, ekonomiczne wskazniki za kadencji Trumpa biją rekordy, czasem co piątek, dosłownie... I to dla ludzi jest jak CIERŃ w oku CNN...Ludzie myślą - nie mieli racji wtedy, nie mają teraz. Fake News.

2. Trump nie wywołał nowej wojny (a to tez -według przedwczorajszych "ekspertów" - był pewnik!). Wrecz przeciwnie - okazał się bardzo zimno kalkującym, beznamiętnym (I know, right?) przywódcą. Rekord zimnokrwistrości Trump pobił ostatnio gdy media, po nieudanej, wcześniej dyskutowanej tu w wątku akcji pod tytułem "Iran wystrzelił "rakiety w naszych chłopców"" zaczęły donosic o wstrząsnięciach mózgów u 34/50, (w zaleznosci od zródeł) amerykańskich zołnierzy. "Traumatic brain injury..." Na co Trump stwierdził - "I heard that they had headaches and a couple of other things, but I would say and I can report that it’s not very serious"... Oczywiście w liberal mediach wybuchł "skandal". Nagle weterani "nielgalnych wojen" stali się bohaterami i ekspertami... No bo jak... To przeciez an outrage! Oh my.... To wręcz jest juz naprawdę jest bezdyskusyjnym powodem aby zbombardowac bliskowschodnich pasikozów i wysłac ich synów na tułaczkę po Europie! No mercy!...

W temacie zagranicznych wojen Trump nie tylko dotrzymał słowa z kampanii, ale i okazał się w rzeczwystosci lepszym prezydentem niz 4 poprzednich razem wziętych, włącznie z ostatnim demokratycznym laureatem pokojowej nagrody nobla który zaangazował USA w dwie nowe wojny...I cokolwiek Amerykanie zdecydują się z Trumpem w listopadzie zrobic, te 4 lata pokoju na zawsze pozstaną w naszej - obywateli świata -  pamięci... I osobiście mam nadzieję, ze przyszły prezydent USA, tak demokratyczny czy republikański, będzie miec choc połowę kręgosłupa jaki ma Trump aby postawic się militarystom. Oczywiście biorąc pod uwagę poziom prymitywnego z'mccarthy''zowania Demokratów (papa Putin i te rzeczy) i oczywiste i systemowe przywiązanie Republikanów do wojny, szanse na to są małe... ale jednak... w aspekcie polityki zagranicznej i tego aby sojuszznicy USA inwestowali we własną obronę... mam nadzieję, ze następny Prezydent USA będzie choc w połowie tak dobry jak Trump . Bez względu na to czy będzie to Jared czy Iwanka ;)

3. Konserwatyzm. Liberalni komentatorzy i komentatorki czasem lubili i nadal lubią nazywac kobiety głosujące na Trumpa "idiotkami"... No cóz... Kobiety tez mają czasem konserwatywne poglądy, believe it or not :)  I pod tym względem Prezydent Trump na pewno nie zawiódł - a wrecz przeciwnie - Trump obietnicy dotrzymał. No przeciez, pomimo tego kogo i za co w Trump przeszłości łapał, no do Sądu Najwyzszego Trump nie wybrał demokratycznych, liberalnych aktorów z Hollywood, nie?... Wybrał konserwatystów. Zrobił dokładnie to, na co liczyli głsujący na niego z cięzkim sercem Chrześcijanie...

Idaho, Wyoming zawsze będzie głosowac na Trumpa/Republikanina/Anty-Demokratę, whatever....New York, Hollywood, Universities, zawsze będą głosowac na kogokolwiek kogo Demokraci zdecydują się wystawic... Kluczem do zwycięstwa będzie środek. Na tą chwilę myślę, ze klucz do tego środka nadal posiada Trump. Trochę jak w Polsce. Fajnie było protestowac 4 lata i krzyczec o końcu demokracji, ale chcac nie  chcąc ni stąd ni zowąd zblizają się wybory, normalnie jakby z zaskoczenia, no bo nagle zdajemy sobie sprawę, ze w ogólnie nie jesteśmy przygotowani na to "nieuchronne zwycięstwo" po latach katastrofy politycznej i gospodarczej, na to zwycięstwo które nam eksperci z naszych telewizji juz 4 lata temu wrózyli.....

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...