Skocz do zawartości

Wyjazd z rodzicami


Spajderr

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano
39 minutes ago, kzielu said:

Wiem ze to nie mialas na mysli, ale w wiekszosci zawodow - przynajmniej inzynierskich - nazwa ukonczonej szkoly i do pewnego stopnia jej lokalizacja jest praktycznie bez znaczenia.

Ale jak to tak? Sugerujesz ze, "gieniusz" po Ivy League, gdzie jest "wielowiekowa" (LOL) tradycja nauczania, inteligencja promieniujaca od wszystkich noblistow, ktorych spotyka sie na korytarzach, nieskonczony budzet na badania itp itd. jest TAK SAMO wyksztalcony jak absolwent dajmy na to Politechniki Koszalinskiej?! Ze jeden i drugi tak samo, nic po tych studiach tak na prawde nie umie i trzeba go szkolic od zera?! Ze niby jeden i drugi taki sam silnik odrzutowy skonstruuje?! BLUZNIERSTWO!!

  • Odpowiedzi 86
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź
Napisano

Polskie uczelnie owszem są bardzo dobre, zwłaszcza te renomowane, z wieloletnimi tradycjami. Technicznie i poziomem zaawansowania, spokojnie dają radę. 

Napisano
17 hours ago, agatenka said:

Moja kuzynka była na erasmusie w Bułgarii na rok ( medycyna ). Studiowalo z nia kilkanascie osob ze stanow, takze da sie na 100% :)

Akurat studiowanie medycyny poza stanami jeśli się docelowo chce praktykować w USA nie ma specjalnie sensu ze względu na bardzo trudny proces dostosowania swoich zdobytych uprawnień do wymagań w usa... nawet kiedyś gdzieś tu była dyskusja na ten temat.

a nie spodziewam się że Ci studiujący w Bułgarii Amerykanie łączyli swoją przyszłość z Bułgarią... o co kaman?

Napisano
8 hours ago, kzielu said:

Wiem ze to nie mialas na mysli, ale w wiekszosci zawodow - przynajmniej inzynierskich - nazwa ukonczonej szkoly i do pewnego stopnia jej lokalizacja jest praktycznie bez znaczenia.

No to może w inżynierskich studiach to nie ma znaczenia bo musisz sobą reprezentować jakieś techniczne umiejętności tak czy siak. Ale nie zgadzam się absolutnie jakoby w USA patrzono na uczelnie z Polski tak samo jak na amerykańska. Bzdura. Ja akurat jestem po SGH, najlepsza uczelnia ekonomiczna w PL, znana dobrze w Europie i ciesząca się prestiżem... j co z tego? W USA potencjalny pracodawca widział tylko ze skończyłam coś w Polsce czytaj w kraju trzeciego świata a wiec dziadostwo... miałam na szczęście 12 lat doświadczenia zawodowego, ale gdybym była zaraz po studiach to nie widzę tego różowo. Wszyscy rekrutujący w mojej firmie (mówię o stanowiskach nietechnicznych i nie mających nic wspólnego z inżynierią) patrzą na uczelnie spoza usa jak na 3 kategorie. A preferują tych kandydatów co maja znana amerykańska uczelnie. Niekoniecznie Ivy League ale jednak dobra i im znana. Także no... 

 

Napisano
On 9/16/2019 at 2:20 PM, katlia said:

LOL, bo wiadomo, nie ma ludzi sukcesu naprzyklad w Europie....

 

Zdajesz sobie sprawe, ze to minimum wydatek dziesiatek tysiecy dolarow? W moim stanie najtaniej (to znaczy na sredniej jakosci uczelniach) wyjdzie jakies $60,000... 4 lata na glownym publicznym uniwersytecie to powyzej $100,000.

No chyba Cie porypalo :D

Jestem na 3 roku studiow inzynierskich, uczelnia stanowa, i do tej pory mam kredytu 5 k (w zasadzie 2.5 bo nastepne 2.5 jest na nastepny sem)

Zreszta, czemu wszyscy tutaj tak go zniechecacie? Sami siedzicie w usa lata i nie chcecie wracac, ale kazdy co sie pyta o przyjazd albo studia jest przez was odwodzony od pomyslu. Wydaje mi sie ze to po prostu zazdrosc ze rodak przyjedzie i skonczy studia, kiedy wy musicie ciezko pracowac i o studiach pomarzyc.

Napisano
32 minuty temu, Kuba_kuba napisał:

No chyba Cie porypalo :D

Jestem na 3 roku studiow inzynierskich, uczelnia stanowa, i do tej pory mam kredytu 5 k (w zasadzie 2.5 bo nastepne 2.5 jest na nastepny sem)

Zreszta, czemu wszyscy tutaj tak go zniechecacie? Sami siedzicie w usa lata i nie chcecie wracac, ale kazdy co sie pyta o przyjazd albo studia jest przez was odwodzony od pomyslu. Wydaje mi sie ze to po prostu zazdrosc ze rodak przyjedzie i skonczy studia, kiedy wy musicie ciezko pracowac i o studiach pomarzyc.

Lolol. Większość wypowiadających się albo na uczelniach pracuje, pracowała albo studia ma dawno skończone. Za darmo. Bez żadnego długu.

Napisano
1 godzinę temu, MeganMarkle napisał:

No to może w inżynierskich studiach to nie ma znaczenia bo musisz sobą reprezentować jakieś techniczne umiejętności tak czy siak. Ale nie zgadzam się absolutnie jakoby w USA patrzono na uczelnie z Polski tak samo jak na amerykańska. Bzdura. Ja akurat jestem po SGH, najlepsza uczelnia ekonomiczna w PL, znana dobrze w Europie i ciesząca się prestiżem... j co z tego? W USA potencjalny pracodawca widział tylko ze skończyłam coś w Polsce czytaj w kraju trzeciego świata a wiec dziadostwo... miałam na szczęście 12 lat doświadczenia zawodowego, ale gdybym była zaraz po studiach to nie widzę tego różowo. Wszyscy rekrutujący w mojej firmie (mówię o stanowiskach nietechnicznych i nie mających nic wspólnego z inżynierią) patrzą na uczelnie spoza usa jak na 3 kategorie. A preferują tych kandydatów co maja znana amerykańska uczelnie. Niekoniecznie Ivy League ale jednak dobra i im znana. Także no... 

 

To akurat świadczy tylko i wyłącznie o rekrutujących....

Ja też byłem rejestrującym, przez wiele lat - jak zatrudnialiśmy - i mało mnie obchodziła nazwa uczelni, zresztą te w US niewiele mi mówiły ;)

Co opow mamy cały czas na najróżniejszych nieznanych szkół i są wyjątkowo kumaci. Gość po MIT kiedyś zjawił się na lotnisku bez paszportu ( w ogóle go nie posiadał) , nie zaczaił że go potrzebuje. Leciał do Polski.

Napisano
14 minutes ago, kzielu said:

Lolol. Większość wypowiadających się albo na uczelniach pracuje, pracowała albo studia ma dawno skończone. Za darmo. Bez żadnego długu.

No oczywiscie.. Idz zmien majtki bo sie zesrales

Napisano
10 minut temu, Kuba_kuba napisał:

No oczywiscie.. Idz zmien majtki bo sie zesrales

 

Gadaj sobie co chcesz ale nie obrazaj innych.

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...