Skocz do zawartości

Koronawirus lotniska w USA


kismet75

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano
16 minutes ago, ROB7 said:

Rozmawiam ze znajomymi i nikt nikogo chorego na COVID19 nie zna. Dla mnie znaczenie slowo epidemia jest zgola inne. Trupy powinny sie scielac jak zboze, pod dziadka swiezo sklepana kosa, powinien kazdy to widziec na wlasne oczy. Media to sprzedajne k... zrobia wszystko dla pieniedzy.

Ja niestety znam i chorych i wiem, że przedwczoraj ojciec mojego kolegi zmarł na COVID-19, aczkolwiek to nie jest masowość w rozumieniu potocznym - tu się zgadzam. Z punktu widzenia matematycznego:
- COVID-19 jest stwierdzona na dzisiaj u 828641 obywateli, co stanowi 0.25% populacji
- oznacza to, że nie stwierdzono tej choroby u 99.75% populacji w USA

Szanse, że znasz kogoś kto choruje / chorował są małe.

Ale skoro ten wirus ma zarazić 80% populacji to w sumie jeszcze daleka droga. Oczywiście nie wiemy ilu jest bezobjawowców lub nie wytestowanych. Tak więc do naturalnej odporności stadnej to nam baaaardzo daleko.. Cały ten lockdown to chyba jednak jest wyczekiwanie na szczepionkę, bez niej życie w izolacji przeciągnie się do długich miesięcy / lat może nawet, a wtedy lekarstwo może okazać się gorsze niż choroba i z biedy, rozbojów i nędzy zginie dużo więcej. Ale pewnie dzisiaj nie ma odważnych na inne kroki

  • Odpowiedzi 103
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź
Napisano
2 minutes ago, ROB7 said:

Moze sie myle, ale na ile doczytalem wstrzymana imigracja tu raczej chodzilo o wydawanie pozwolen na prace itd

Wstrzymane wydawanie GC

Napisano
36 minut temu, andyopole napisał:

W Oregon narazie jest spory opor przed otwarciem chociaz w rankingach swirusa nie wypadamy najgorzej.

A my tu, na North Dakota-nskim koncu swiata, jeszcze nie zdarzylismy sie zamknac.

Napisano

W CA jest to ciekawe. W republikańskich counties (a w sumie w takim chyba mieszkam) rosną coraz slniej ruchy protestacyjne na lockdown. W moim miasteczku w weekend chyba 800 osób demonstrowało: ludzie domonstracyjne szli pod rękę, za rękę, kaszleli na siebie i na przechodzących, żadnych masek - hasła typu: "nie wierzymy w wirusa", "nie ma wirusa, jest bezrobocie", "uwolnić Kalifornię" itp. Z drugiej strony wielu nas pracuje po domach (mamy taką możliwość przez charakter naszej pracy) i  ruch na autostradach, ulicach jest praktycznie minimalny. Nie wiem czy w innych stanach to też występuje ale wydaje mi się, że w CA wsparcie lub protestowanie przeciw stay-in-home zaczyna się kształtować po linii partyjnej. Niebiescy popierają lockdown a czerwoni generalnie nie. Nie wiem czy macie tak samo w innych stanach?

Napisano
11 minut temu, mcpear napisał:

Cały ten lockdown to chyba jednak jest wyczekiwanie na szczepionkę, bez niej życie w izolacji przeciągnie się do długich miesięcy / lat może nawet, a wtedy lekarstwo może okazać się gorsze niż choroba i z biedy, rozbojów i nędzy zginie dużo więcej. Ale pewnie dzisiaj nie ma odważnych na inne kroki

Flattening the curve to nic innego jak rozwleczone w czasie herd immunity - zakladajac ze restrykcje kiedys zostana podniesione. 

A odwazni sa - Georgia na przyklad. Wiec zobaczymy czy to bedzie selekcja naturalna czy pokaza wszystkim ze jednak sie da - niemniej jednak pomysl ze to zrestartuje gospodarke to plonne nadzieje MAGA-idiotow...

Napisano
3 minuty temu, mcpear napisał:

W CA jest to ciekawe. W republikańskich counties (a w sumie w takim chyba mieszkam) rosną coraz slniej ruchy protestacyjne na lockdown. W moim miasteczku w weekend chyba 800 osób demonstrowało: ludzie domonstracyjne szli pod rękę, za rękę, kaszleli na siebie i na przechodzących, żadnych masek - hasła typu: "nie wierzymy w wirusa", "nie ma wirusa, jest bezrobocie", "uwolnić Kalifornię" itp. Z drugiej strony wielu nas pracuje po domach (mamy taką możliwość przez charakter naszej pracy) i  ruch na autostradach, ulicach jest praktycznie minimalny. Nie wiem czy w innych stanach to też występuje ale wydaje mi się, że w CA wsparcie lub protestowanie przeciw stay-in-home zaczyna się kształtować po linii partyjnej. Niebiescy popierają lockdown a czerwoni generalnie nie. Nie wiem czy macie tak samo w innych stanach?

Protesty to zwykle garstka ludzi, ale zdecydowanie po "party lines". Interesujace jest to ze nikt ich rozpedzic albo zamknac nie probowal (w OH w niektorych wiezieniach jest 70% populacji zarazonej wiec mogliby w sumie przekonac sie na wlasnej skorze czy to hoax), natomiast jak high school seniors sie zjada zeby zrobic sobie pamiatkowe zdjecia (ostatnio sie dowiedzialem ze do szkoly sie chodzi i ciezko pracuje po to zeby zrobic sobie graduation pic, nie po to zeby sie czegos nauczyc) to od razu milicja zajezdza ich rozganiac (i slusznie oczywiscie).

Napisano
Godzinę temu, ROB7 napisał:

Rozmawiam ze znajomymi i nikt nikogo chorego na COVID19 nie zna. Dla mnie znaczenie slowo epidemia jest zgola inne. Trupy powinny sie scielac jak zboze, pod dziadka swiezo sklepana kosa, powinien kazdy to widziec na wlasne oczy. Media to sprzedajne k... zrobia wszystko dla pieniedzy.

 

Zapraszam do mojego szpitala.

Napisano
2 godziny temu, andyopole napisał:

No nie wiem, w Polsce akurat mamy taka sytuacje i dla jasnie panujących nie stanowi to przeszkody.  ;)

Tu tez nie bedzie przeszkoda. Ale atmosfera bedzie bardziej sprzyjajaca dla tych anty-trump: ekonomia w freefall, ludzie chorzy i nadal nie ma ani leadership ani testow...

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...