Skocz do zawartości

Ulubione Seriale


Jackie

Rekomendowane odpowiedzi

4 godziny temu, margherita_s napisał:

Ja ostatnio obejrzałam: Good Girls, Never Have I Ever, Dead to Me (sezon 2). Polecam wszystkie. 

o to widzę, że moje klimaty ;) 

O wiem co! Ostatnio oglądałam "One Day at a Time" i dawno tak się nie uśmiałam, uwielbiam Lydię, jej wejścia i uroczy akcent!

Z lekkich seriali polecam jeszcze "The Expanding Universe of Alex Garcia".

Ogólnie mąż się ze mnie śmieje, że same sit-comy o Latynosach oglądam :D 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 548
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź
6 godzin temu, ilon napisał:

Kochani, jakies nowe rekomendacje? Ja korzystajac z pandemii to obejrzalam o wiele wiecej filmow niz zwykle. Wydaje mi sie ze w samym 2020 obejrzalam wiecej filmow niz przez cale moje zycie! Mega wkrecilam sie w Marvel'a, obejrzalam wszystkie dostepne Avengers, niektore nawet dwa razy, teraz koncze X-Men'a. 

A co z "365 dni". Tyle szumu bylo, ze az musialam obejrzec. Jeśli podejdzie sie do sprawy z przymrużeniem oka, to nie jest tak zle. Ale ogólnie to taki trochę na poziomie książek Harleguinu :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, pelasia napisał:

A co z "365 dni". Tyle szumu bylo, ze az musialam obejrzec. Jeśli podejdzie sie do sprawy z przymrużeniem oka, to nie jest tak zle. Ale ogólnie to taki trochę na poziomie książek Harleguinu :lol:

Wczoraj jak jechalam autem to slyszalam w radiu jak prowadzaca audycje mowila i byla bardzo podekscytowana. Ja tylko czytalam opinie na Pudelku - moze sie skusze - padac ma przez caly tydzien :D 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 minut temu, pelasia napisał:

A co z "365 dni". Tyle szumu bylo, ze az musialam obejrzec. Jeśli podejdzie sie do sprawy z przymrużeniem oka, to nie jest tak zle. Ale ogólnie to taki trochę na poziomie książek Harleguinu :lol:

Harlequiny jednak jakąś tam fabułę i spójność akcji mają (ja wiem, ze nie najwyższych lotów, ale jednak jest), tu o to ciężko. Tutaj to chyba bliżej do "50 twarzy Grey'a" :D

Ogólnie to ja nie miałam pojęcia, co to za film, jak go włączyłam ;) zobaczyłam, że film polskiej produkcji, dopiero co wrzucony na Netflixa, wygląda na romans, to pomyślałam "a obejrzę sobie coś lekkiego dla relaksu, z sentymentu, może będą po polsku mówić"

(obejrzałam cały! choć uczucia mieszane, dalej nie wiem, czy mi się podobał... takie to ani tak ani nie.) 

Po obejrzeniu stwierdziłam, że poszukam czy będą drugą część kręcić odkryłam, że - uwaga! - to film na podstawie już wydanej trylogii polskiej autorki, seria to absolutny hit i ma ogromną rzeszę fanów w Polsce i na świecie, jest planowana ekranizacja dwóch pozostałych części. No i cały internet huczy z podniecenia, co to za genialna historia.

Dawno tak mnie coś nie zaskoczyło, poczułam się, jakbym w jakimś bunkrze mieszkała :D 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, rzecze1 napisał:

A z innych Neflixowych produkcji to ostatnio obejrzałem “Ozark”, bardzo dobry, i “The Queen of the South”, który nawet ujdzie. Oba o “przemyśle narkotykowym”, tyle ze w różnych wymiarach. 

Ozark "skatowalem" w tydzien wszystkie serie - doslownie 2 tyg temu. Ciekawie wciaga, 1 - sza seria OK !. W miare uplywu robi coraz bardziej nudny [wg mnie]. Te ostatnie odc ciagnalem juz na sile. 

 

2 godziny temu, rzecze1 napisał:

żydowskim Brooklynie...  

serial unorthodox ( byc moze ) pokazuje jak to kobiety, matki, zony w chasydzkich rodzinach sa odsuniete od zewnetrznego swiata - ze niby dziewczyna  nic nie wie o internecie czy sztuce - moze i tak jest - nie zaprzeczam. Jezdzac ostatnio po zydowskim brooklynie na rowerze widzialem kobiety na ulicach. Trzymaly telefony w rekach i nie byly to nokie 3210. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, rzecze1 napisał:

Jak tak jak @ilon , obejrzałem w tym roku więcej niż w całym życiu... i „Unorthodox” tez polecam. Ciekawy miniserial. 

Do czego bym może się przyczepił to ta trochę nachalna dychotomia - konserwatywny, krępujący indywidualność żydowski Brooklyn  vs wolny i liberalny Berlin ze wszystkimi możliwymi cliches... Nie wiem jak jest na żydowskim Brooklynie... ale europejska cześć serialu to w dużej mierze bajka dla liberałów... nie mówię ze takich środowisk nie ma, bo są, zwłaszcza w Berlinie, ale to jak to jest przedstawione w serialu jest bardzo wysoce wybiórcze, jednowymiarowe, i dla wielu będzie wprost mylące.

Ale jeśli się przymrurzy oko na ten ideologiczny wymiar produkcji, to serial warto obejrzeć, chociażby po to aby bardziej poznać ortodoksyjna stronę żydowskiej kultury. 

Zgadzam sie ze czesc o Berlinie byla slaba... i to jest wlasnie ta "wymyslona" czesc, bo ta Brooklinska jest raczej autobiograficzna. 

Ta sama aktorka gra w bardzo ciekawym seriale izraelskim Stizel - tez o Hasydach, ale w Israelu. I jezeli mowimy o serialach izraeskich, rowniez polecam Srugim (takie ortodoksyjne Friends) i Fauda, ten ostatni to jest swietny polityczny thriller.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

43 minuty temu, ilya_ napisał:

serial unorthodox ( byc moze ) pokazuje jak to kobiety, matki, zony w chasydzkich rodzinach sa odsuniete od zewnetrznego swiata - ze niby dziewczyna  nic nie wie o internecie czy sztuce - moze i tak jest - nie zaprzeczam. Jezdzac ostatnio po zydowskim brooklynie na rowerze widzialem kobiety na ulicach. Trzymaly telefony w rekach i nie byly to nokie 3210. 

Sa rozne sekty - niektore mniej ortodoksyjne, niektore bardziej. Akurat ten z Unorthodox to Satmar, jeden z najbradziej konserwatywnych ktory do dzisiejszego dnia jest bardzo negatywnie/krytycznie nastawiony i na telefony i na internet -- na wyksztalcanie dzieci, a zwlaszcza kobiet, takze. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Jackie napisał:

Mój mąż nie znosi tej jak to nazywa "sekty"

Znam wielu Zydow ktorzy krytykuja Stizel/Srugim i inne takie programy, bo uwazaja ze te konserwatywne "sekty" sa niebezpieczne dla Izraela/Zydow reformowanych i niepokoji ich "normalizacja" tak bardzo ekstremalnego sposobu zycia. Jeden kolega, wychowany w ortodoksyjnych kregach ktore teraz krytykuje, powiedzial "I can't watch a show that celebrates Haredim"  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Unorthodox" byl ciekawy, wydaje mi sie ze bardzo dobrze odwzorowal kulture i zwyczaj spolecznosci Satmar. Potem szukalem wiecej informacji o Chasydach i to bardzo konserwatywna spolecznosc zydowska. W ogole zaciekawilo mnie, ze oni wszyscy pochodza z bodajze albo z Niemiec, Wegier albo z polskich kresow. Ogolnie okolice Europy srodkowej. Skojarzylem ich bo niedaleko mojego rodzinnego miasta przyjezdzali corocznie tlumnie na grob cadyka do Lezajska. 

Swoja droga pamietam jak wracalismy z wycieczki z up state New York to zatrzymalem sie na stacji benzynowej w jakies miescinie kolo NYC. Normalnie wszedzie byli ortodoksyjni Zydzi, Chasydzi jak sie potem okazalo nalezacy rowniez do Satmar. Miasto to Kiryas Joel i mieszkaja tam wylacznie Chasydzi - bodajze 25 tysiecy. I ta spolecznosc wygladala i zachowywala sie dokladnie tak samo jak w tym serialu. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...