andyopole Napisano 28 Czerwca 2019 Autor Zgłoś Napisano 28 Czerwca 2019 Wróciłem z pracy i zastanawiałem się co by tu na obiad a tu: puk, puk... Sąsiadka przyniosła michę gorącego barszczu z borowikami. Najadłem się jak bąk i jeszcze na jutro zostało... 1 Cytuj
Patipitts Napisano 28 Czerwca 2019 Zgłoś Napisano 28 Czerwca 2019 Wróciłem z pracy i zastanawiałem się co by tu na obiad a tu: puk, puk... Sąsiadka przyniosła michę gorącego barszczu z borowikami. Najadłem się jak bąk i jeszcze na jutro zostało... Fajne masz sasiadki, ale bym zjadla. W moich okolicach niestety nie jedza burakow. A w wersji surowej kupienie graniczy z cudem.Sent from my iPhone using Tapatalk Cytuj
andyopole Napisano 28 Czerwca 2019 Autor Zgłoś Napisano 28 Czerwca 2019 Sąsiad fajny to i sąsiadki się starają.! 1 Cytuj
andyopole Napisano 30 Czerwca 2019 Autor Zgłoś Napisano 30 Czerwca 2019 Czy to tak rzeczywiście wygląda? https://tvn24bis.pl/pokaz-nam-swiat,151,m/polaczenie-pracy-i-zwiedzania-wyjatkowy-program-dla-podroznikow,948655.html Cytuj
agatenka Napisano 30 Czerwca 2019 Zgłoś Napisano 30 Czerwca 2019 1 godzinę temu, andyopole napisał: Czy to tak rzeczywiście wygląda? https://tvn24bis.pl/pokaz-nam-swiat,151,m/polaczenie-pracy-i-zwiedzania-wyjatkowy-program-dla-podroznikow,948655.html Nie wiem o co dokladnie pytasz, tak w uproszczeniu: Przede wszystkim od poczatku myla tam pojecia i work&travel to cos zupelnie innego niz camp. W&T jest sporo drozszy, oferty pracy sa najczesciej w turystycznych sezonowych miejscowosciach plus parki rozrywki, kasyna itd. Takze tutaj mieszka sie normalnie w srodku miasta, wynajmujac dom, pokoj itd. Campy - sa najczesciej na odludziu, pracuje sie wiecej za duzo mniejsza stawke ale program tez jest duzo tanszy. Ta opcja nie jest dla wszystkich, chodz znam osoby bardzo z niej zadowolone ( Ilonka ) Cytuj
Jackie Napisano 1 Lipca 2019 Zgłoś Napisano 1 Lipca 2019 A my wkrótce zostaniemy ptasimi dziadkami W piątek zauważyłam na parapacie puste gniazdo i pomyślałam sobie że cud prawdziwy że nie zauważyliśmy wcześniej i szkoda że przegapiliśmy ptasie przedszkole. W sobotę w gnieździe pojawiło się niebieskie jajko, w niedzielę następne. Dziś pewnie trzecie, ale nie miałam jak zobaczyć bo dumna mama siedziała na jajkach a ja musiałam iść do pracy. Jeśli wierzyć Wikipedii jest to gniazdo drozda wędrownego i za jakieś 12 dni możemy się spodziewać pierwszego pisklaka 1 Cytuj
mola Napisano 1 Lipca 2019 Zgłoś Napisano 1 Lipca 2019 18 minut temu, Jackie napisał: A my wkrótce zostaniemy ptasimi dziadkami W piątek zauważyłam na parapacie puste gniazdo i pomyślałam sobie że cud prawdziwy że nie zauważyliśmy wcześniej i szkoda że przegapiliśmy ptasie przedszkole. W sobotę w gnieździe pojawiło się niebieskie jajko, w niedzielę następne. Dziś pewnie trzecie, ale nie miałam jak zobaczyć bo dumna mama siedziała na jajkach a ja musiałam iść do pracy. Jeśli wierzyć Wikipedii jest to gniazdo drozda wędrownego i za jakieś 12 dni możemy się spodziewać pierwszego pisklaka Super! Fajnie będzie patrzeć jak rosną Przedstawiam nasze zeszłoroczne towarzystwo, zameldowało się pod daszkiem przy drzwiach wejściowych. W tym roku na jednym z niższych drzew przy domu gnieździ się dziki gołąb, ale widać tylko gniazdo od spodu i czubek ogona. 2 Cytuj
Jackie Napisano 1 Lipca 2019 Zgłoś Napisano 1 Lipca 2019 21 minut temu, mola napisał: Super! Fajnie będzie patrzeć jak rosną Przedstawiam nasze zeszłoroczne towarzystwo, zameldowało się pod daszkiem przy drzwiach wejściowych. W tym roku na jednym z niższych drzew przy domu gnieździ się dziki gołąb, ale widać tylko gniazdo od spodu i czubek ogona. Super! Ale frajda Cytuj
pelasia Napisano 1 Lipca 2019 Zgłoś Napisano 1 Lipca 2019 Gniazda to jedna z tych rzeczy, ktore mnie nie bawia. Zamiast myslec o pisklakach i bezpiecznym miejscu dla nich, to jednak brud jaki sie z tym wiąże....juz mi ciarki przechodza. Nie wiem, moze mam uraz, po galębiach z którymi sie wiecznie walczyło na balkonie za mlodych lat w PL. Cytuj
Jackie Napisano 1 Lipca 2019 Zgłoś Napisano 1 Lipca 2019 1 godzinę temu, pelasia napisał: Gniazda to jedna z tych rzeczy, ktore mnie nie bawia. Zamiast myslec o pisklakach i bezpiecznym miejscu dla nich, to jednak brud jaki sie z tym wiąże....juz mi ciarki przechodza. Nie wiem, moze mam uraz, po galębiach z którymi sie wiecznie walczyło na balkonie za mlodych lat w PL. Mam znajomą która zawszy gdy ktoś przy niej gada o "ślicznych" króliczkach i "zabawnych" szopach odpowiada "kup sobie kury i załóż ogródek - zaraz ci miłość przejdzie i będziesz marzyć jak się pozbyć sk*******ów" 2 Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.