Skocz do zawartości

Przeprowadzka do USA - czy jest sens?


ajlo19

Rekomendowane odpowiedzi

23 minuty temu, Jackie napisał:

 

Jedno z dzieci się potknie na karpecie, rozbije głowę i ta sama babka która teraz zbiera "tyle kasy" zostanie z palcem w tylku bo zwykłe apartamentowe ubezpieczenie tego nie pokryje (jeśli urządziła sobie samowolnie przedszkole/szkółkę.)

Ludzie różnie sobą radzą ale taki "zajebisty biznes" jest super do momentu gdy coś złego się stanie. W momencie gdy chcesz z kolei daycare zarejestrować to zysk maleje znacznie, bo trzeba certyfikacji, szkoleń, background checków i trzeba płacić wyższe ubezpieczenie.

Dokładnie, 100% się zgadzam. Jeśli cokolwiek się stanie, to rodzice dziecka na pewno ja pozwą i będzie musiała płacić gigantyczną karę. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc później...

No nic rozpoczelam moja prace I juz prawie miesiac minal. Bardzo sie ciesze, ze mimo ze wydawalo mi sie, ze moj angielski nie jest na wystarczajacym poziomie, udalo mi sie znalezc prace biurowa. Jednak meczy mnie jedna kwwstia, a mianowicie opieka mad dziecmi. Moze mi ktos sprobuje podpowiedziec, czy te ceny sa adekwatne do zarobkow sredniostatystycznej rodziny? Chodzi mi o to, czy jesli ktos nie jest glabem ktory dopiero przyjechal z jakiejs tam Polski, to czy go stac na oplacenie opieki powiedzmy dwojki dzieci I zeby cos jeszcze zostalo? Probuje po prostu oszacowac, ile czasu przyjdzie mi pracowac tylko na zlobki ;) I w Polsce nie bylam przedstawicielem jakiejs super elity, wrecz przeciwnie, a za zlobek i przedszkole placilam tak ok. 40% mojego wynagrodzenia, gdzie i tak to bylo dla mnie super duzo (ponad 1000zl zlobek) gdzie za corke placilam 600 w zlobku miejskim w Poznaniu. Czy tutaj sredniostatystyczna rodzina moze sobie na to pozwolic? Ja tez zaczynalam 6 lat temu od 1800 hmm i nawet za to bym oplacila zlobki w Polsce. Hmm tu tez w sumie jakos oplacam ale troche zal sciska. Zwlaszcza ze przychodze do chaty o 6 I jeszcze drugi etat w kuchni, bo dzieciaki nie chca jesc tego jedzenia ich... :)

Sent from my moto g(7) optimo maxx(XT1955DL) using Tapatalk

  • Upvote 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, ajlo19 napisał:

Czy tutaj sredniostatystyczna rodzina moze sobie na to pozwolic?

Wiele amerykanek decyduje ze nie. Ale nie zapominaj, ze Twoje zarobki to nie "tylko" miesieczna -- moze niska -- wyplata. To jest tez staz, wplaty na social security, moze tez 401(k) i insurance. Wiec nie pracujac tracisz dzisiejsze zarobki/benefits - i te na przyszlosc. Dla Ciebe, obecna praca jest po prostu start. Nie musisz tam byc wiele lat. Zdobedziesz nowe jakies umiejetnosci, experience, niezbedne-tu tutejsze references. Potem albo dostaniesz wyzsza pozycje/wiecej $ albo zmienisz prace. A decydujac "nie moge sobie pozwolic na zlobek" decydujesz tez ze zatrzymujesz sie profesjonalnie/finansowo. Nie zapominaj tez, ze z czasem te koszty daycare spadaja jak dziecko pojdzie do szkoly, wtedy placisz najwyzej za after-school care, ktore (jezeli oferowane przez szkole) jest w dostepnej cenie. Wiec glowa do gory. Ten etap kiedy wydajesz tyle kasy na daycare nie jest permanentny. 

Edytowane przez katlia
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trudno cokolwiek dodac do tego co Katlia napisala.

@ajlo19 - jak zostawisz prace to pozniej trudniej Ci bedzie wrocic. Kwestie pozniejszej emerytury to cos co wiekszosc potencjalnych emigrantow zupelnie ignoruje a co w kraju z opieka socjalna na poziomie ponizej zera jest srednio rozsadne. 

Na social security trzeba przepracowac co najmniej 40 kwartalow zeby w ogole byc do niego uprawnionym a nie jest to cos na co ktokolwiek powinien liczyc jako jedyne zrodlo emerytury (pomijajac juz fakt ze aktualna administracja probuje to rozmontowac). Jakiekolwiek oszczednosci na 401k (lub innych kontach emerytalnych) zaczynaja sie zwykle w wieku pozniejszym niz bylyby zaczynajac prace zaraz po szkole.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do tego co bardzo trafnie podsumowała @katlia dorzucę tylko że jeszcze wlicz w koszta swoje zdrowie psychiczne, bo z tego co pamiętam co pisałaś wcześniej zamknięcie w domu z dziećmi nie było dla Ciebie dobre, zwłaszcza jako świeżemu imigrantowi. Dobra opieka nad dziećmi jest tu po prostu droga. Oboje z mężem pracujemy i zarabiamy na lokalne warunki raczej  dobrze, ale i tak uważamy, że płacimy dużo za przedszkole. I owszem - stać nas, ale wielu znajomych na podobnym szczebelku zarobków ustawia sobie plany rodzinne tak, by nie mieć dwójki w żłobku/przedszkolu w tym samym czasie. 

Nie można mieć po prostu wszystkiego - zaopiekowanych dzieci w domu, pracy i socjalu, jakiegoś życia towarzyskiego poza domem  przy średnich zarobkach, no chyba że masz oboje dziadków na miejscu, którzy są chętni do opieki nad dzieciakami w każdej chwili. 

 

  • Like 1
  • Upvote 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taka historyja: rodzeństwo mojego dziadka wyjeżdżało sukcesywnie do USA, pierwsi jeszcze przed pierwszą wojną światową, reszta w okresie międzywojennym. Po 2 wojnie w Polsce zostało jeszcze trzech braci, w tym mój dziadek. Wszyscy trzej zdążyli jeszcze być na wojnie. Następnie spod Zbaraza trafili na Opolszczyznę. 

Po wojnie nasi "amerykańscy" krewni uradzili że ściągną do USA jeszcze jednego z trójki braci pozostałych w Polsce.

Kto odgadnie jakie kryterium zadecydowało że padlo właśnie na tego a nie pozostałych chociaż wszyscy trzej byli chętni na wyjazd? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...