Skocz do zawartości

Przeprowadzka do USA - czy jest sens?


ajlo19

Rekomendowane odpowiedzi

4 godziny temu, MeganMarkle napisał:

 Siedzę na dupie i czekam aż TOPP time mi się nazbiera, do którego mam prawo tylko na 15dni rocznie. Nic nie zwiedzie nigdy w ten sposób :-/ 

I teraz rozumiesz dlaczego wiekszosc Amerykanow nie ma paszportow. Nie dlatego ze nie sa ciekawi swiata, czy zasciankowi, czy cokolwiek Polacy lubia zarzucac. Po prostu maja za malo urlopu. Dodaj do tego obowiazki odwiedzin rodziny (bo sporo Amerykanow mieszka daleko od rodzicow/rodzenstwa) i okazuje sie ze poza wyjazdow raz no rok gdzies na tydzien, to siedzisz w okolicach domu az do emerytury... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

45 minutes ago, katlia said:

I teraz rozumiesz dlaczego wiekszosc Amerykanow nie ma paszportow. Nie dlatego ze nie sa ciekawi swiata, czy zasciankowi, czy cokolwiek Polacy lubia zarzucac. Po prostu maja za malo urlopu. Dodaj do tego obowiazki odwiedzin rodziny (bo sporo Amerykanow mieszka daleko od rodzicow/rodzenstwa) i okazuje sie ze poza wyjazdow raz no rok gdzies na tydzien, to siedzisz w okolicach domu az do emerytury... 

Owszem rozumiem dlaczego nie maja paszportów i się nie dziwie. Spotkałam notabene wiele osób w Europie (np Holendrów) którzy ich nie maja bo nie wyjeżdżali nigdy poza EU także no...

Jedyna moja nadzieja w tym że posiedzę długo w tej samej firmie to nazbieram tego urlopu więcej - po 5 latach będę już mieć 25 dni wiec jak w PL prawie :)

to jest właściwie jedyne co mnie trzyma w tej firmie. No może jeszcze hojny 401k maczing :P 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

41 minut temu, MeganMarkle napisał:

Jedyna moja nadzieja w tym że posiedzę długo w tej samej firmie to nazbieram tego urlopu więcej - po 5 latach będę już mieć 25 dni wiec jak w PL prawie :)

to jest właściwie jedyne co mnie trzyma w tej firmie. No może jeszcze hojny 401k maczing :P 

Tak, te 25 dni to bardzo dobry benefit. (Matching 401 jest przewaznie standartem w wiekszych firmach.) Sa tez inne mozliwosci na dluzszy urlop. Naprzyklad, mam koleznake ktora poprosila o 3-miesieczny leave of absence. Bezplatny, ale ona sie na to finansowo przygotowala. Byla ceniona, chcieli zeby nie odeszla, i dali jej. Zabrala rodzine do Azji na 3 miesiace. Wiele osbo tez robi sobie przerwe zmieniajac firmy, i wtedy podrozuja. Po urodzeniu moich dziec, i jeszcze bedac na maternity leave, pojechalam do Europy... lepiej podrozowac z dzieckiem ktore ma miesiac niz w ogole. To byla moja teoria, dzieci byly latwe, lekarka dala pozwolenie, wiec udalo sie. Najwiecej podrozuja moi znajomi ktorzy nie pracuja w korpo, ale jako contractor... miedzy projektami zwalniaja sie na miesiac-dwa, i siup po swiecie. Traca na tym employer-provided health insurance, paid vacations  i matching 401K, ale maja w zamian pewna miare niepodleglosci. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem pełen podziwu dla ludzi, którzy decydują się na przeprowadzkę do USA. Ja mam obecnie 22 lata i ostatnio zrzekłem się zielonej karty bo stwierdziłem, że nigdy tam nie będę mieszkał na stałe. Patrząc na moją rodzine, która tam mieszka od ponad 20 lat, wydaje mi się, że w Polsce są lepsze warunki pracy, bo w sumie takie mnie interesują (26 dni urlopu, L4 itp). Nigdy nie baliście się porzucić wszystkiego w PL i zacząć nowe życie tam? Ja bym chyba tak nie potrafił....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Dudus86 napisał:

wydaje mi się, że w Polsce są lepsze warunki pracy

 

Dla pielęgniarek i nauczycieli też? ;) 

 

1 godzinę temu, Dudus86 napisał:

Nigdy nie baliście się porzucić wszystkiego w PL i zacząć nowe życie tam?

 

Nie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 hours ago, katlia said:

Tak, te 25 dni to bardzo dobry benefit. (Matching 401 jest przewaznie standartem w wiekszych firmach.) Sa tez inne mozliwosci na dluzszy urlop. Naprzyklad, mam koleznake ktora poprosila o 3-miesieczny leave of absence. Bezplatny, ale ona sie na to finansowo przygotowala. Byla ceniona, chcieli zeby nie odeszla, i dali jej. Zabrala rodzine do Azji na 3 miesiace. Wiele osbo tez robi sobie przerwe zmieniajac firmy, i wtedy podrozuja. Po urodzeniu moich dziec, i jeszcze bedac na maternity leave, pojechalam do Europy... lepiej podrozowac z dzieckiem ktore ma miesiac niz w ogole. To byla moja teoria, dzieci byly latwe, lekarka dala pozwolenie, wiec udalo sie. Najwiecej podrozuja moi znajomi ktorzy nie pracuja w korpo, ale jako contractor... miedzy projektami zwalniaja sie na miesiac-dwa, i siup po swiecie. Traca na tym employer-provided health insurance, paid vacations  i matching 401K, ale maja w zamian pewna miare niepodleglosci. 

W CT max co slyszalem to 20 dni, ktore daja po np 15 latach pracy w firmie. Mi sie udalo dostac 16 dni i wszyscy mi tego zazdroszcza. Standardem jest 10 dni niestety. Dlatego tez czesto ludzio jada na Karaiby np na 4-5 dni tylko i uzwazaja ze to dluuugie wakacje :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

26 minut temu, Jackie napisał:

 

Dla pielęgniarek i nauczycieli też? ;) 

 

 

Nie.

Może też nie dla wszystkich, ale myśle że dla ogromnej większości społeczeństwa. Ja rezygnując z wizy, doszedłem do wniosku, że w PL lepszy socjal jest, szczególnie ze planuje założyć w przyszłości własną rodzinę. 26 dni wolnego, macierzyński, l4. W stanach o to bardzo trudno.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Dudus86 napisał:

Jestem pełen podziwu dla ludzi, którzy decydują się na przeprowadzkę do USA. Ja mam obecnie 22 lata i ostatnio zrzekłem się zielonej karty bo stwierdziłem, że nigdy tam nie będę mieszkał na stałe. Patrząc na moją rodzine, która tam mieszka od ponad 20 lat, wydaje mi się, że w Polsce są lepsze warunki pracy, bo w sumie takie mnie interesują (26 dni urlopu, L4 itp). Nigdy nie baliście się porzucić wszystkiego w PL i zacząć nowe życie tam? Ja bym chyba tak nie potrafił....

Kilka cytatow w odpowiedzi na Twoj post:

"Czlowieka zawsze fascynowal postep, pociagalo go dokonywanie zmian i przekraczanie granic mozliwosci. Osiaganie tego, co ambitne lub nizwykle, jest jednak nierozerwalnie zwiazane z podejmowaniem ryzyka. W rzeczywistym swiecie korzysci sa bowiem dodatnio skorelowane z ryzykiem" -  T. Zaleskiewicz, Przyjemnosc czy koniecznosc. Psychologia spostrzegania i podejmowania ryzyka, Gdansk 2005, s. 12.

"Gdy wieje wiatr historii, ludziom jak pięknym ptakom, rosną skrzydła, natomiast trzęsą się portki pętakom" - Konstanty Ildefons Gałczyński 1953

Brr, az sam sie trzese, ze ja bawiac sie zawsze szkielkiem i okiem (tudziez tensorem i funkcjonalem) jakies cytaty jak po studiach humanitarnych (to Ci co potrzebuja pomocy po wyjsciu z uczelni) zarzucam, brrr. Czlowiek sie starzeje.

Zreszta sam nick "Dudus" https://sjp.pl/duduś juz moglby swiadczyc o Twoim podejscie do ryzyka;)

  • Like 1
  • Upvote 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...