Prezydent Donald Trump - wydarzenia

[motorolnik]

2 godziny temu, Patipitts napisał:

A jesli chodzi o opłaty szpitalne to co sie tu odjaniepawla to cyrk, u znajomej w pracy dziewczyna zasłabła, cos tam chyba z sercem, pogotowie ja zabrało do większego miasta pol godziny w jedna strone. Po jakimś czasie dostała rachunek, juz tam pal licho opłatę za dzien w emergency room, ale policzyli jej 1200$ za... paliwo do karetki. Zastanawiam sie co to było za paliwo

Przed paru dniami potknąłem się o to na twitterze, więc mam świeżo w głowie a propos:

 

[cee]

No i teraz wszystko jasne. Z informacji których mi udzielono wynikało że pracodawca opłaca składki zdrowotne, tak to nazwijmy, przy zatrudnieniu full-time. Pomijając deductible. 

Po dopytaniu jak to jest dokładnie, dostałem potwierdzenie że może zaproponować ale nie musi. Oczywiście mówimy o małych firmach lokalnych a nie korpo. 

Aczkolwiek dodano iż nie wiadomo co to teraz się w głowach rządu tworzy i jak się to zmieni

To że ceny za usługi medyczne w Stanach są kosmiczne, w porównaniu z polską np, to już inny temat. Brata ekonomia miał przeswietlenie palca i szynę założoną za którą przyszedł rachunek $1450. Także to reż kminie. 

 

Edytowane 20 Marca 2017 przez cee

[Jackie]

29 minut temu, motorolnik napisał:

Przed paru dniami potknąłem się o to na twitterze, więc mam świeżo w głowie a propos: [cut]

Możesz sobie nawet sto bransoletek założyć, ja oraz 99.9% innych osób i tak zawoła karetkę. Nie do osoby postronnej należy ocena czy konieczna/niekonieczna jest fachowa pomoc, a osoba chora, nawet jeśli ma epilepsję, może mieć drgawki z całkiem innego powodu niż "zwykła" padaczka.

Karetka to nie jest taksówka. EMTs są fachowcami w pierwszej pomocy. Karetka jest wyposażona w specjalistyczny sprzęt i leki które raz na jakiś czas trzeba wymienić, a to kosztuje. Nie twierdzę że ceny za karetkę nie są  z doopy wzięte bo są. Ale twierdzić że powinniśmy płacić 20 dolarów za karetkę jest śmieszne. Żeby nie było, motorolnik, ta część o kosztach nie jest do ciebie tylko tak ogólnie sobie piszę  

[andyopole]

Lekarstw oczywiscie nikt nie wyrzuca. W bezpiecznym terminie oddaje sie np. do szpitala, do "skarmienia" a pobiera sie nowe...

[Patipitts]

2 godziny temu, andyopole napisał:

Bardzo tanio! Mnie przewiozla karetka z jednego szpitala do drugiego,  bez żadnych działań, jak taksówką tyle ze na leżąco, 6 mil, $1300.

Andy, tamta karetka była drozsza, tylko nie pamietam ile ja podliczyli juz, wiem tylko ze było wyszczególnione paliwo-1200$, samo paliwo podkreślam. Ja mam nadzieje ze nigdy mi nie bedzie żadna karetka potrzebna, ani szpital ani nic innego. Robię sobie teraz w Polsce wszystkie możliwe badania, moj doktor juz został poinformowany ze musze przejść generalny przegląd zebym sie nie posypała. Chociaż wiadomo, wypadki tez chodzą po ludziach. Jak opowiadam wśród znajomych w USA jak to w Polsce mamy za darmo służbę zdrowia, ile place dentyście i za leki to tak wzdychają i marzą zeby tam pojechać jakby to jakis raj na ziemi był  

[ilya_]

22 godziny temu, Patipitts napisał:

A jesli chodzi o opłaty szpitalne to co sie tu odjaniepawla to cyrk, u znajomej w pracy dziewczyna zasłabła, cos tam chyba z sercem, pogotowie ja zabrało do większego miasta pol godziny w jedna strone. Po jakimś czasie dostała rachunek, juz tam pal licho opłatę za dzien w emergency room, ale policzyli jej 1200$ za... paliwo do karetki. Zastanawiam sie co to było za paliwo

1200 usd to jest super tanio. Znajomemu za zobaczenie palca, zalozenie opatrunku policzono 3000 usd. On wciaz jest szczesliwy, ze to tanio.

Btw dzis widzialem jak pod jakims chlopaczkiem zalamal sie lód w central parku [chcial sobie zrobic zdjecie czy ktos mu robil].. przyjechaly 4 zastepy strazy, 2 karetki, troche policji...Uratowano chlopaka...

Ciekawe jak mu to policza... 

[oss]

dlatego pisałem że ten system jest patologiczny, ale co zrobić? Jakiś zestaw cen maksymalnych?

[pepeaz]

46 minut temu, Patipitts napisał:

Andy, tamta karetka była drozsza, tylko nie pamietam ile ja podliczyli juz, wiem tylko ze było wyszczególnione paliwo-1200$, samo paliwo podkreślam. Ja mam nadzieje ze nigdy mi nie bedzie żadna karetka potrzebna, ani szpital ani nic innego. Robię sobie teraz w Polsce wszystkie możliwe badania, moj doktor juz został poinformowany ze musze przejść generalny przegląd zebym sie nie posypała. Chociaż wiadomo, wypadki tez chodzą po ludziach. Jak opowiadam wśród znajomych w USA jak to w Polsce mamy za darmo służbę zdrowia, ile place dentyście i za leki to tak wzdychają i marzą zeby tam pojechać jakby to jakis raj na ziemi był  

Naprawde wierzysz, ze polska sluzba zdrowia jest "...za darmo"

[Patipitts]

14 minut temu, pepeaz napisał:

Naprawde wierzysz, ze polska sluzba zdrowia jest "...za darmo"

No wiadomo o co chodzi, nie wysyłają ci rachunków do domu, istnieje publiczna służba zdrowia. Jak jesteś chory idziesz do lekarza, choc tam swoje odstoisz to cień przyjmie nawet jak nie masz grosza. Nawet porównując ceny za prywatne leczenie w Polsce a tam to dla nich jest jak za darmo. Ja prywatnie jestem całym sercem za prywatyzacją, wiem jak działa system podatkowy w Polsce, z tym za darmo to użyłam po prostu skrótu myślowego. Tylko prywatyzacja tez powinna miec jakies ręce i nogi, trzeba by było zrobic to z głowa, ale jeszcze sie taki nie znalazł co by wymyślił idealny system gospodarczy państwa

[motorolnik]

2 godziny temu, Patipitts napisał:

ale jeszcze sie taki nie znalazł co by wymyślił idealny system gospodarczy państwa

Było paru takich teoretyków, w tym Milton Friedman, którzy przeprowadzali eksperymenty w różnych miejscach świata. O tym ile tych miejsc było, jak to się skończyło i ile milionów ludzi straciło życie można przeczytać w książce Naomi Klein "The Shock Doctrine. The Rise of Disaster Capitalism". Jest tam też wątek polski - mało popularne fakty, między innymi to od czego zaczął się kryzys w Polsce w latach 70 (który kraj podniósł stopy procentowe na swojej walucie żeby dać w kość pewnemu krajowi w Afryce, a przy okazji oberwało się też nam).
Wracając do Friedmana et consertes - żaden z eksperymentów nie zakończył się sukcesem, co nie przeszkadza kolejnym rzeszom zwolenników głosić jego teorie i namawiać do ponawiania prób - "a nóż tym razem się uda".