Chciałem Powiedzieć Że...

[katlia]

3 godziny temu, barnclose napisał:

Takze w moim przypadku juz korporacja placi za mnie wiekszosc kosztow medycznych. 

Masz dobre ubezpieczenie. Super! To znak dobrej firmy.

I zgadzam sie, ze poziom medycyny w USA jest przewaznie bardzo wysoki, i pacjenci (i ich rodziny) sa przewaznie bardzo dobrze traktowani. 

[Xarthisius]

39 minutes ago, mcpear said:

Spójrz na giełdę i wskaźnik S&P 500. Oczekiwana korekta / recesja może właśnie się zaczyna i to jeszcze przed wyborami prezydenckimi. Czyżby @MeganMarkle miała kupić dom jeszcze w tym roku? ;););)

W sumie fajnie, ze to tak zalezy od "nastrojow". Jeszcze rozumiem firmy, ktore produkuja cos materialnego: produkcja stoi, to nie ma zysku, ale w przypadku firm IT spadek o 10-12% w ciagu tygodnia? Ci programisci w domu, az tak sie op!@#laja?

[katlia]

3 godziny temu, pelasia napisał:

 Ja tam panikara nie jestem ale jesli chodzi o moje dziecko to juz inne sprawa 

Ja po prostu nie chcialabym nagle znalezc sie w kwarantannie na 2-3 tygodnie i to z dzieckiem. Tego bym sie najbardziej obawiala. 

Rady nie mam. Maz prowadzi firme w branzy studencko-podrozniczej... moge ci powiedziec ze jego business w tej chwili jest dead. Uniwersytety zamykaja programy, firmy odwoluja konferencje (corka wlasnie dowiedziala sie ze konferencja naukowa w San Francisco na ktora miala pojechac w marcu prawdopodobnie bedzie odwolana.) Wszyscy wlasciwie chca przeczekac ten okres.

Edytowane 28 Lutego 2020 przez katlia

[Jackie]

52 minuty temu, mcpear napisał:

Kiedy lecisz? Generalnie monitoruj i patrz uważnie co się dzieje. Moja rodzina leci do Polski w czerwcu - na razie nie rozważam drastycznych kroków (typu odwołanie)

 

My lecimy w sierpniu, mam nadzieję że do tego czasu virus zdechnie.

[katlia]

33 minuty temu, Jackie napisał:

 

My lecimy w sierpniu, mam nadzieję że do tego czasu virus zdechnie.

Jezeli do sierpnia virus nie zdechnie i ludzie nadal nie podrozuja, staff mojego meza znajdzie sie na unemployment... 

[Patipitts]

Moze chociaz bilety potanieja;)


Sent from my iPhone using Tapatalk

[mcpear]

1 hour ago, Xarthisius said:

W sumie fajnie, ze to tak zalezy od "nastrojow". Jeszcze rozumiem firmy, ktore produkuja cos materialnego: produkcja stoi, to nie ma zysku, ale w przypadku firm IT spadek o 10-12% w ciagu tygodnia? Ci programisci w domu, az tak sie op!@#laja?

Hehehe. Programiści nie programują tylko dla własnego samozadowolenia. Ktoś to musi od nich kupić i za to zapłacić. Jak u klientów programistów produkcja stoi i nie ma zysku to w dłuższej perspektywie programiści będą głodni Giełda już antycypuje to i wycenia to ryzyko

[Karuzelka]

Godzinę temu, Xarthisius napisał:

W sumie fajnie, ze to tak zalezy od "nastrojow". Jeszcze rozumiem firmy, ktore produkuja cos materialnego: produkcja stoi, to nie ma zysku, ale w przypadku firm IT spadek o 10-12% w ciagu tygodnia? Ci programisci w domu, az tak sie op!@#laja?

Każda firma IT ma związek z "czymś materialnym", jak sami nie produkują to robią dla kogoś kto produkuje.

[mcpear]

1 hour ago, katlia said:

I zgadzam sie, ze poziom medycyny w USA jest przewaznie bardzo wysoki, i pacjenci (i ich rodziny) sa przewaznie bardzo dobrze traktowani. 

Też się z tym w 100% zgadzam

[haneczka019]

3 godziny temu, PiciuK napisał:

Panika, paniką, ale warto mieć świadomość tego co może się wydarzyć. To, że na leku wydrukowali Made in Poland, czy jakiś inny kraj to połowa prawdy, Większość  komponentów tych leków pochodzi z Chin, nie bez powodu zamykają fabryki samochodów - choćby Nissan...

Taaak, warto być świadomym i się dokształcić w pewnych kwestiach. Popularna grypa i jej powikłania "koszą" ludzi równo, ale jakoś o tym wszyscy zapominają i dają się ponieść fali sensacji. To samo z maseczkami... na cholerę zdrowym ludziom maski? Może warto byłoby się wcześniej zorientować do czego one służą. Ale to w sumie nie do Ciebie uwaga, tylko taka dygresja odnośnie tej paranoi, którą ludzie sami nakręcają.

A wpływ tej paniki na ekonomię i gospodarkę, zaczynają co poniektórzy odczuwać w swoim własnym, realnym życiu zawodowym w tym również ja. Dlatego mnie to dodatkowe nakręcanie całej sytuacji, dodatkowo irytuje.