Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

My mieliśmy wypożyczonego Dodge Grand Caravan i podróżowaliśmy nim w 3 osoby. Do bagażnika zmieściły się 3 duże walizy na styk. Nic poza tym. Plecaki, sprzęt turystyczny (namiot, śpiwory, materace itp), były w schowkach w środku, który ten samochód ma mnóstwo.  Nas była trójka, więc lodówka turystyczna mogła spokojnie jechać w samochodzie, ale automatycznie zajmowała jedno miejsce ;)

Napisano
Dnia 29.01.2020 o 22:34, barnclose napisał:

Corka mi sie w kwietniu rodzi, wiec pewnie obie chca wnuczke poznac 

 

Forum rośnie w siłę ;) Gratulacje!

  • Like 1
Napisano

Nowiny sa takie, ze oboje rodzice i brat dostali wizy/pozwolenia na wjazd.

Paln jest taki zeby rodzice przyleciecli w CZerwcu. Niestety brat nie bedzie mogl przyleciec tym samym samolotem co rodzice, a ze rodzice po angielsku.. ze tak powiem delikatnie NIC, jak oni beda w stanie rozmawiac z urzednikiem na granicy (dodam ze to bedzie w Los Angeles)? 
Napewno wiele jest takich osob ktore nie mowia po angielsku a jakos ta kontrol przeszly!

Macie jakies historie, rady od waszych znajomych czy rodziny?

Napisano

Niech przywioza papierek na ktorym jest napisane, "I speak no English, I will need a Polish translator" - i nalotnisku zadzwonia po tlumacza ktory telefonicznie przetlumaczy. 

  • Like 1
  • Upvote 1
Napisano
14 minut temu, mariano85 napisał:

Nowiny sa takie, ze oboje rodzice i brat dostali wizy/pozwolenia na wjazd.

Paln jest taki zeby rodzice przyleciecli w CZerwcu. Niestety brat nie bedzie mogl przyleciec tym samym samolotem co rodzice, a ze rodzice po angielsku.. ze tak powiem delikatnie NIC, jak oni beda w stanie rozmawiac z urzednikiem na granicy (dodam ze to bedzie w Los Angeles)? 
Napewno wiele jest takich osob ktore nie mowia po angielsku a jakos ta kontrol przeszly!

Macie jakies historie, rady od waszych znajomych czy rodziny?

Jeśli lecą bezpośrednio do LA to niech poproszą jakaś osobę mówiąca po polsku i angielsku, która leci tym samym lotem, żeby pomogła przy rozmowie i tłumaczyła (mi się zdarzyło robić za tłumacza). Moja teściowa przygotowuje sobie kartkę czasami z informacjami na ile, do kogo. Z tego co wiem chyba nigdy jej nie pokazywała przy kontroli ale pewniej się z tym czuje.

  • Like 2
Napisano

W LAX zanim podejdą do urzędnika to będą musieli w kiosku samobsługowym wpisac swoje dane i odpowiedzieć na pytania z formularza wizowego. Jak ktoś im w tym pomoże ze współpasażerów to u urzędnika jak wręczą list od Ciebie, że jesteś obywatelem, że sponsorujesz, że przyjechali Ciebie odwiedzić, że będą tyle i tyle i że mają bilet powrotny na tego i tego to w zasadzie urzędnik powinien bez pytania powiedzieć im tylko "Welcome to USA"

  • Like 1
Napisano (edytowane)
43 minuty temu, mariano85 napisał:

Macie jakies historie, rady od waszych znajomych czy rodziny?

Ja za kazdym razem pisze mamie maila ktorego ona sobie drukuje i podaje na granicy urzednikowi. List pisze w swoim imeniu, informujac, ze przed urzednikiem stoi moja mama, ktora odwiedza mnie pod tym adresem, jest to jej ktorys przyjazd ( daty poprzednich), przylatuje na tyle czasu, na kiedy ma wykupiony bilet powrotny, bardzo krotko co mozemy zwiedzic jesli czas pozwoli i moj numer telefonu w razie pytan. Moja mama byla u mnie chyba juz 4+ razy i nikogo nie wolano do tlumaczenia, ani o nic jej nie pytano. Podawala kartke, urzednik czytal i przybijal pieczatke witajac w kraju. 

 

Aha nie wiem jak u Ciebie ale kioski w Denver moja do wyboru j.polski. wiec niech rodzice szukaja. Moja mama sobie znalazla i miala jeden stresik mniej :)

Edytowane przez pelasia
  • Like 2
  • Upvote 1
Napisano

Dzieki za rady, mysle ze ten list z informacjami co, na ile, i gdzie i moje dane kontaktowe to super pomysl . @mola Tak , najprawdopodobniej beda lecieli bezposrednio z WAW do LAX wiec mysle ze moga sie kogos w samolocie spytac czy mogli by razem podejsc do okienka!

Jjutro postaram sie zabukowac im bilety.

Napisano
2 godziny temu, pelasia napisał:

Aha nie wiem jak u Ciebie ale kioski w Denver moja do wyboru j.polski. wiec niech rodzice szukaja. Moja mama sobie znalazla i miala jeden stresik mniej :)

Nie wiem jak teraz, ale 2 lata temu jeszcze nie było opcji języka polskiego. Być może się coś zmieniło do tego czasu.

mariano super odwiedziny Wam się szykują :)

Napisano

Nawet w naszym maleńkim Portland był w kiosku język polski już kilka lat temu co mnie naprawdę zaskoczyło bo na Okęciu wtedy nie było takiego jezyka. Nie pamietam roku ale juz bardzo dawno temu PDX byl moim POE. 

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...